Dłużył mi się ten film... Ani on zabawny, ani przejmujący, tytułowa postać doktora
potraktowana w sposób marginalny (a szkoda). Niby coś tam chce ukazać i przekazać, ale
robi to w sposób nieudolny moim zdaniem. Najgorsze, że strasznie nudziłem się podczas
oglądania - żarty niezbyt mnie bawiły, fabuła nie wciągnęła, postacie też niezbyt
intrygujące. Nie jest to katastrofa, raczej klasa średnia. Można raz obejrzeć, ale raczej
nigdy do tego filmu nie wrócę.
Dziwię się, że film jest tak wysoko oceniany. Ja zdecydowanie bardziej wolę FMJ albo
Lśnienie.
oj tam! dla mnie film doskonaly! cokolwiek zmienione w tym filmie wyszloby mu na zle - czy bylby kolorowy, czy niemy, czy w 3d, czy z inna muzyka, czy z odnowionym dzwiekiem, czy ch** wiej co jeszcze
rewelacyjny nie tylko peter sellers w roli mandrake'a, prezydenta/ dr strangelove'a, ale takze george c. scott jako gen. turgidson (postac chyba najbardziej komiczna ze wszystkich w filmie) oraz slim pickens jako pilot b52 - ten akcent mnie rozbrajal
a sam film nie dosc ze niezwykle zabawny, smieszny, momentami wrecz rozbrajajacy, to jeszcze tak trafnie obrazuje opinie o tym najwyzszym szczeblu w panstwie.
doskonaly