Kino klasy B, takie filmy to można bylo w latach 80'tych kręcić, aktorstwo na poziomie telenoweli, główny bohater wygląda jak Przybylska w "Złotym środku", zdecydowanie nie polecam.

Moze nie jest to najlepszy horror o psychiatrykach ale jak dla mnie byl ciekawy logiczny wciagajacy moze nie starszny ale wzbudzajacy dziwne uczucia z ciekawym zakonczeniem :) ... nic tutaj nie jest wybitne ani super ale nie rowniez wpadek :) zakonczenie moze zaskoczyc opowieść intryguje :) dobry film 7

Ma fajny klimacik, a zakonczenie daje do myślenia. Całość pozytywnie

znam lepsze :P

O co do cholery chodziło w końcówce filmu? Może mi ktoś to w jakiś prosty i logiczny sposób przybliżyć?
Clark staje się Benem? Kto miał schizofremię i kim był tajemniczy więzień ze zdeformowaną twarzą? Chłopcem?...

Nigdy wcześniej nie oglądałam horrorów o tego typu motywie, tak więc film mnie urzekł i
trzymał w napięciu do ostatniej minuty. Nie jest może popularny, ale wg. mnie zasługuje na
lepszą ocenę ;)

<spoiler><spoiler><spoiler><spoiler> <spoiler><spoiler><spoiler><spoiler> <spoiler><spoiler><spoiler><spoiler> <spoiler><spoiler><spoiler><spoiler> <spoiler><spoiler><spoiler><spoiler>

tylko szkoda...

Jak dla mnie fajowy hojojek fajnie się go ogląda.

Kto tak uważa? Pierwowzór tego filmu.

Dobry horror . Uwielbiam takie klimaty takie stare horrory z poprzednich lat zaczynają być bardzo
klimatyczne . Uwielbiam takie klimaty . Oceniam na 9 . Polecam dobry horror.

dobrze zrobiony, aktorzy nie tacy zli, takze dla mnie na plus.

ostatnimi czasy kręcą mnie klimaty osadzone w psychiatrykach. Sama fabuła filmu może nie
powala ale klimacik jest i nawet fajnie się to ogląda.

Bardzo przewidywalny film, od początku spodziewałam się takiego zakończenia na dodatek całą
"atrakcją" tego horroru była wieczna rozmowa między bohaterami tego filmu. Oglądając ze
znajomymi doszliśmy do wniosku, że ten film opiera się na tym iż bohaterzy wszędzie chodzą.

Chyba trochę więcej się spodziewałem, ale i tak nie wyszło tragicznie. Choć efekty nie powalają, a strój ducha sprawił, że zacząłem się zastanawiać czy oglądać dalej, ale końcówka nadrabia. Warto pooglądać.

czy komedia? ;|

pierwsza scena zabójstwa przebija żart Strasburgera o kiełbasie

jak się skończy film ;P Ten motyw jest zbyt często wykorzystywany... może kiedyś był zaskakujący, teraz już nie :P

Z całym szacunkiem, tak nie wyglądają szpitale psychiatryczne..;/ nie może być tyle mebli i taka podłoga, wiem czepiam się szczegółów, dla mnie po prostu mało wiarygodne

Witam! w 37 minucie filmu, podczas morderstwa przełożonej pielęgniarek, morderca puszcza muzykę przez magnetofon. jestem niesamowicie ciekawy jak nazywa się tytuł, tudzież sam wykonawca utworu z tamtego fragmentu. byłbym dozgonnie wdzięczny! pozdrawiam.