Akcja tego filmu w streszczeniu przedstawia się tak:

Świeża buźka Doriana - śliczny portret - cycki - chlanie - cycki - ćpanie - brzydki portret - cycki- chlanie - cycki - bal - cycki - rzężący portret - cycki - orgietka - Dorian wyjeżdża - Dorian wraca - Dorian emo - cycki - kęsim portretowi - koniec.

Głębi...

8 za ładnego Doriana

Czyli np. fantasy + dramat, fantast+ thiller, thiller+dramat. Oglądałam już Pachnidło-Historia
pewnego mordercy i Sweeney Todd:demoniczny golibroda z Fleet Street. Bardzo spodobały mi się
te filmy i chętnie obejrzałabym jakiś podobny ;-)

ale zawiodłem się, dno i metr mułu! nie polecam.

Dno i tona mułu. Nie wiem jak można aż tak spartaczyć wspaniałą historię. Książka jest genialna, a
cała jej fabuła w tym filmie została zmieniona i zrobiona "po holyłódku", czyli do bani. Byle była
kontrowersja, akcja, fajerwerki. Przeczytajcie książkę, a z tym dajcie sobie spokój.

Czy na początku filmumacie takie odczucie, jakby Lord Henry był diabłem, a Basil aniołem?
(przyznaję bez bicia wytrąbiłem butelkę wina- do kolacji, znaczy do hamburgera) Jestem na 27
minucie i tylko przypadkowa wizyta w wc zmusiła mnie do pauzy i przy okazji koment na filmweb:)

generalnie mozna obejrzec, ale ksiazka zdecydowanie ciekawsza, dosc znacznie zmieniona fabula, imho na minus.

Lord i jego mądrości:
1. "Ludzie umierają na zdrowy rozsądek, przy każdej niewykorzystanej okazji. Życie to chwila, zaświaty nie istnieją, więc sprawiaj, aby zawsze płonęło, najgorętszym płomieniem"
2. "Małżeństwo czyni kłamstwo, absolutną koniecznością"

..i dobrze, bo wtedy pewnie moja ocena byłaby niższa jak to zwykle przy ekranizacjach bywa.

Stwierdzam, że film był świetny. Klimatem przypomina mi filmy z lat dziewięćdziesiątych. A że te czasy już minęły to wielką przyjemnością było dla mnie zobaczenie Doriana Greya :)
Ode mnie ósemka

Pierwszy raz chyba tak mam, że po obejrzeniu filmu no muszę wypożyczyć i przeczytać pierwowzór :)
To chyba najwyższy komplement !

Jeśli porównywać z książką to pozmieniali co nie co. Ale to nic. Dobra ekranizacja. Wielki plus za klimat i przystojnego Doriana :)

Film zotsał bardzo dobrze zrealizowany pod wzgledem technicznym: Kostiumy, dobra muzyka , ujęcia( mistrzowskie sceny erotyzmy". Jednak wedlug mnie było ich za duzo.
Przedewszystkim nie zostal pokazany jego romans z Basilem, nie zostało dobrze pokazane jego odczucia i pod takim względem troche płytki.
Świetna gra...

Film nie jest zły, jeśli ogląda się go pierwszy raz, nie mając pojęcia o książce. Natomiast jeśli ktoś przeczytał "Portret Doriana Graya", może być nieco zawiedziony. Film dobry, poprawny, ale znając przesłanie Oscara Wilde, trochę jednak zbyt wymuskany, a zdecydowanie za mało mroczny. Rozumiem, Dorian był przepięknym...

autor tego scenariusza miał prawo zinterpretować to sobie po swojemu niekoniecznie zgodnie z oryginałem..w tym wypadku z ksiażką...poza tym blondyn z niebieskimi oczami moim zdaniem tak średnio pasuje do roli mrocznego Doriana...hmmmm...może jestem nieobiektywna w ocenie bo akurat to nie jest mój typ...tak czy inaczej...

Bardzo lubię filmy w takim klimacie. Mroczny, z elementami kostiumowymi. Bardzo wciągający...

Film bardzo ładnie zrobiony. Świetne kostiumy, wnętrza i obsada. Ale jak dla mnie za mało w tym Portretu Doriana Graya Wilde'a. Po co dodawać postacie, których nie było, a pominąć te, które były? No i na pewno brakowało mi tego monologu Bazylego w scenie z Dorianem.

Choć z drugiej strony, może w ogóle to karkołomne wyzwanie nie jest wykonalne.
Z pięknej, głębokiej, metaforycznej, zmysłowej powieści, pozostały popioły.

Mdły i dłużący się, na plus chyba jedynie sam klimat i Colin Firth.
Wkurzyło mnie też pokazywanie powtarzających się scen seksu, które nie wnosiły nic zamiast chociażby jakimikolwiek scenami po tym jak Dorian wyrusza w podróż.