Nowe kino sensacyjne wciąż leży i kwiczy,
Jedne i te same dawno wyświechtane pomysły, dziurawy jak sito scenariusz i nieznośne realizacyjne efekciarstwo, bez silenia się na choćby szczątkowy realizm.
Kiedy włączyłem i zobaczyłem dwóch byczków tłukących się na śmierć i życie, rozdających sobie ciosy kułakiem i kopy oraz walących swoimi łbami o wszelkie otaczające sprzęty, a mimo to na ich gębach ANI KROPELKI krwi, dałem sobie spokój.
Kiedyś John McClane już po pierwszym mordobiciu był zziajany, poobijany i uszorgany, A tuta?... j D. Johnson po nawalance mógłby na nieskazitelnie białą koszulę założyć marynarę i udać się na posiedzenie rady ministrów.
Dziękuję bardzo, szkoda czasu, albo kino, albo gra komputerowa.