Bardzo podobna historia do Il Mare, też mamy porozumiewanie się między różnymi czasami. W sumie bardzo przyjemne i fajnie się oglądało - może bez rewelacji, mniej więcej poziom właśnie Il Mare.
Lubię wynajdywać perły koreańskie, japońskie, czy chińskie, ale to przecież zwykłe naiwne romansidło i nic więcej.
Piszę to dlatego, że sam wolę dramaty a nie dlatego, żeby dyskutować o Waszych gustach, lub je obrażać. Przestrzegam "gustopodobnych", żeby się nie dać wkręcić achom i echom tego forum.
Wolałem...
Film mi się podobał, ciekawy pomysł i w ogóle... Ale do czego zmierzam. Wczoraj oglądałem film Pisces (również koreański i też z 2000 roku) i w obu filmach zaobserwowałem, że panowała wtedy w Korei jakaś moda na farbowane włosy, dużo blond pasemek, grzywek itp. A w tym filmie główny aktor, głowa cała siwa. Trochę...
Choć sam motyw przewodni filmu nie jest niczym nowym i odkrywczym, to zdaje
się być tylko pretekstem do rozważań m.in. nad przeznaczeniem, jego istotą
i wpływem na ludzkie losy. Rozważań bardzo subtelnych, w żadnym wypadku nie
nachalnych. Obraz urzeka oryginalnym, stonowanym i nieśpiesznym sposobem
narracji. Co...
Piękny, świetnie skrojony film, nie można się do niczego doczepić, a niechby ktoś spróbował. Właśnie go obejrzałam i jestem pod wielkim wrażeniem, jak napisał ktoś wcześniej film dla osób które lubia sobie popłakać ale nie tylko ten film poruszył by nie jedną skałę(twardziela, twardzielkę) Łzy same napływaja do oczu i...
więcej