PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=483446}
6,5 80 818
ocen
6,5 10 1 80818
5,5 6
ocen krytyków
Dorian Gray
powrót do forum filmu Dorian Gray

Rozczarowanie

ocenił(a) film na 5

Chyba zbyt wiele się spodziewałam, miałam nadzieje na obejrzenie czegoś z gotyckim klimatem, gdzie od czasu do czasu będzie można poczuć dreszczyk emocji, gdzie wszystko będzie owiane tajemnicą i mrokiem. Może coś klimatem przypominającego "Wywiad z wampirem". Tymczasem obejrzałam jakiś nieudany, przeciętny horror. Choć sama nie wiem czy mogę nazwać ten film horrorem, ale jestem pewna, że dramat to nie był. Ciągle miałam wrażenie, że to film robiony pod fanki "Zmierzchu", choć zdecydowanie bardziej odważny.
Może nie byłoby tak źle, jednak niektóre sceny strasznie zaniżały poziom. Jak na przykład scena w której portret Gray'a ruszył się po raz pierwszy. Chyba miało to wywołać strach, jednak moja jedyna rekcja to "na serio?", i ten odgłos....
Ani nie czytałam książki, ani nie oglądałam żadnej innej jej ekranizacji. Dlatego moja opinia jest jedynie oceną tej adaptacji, a nie ogólnie fabuły, która zresztą moim zdaniem jednym z niewielu zalet filmu. Inną jest też Colin Firth. Zarówno jego aktorstwo jak i grana przez niego postać nie ma sobie nic do zarzucenia.

użytkownik usunięty
_DeathEater_

Ja do tego filmu nie podchodziłam jak do horroru. Szczerze mówiąc w ogóle na nic się nie nastawiałam i pewnie dlatego tak mi się podobał :) Co do ruszającego się obrazu, nie sądzę, by miał na celu nastraszenie widza, bo i czym? Moim zdaniem chodziło raczej o to, że diabeł z portretu (lub dusza Doriana :D) był żywy i prześladował głównego bohatera. Mnie osobiście film zachęcił do przeczytania książki i obecnie jest na długiej liście książek do przeczytania. A "Wywiad z wampirem" bardzo mi się podobał i jeśli jeszcze nie obejrzałaś, to polecam ci "Sweeney Todd". Z pewnością ma mroczny klimat, więc jeśli gustujesz w takich filmach powinien ci się spodobać :)

ocenił(a) film na 5

Może rzeczywiście moim błędem było to, że zbyt wiele się po filmie spodziewałam. Jednak myślę, że nawet bez jakichkolwiek oczekiwań nie dałabym filmowi wyższej oceny. Może i kiedyś sięgnę po książkę, bo sama legenda wydaje się być bardzo ciekawa. A co do filmu, miał duży potencjał, jednak twórcy lekko go zepsuli.
A Sweeney Todd już widziałam, rzeczywiście podobał mi się :)

ocenił(a) film na 5
_DeathEater_

Ja także czuję się rozczarowana. I po części także rolą Barnesa, według mnie wyszedł jednolicie i nie widziałam tego,czego się spodziewałam, skoro zaprzedał duszę diabłu, myślałam sobie naiwnie, że z każdą minutą filmu będę widzieć to zepsucie, to zniszczenie które po niekąd się w nim toczyło. A tu... nic. Sztuczny był bardzo, niewyrazisty. Życzyła bym sobie innego aktora na jego miejscu, z pewnością trudno znaleźć kogoś o tak chłopięcym obliczu, ale z pewnością jest nie jeden dobrze zapowiadający się amerykański aktor, który podołał by lepiej tej roli niż on. Nie uważam, żeby też to był horror... Ech... Co do ksiązki - teraz to mi szkoda ją w ogóle czytać :)
A jak Ty, sięgnęłaś już po książkę?
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 5
hapibo

Nie, jeszcze nie sięgnęłam po książkę. Póki co mam zbyt dużą listę książek, które koniecznie chcę przeczytać, więc pewnie po Doriana jeszcze nie sięgnę przez jakiś czas.

ocenił(a) film na 1
_DeathEater_

Książka jest nieporównywalnie lepsza. Przeczytałam książkę i byłam strasznie napalona na jej ekranizację. Tak w ogólnie to Dorian w książce wyglądał zupełnie inaczej niż w filmie, ale co z tego. Uważałam, że i tak idealnie dobrali aktora do roli. Tylko że cóż z tego, skoro cały film był żałosny??? Zamiast filozoficzno-psychologicznej refleksji nad życiem, zobaczyłam ''brudne'' orgie i ogólny upadek wszelkiej kultury!!!! Niektórzy może stwierdzą, że o to chodziło w filmie i w książce. Nie zgodzę się. Utwór Wilde'a był czysty, wysmakowany, wysokich lotów. Jego przesłanie dotarło do mnie i pomogło mi przezwyciężyć mój ówczesny narcyzm, z którym miałam problem. Ta książka zajęła stałe miejsce w moim życiu. No a Film po prostu mnie zdołował. Całkowicie się zawiodłam. Zawiodłam się zmianami wprowadzonymi w przebiegu akcji, zawiodłam się efektami, zawiodłam się wszechogarniającym syfem, zawiodłam się tym, że główny bohater wcale nie grał (był po prostu drewnem... prawie żadnych emocji...). Takie adaptacje kultowych dzieł powinny być zakazane i karane! Takie jest moje zdanie, dziękuję za uwagę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones