PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399746}

Drive

7,2 224 607
ocen
7,2 10 1 224607
7,2 40
ocen krytyków
Drive
powrót do forum filmu Drive

[Spoilery] Nie chcę rozpętywać pustej dyskusji, proszę więc o przeczytanie mojego posta przed skomentowaniem, postaram się być maksymalnie konstruktywny.

Czytam opinie o filmie, i wymieniacie masę zalet - klimat, aktorstwo, muzyka, zdjęcia. Czytam te opinie, i o dziwo z większością się zgadzam, przynajmniej częściowo. Pozostaje jednak jedna, niesamowicie ważna kwestia - fabuła. Czy naprawdę nikt nie dostrzegł tego stosu niedorzeczności piętrzącego się mniej więcej od połowy filmu aż do ostatniej sceny?

To jest film akcji, wiele z filmów tego gatunku polega na strzelaniu, obijaniu ryjów, krzykach, bieganiu, pościgach z zarysem fabuły w tle, o której i tak nikt nie pamięta. Nie przepadam za takim kinem, ale rozumiem ideę gatunku. Przeważnie w takich produkcjach jest wiele głupot, służących za pretekst do jeszcze większej ilości strzelania i mordobicia. Tak już jest, i tyle. Jedni lubią pooglądać wybuchy, inni nie lubią. Ja nie lubię.

Ale Drive wydawał się inny. Drive wykreował ciekawe postaci, inne niż w typowych filmach akcji. Drive dał ułudę, że jest czymś znacznie więcej, karmiąc widza pięknymi zdjęciami, wyciszonym, spokojnym klimatem, nie był pokazem fajerwerków, ale opowiadał historię, którą chciało się poznać. I tak przyjemność płynącą z oglądania, nieoczekiwanie przerwał wystrzał, chociaż początkowo odebrałem go jako ciekawy zwrot akcji, okazał się początkiem męki.

Wszystko co nastąpiło po nieudanym napadzie na lombard, było zbiorem bezsensownych i nieprzemyślanych zdarzeń, momentami tak niedorzecznych, że zaczynałem się śmiać nie wierząc w to, co widzę. Po kolei:
- główny bohater wchodzi do jakiegoś klubu, bije gościa młotkiem, nikt nie reaguje, nie ma żadnej ochrony? co w ogóle ten facet robił w pokoju pełnym nagich kobiet? Pomijając to, dlaczego one wszystkie sobie siedzą spokojnie i patrzą?
- główny bohater rozdeptuje głowę jego niedoszłego zabójcy, który zamiast faktycznie go zabić jechał sobie z nimi windą. Rozdeptuje ją w miejscu, w którym musi się kręcić sporo ludzi, biorąc pod uwagę rozmiar parkingu, do którego zjechali, mimo to nikt nie zauważa, nie zawiadamia policji? Udaje mu się posprzątać po sobie zmasakrowane zwłoki, krew itd? Co za beznadziejne miejsce na morderstwo, to tak jakby twórcy filmu powiedzieli 'pieprzyć logikę i zdrowy rozsądek, gość ma zabić na oczach dziewczyny, więc winda w ich domu pasuje idealnie'
- główny bohater chodzi wszędzie w uwalonej krwią kurtce, no ale to takie kozackie. Oczywiście nikt nie zwraca uwagi
- bohater wie, że po szturchnięciu pędzącego auta, zatrzyma się ono obok drogi tuż przy urwisku i kierowca nie odjedzie przez minutę, zamiast tego wysiądzie się porozglądać. Wie również, że wjeżdżając prostopadle z dużą prędkością zrzuci ten samochód samemu zatrzymując się pół metra dalej. Ranny pasażer ucieka przed nim do morza, to dość oczywisty wybór więc się nie czepiam. A nie, zaraz...
- na koniec spotyka się z szefem szefów tylko po to, żeby za darmo dać się dźgnąć i i tak gościa wykończyć... w biały dzień, na środku zatłoczonego parkingu, no ale nikt nie zauważa

Łał. Czy naprawdę nie przeszkadzają wam takie ewidentne bzdury w odbiorze filmu? Serio, ludzie piszą, że to jest film dla inteligentnych, że nie jest przeładowany efektami tylko dobrą pracą kamery i świateł. Dlaczego więc jest tak nieprzemyślany i nierealistyczny? I co z tego, że nie ma efektów, skoro i tak wymaga skupienia się na wizualnej stronie, a nie na treści?

Nawet nie wymieniłem wszystkiego, co mi przeszkadzało, ale większość z wymienionych dałoby się w banalny sposób naprawić, zmieniając nieco okoliczności, porę dnia albo miejsce akcji, naprawdę wystarczyłoby wykazać się odrobiną rozsądku, a powstałby naprawdę dobry, spójny, ładny, klimatyczny film. Niestety, ostatnie 40 minut zniszczyło go totalnie w moich oczach i z niecierpliwością czekałem kiedy wreszcie się skończy.

Dxxx

Ja tego nie uznaje za minus, aczkolwiek bohater wzbudzał we mnie negatywne emocje. Irytował mnie, po prostu.

ocenił(a) film na 10
Dxxx

No cóż, Ty nie mogłeś się doczekac końca, zaś ja oglądałem bodaj 30 razy ten film i mogę powiedziec jedno. Jest to czysty rpzejaw absolutnego geniuszu. Chyba najbardziej męski film jaki znam (ci mniej mescy nie zczają klimatu), Ta muzyka, klimat, zachowanie głównego bohatera, te ujęcia. Całosc... majstersztyk, wczuwajac się w główna postać po prostu jest to coś, czego nie ma w żadnym innym filmie jaki znam, jedynie u tego genialnego reżysera były zalążki podobnego klimatu ale nigdy tak doskonałe. Polecam, 10/10.

ocenił(a) film na 5
Dxxx

Zgoda, cała druga część filmu bardzo mnie rozczarowała, nie rozumiem tak wysokiej oceny... Gosling?

ocenił(a) film na 10
Dxxx

Jak ja ci chlopie wspolczuje. Twoj gust musi byc cieniutki.Drive jest wybitny, tak samo moglbys zbesztac Taksowkarza, te dwa filmy maja ze soba wiele wspolnego.

ocenił(a) film na 4
deefunk

Dzięki, ale jakoś nie czuję się specjalnie źle z moim gustem filmowym.

ocenił(a) film na 10
Dxxx

Tak maja wszyscy z kiepskim gustem, nie czuja sie z nim żle, bo bezguscie sie nigdy nie przyzna do tego, ze ma kiepski gust.

ocenił(a) film na 4
deefunk

A Ty czujesz się źle ze swoim gustem?

ocenił(a) film na 10
Dxxx

Nie, bo mam calkiem dobry :D

ocenił(a) film na 4
deefunk

"Tak maja wszyscy z kiepskim gustem, nie czuja sie z nim żle, bo bezguscie sie nigdy nie przyzna do tego, ze ma kiepski gust." ;)

ocenił(a) film na 10
Dxxx

Slyszales o wyjatkach od reguly, to ja :)

ocenił(a) film na 8
Dxxx

Fabuła Drive’a owszem nie powala, nie jest to pod tym względem żadne arcydzieło. Dobrze, że starałeś się przedstawić swoje argumenty zamiast wzorem większości użytkowników tego portalu napisać cos w stylu ”film jest zły bo tak”, jednak oceniłeś go bardzo powierzchownie, nie zwracając uwagi na specyfikę bohatera i zakładając, że żyjemy w zupełnie utopijnym społeczeństwie.

„bohater wie, że po szturchnięciu pędzącego auta, zatrzyma się ono obok drogi tuż przy urwisku i kierowca nie odjedzie przez minutę”

Skąd ta pewność?, może liczył na to, że auto od razu wpadnie do przepaści ale jego plan się nie powiódł i musiał zawrócić, poza tym nie wiem czy miałeś kiedyś wypadek samochodowy ale zapewniam cię, że po kilku takich bączkach nawet 5 minut to za mało żeby się ogarnąć i jechać dalej jakby nigdy nic. Dodatkowo w okolicach LA przepaście to nie rzadkość. Nie widzę więc w tej scenie niczego dziwnego.

„główny bohater wchodzi do jakiegoś klubu, bije gościa młotkiem, nikt nie reaguje, nie ma żadnej ochrony? co w ogóle ten facet robił w pokoju pełnym nagich kobiet? Pomijając to, dlaczego one wszystkie sobie siedzą spokojnie i patrzą?”

Co tam robi? Np jest ich szefem. Czemu nie reagują? Pewnie nie chcą oberwać młotkiem bo po tym nie znalazły by już pracy w żadnym nocnym klubie. Dodatkowo los tego kolesia był im obojętny ot kolejna płotka wyznaczona przez „rodzinę” do pilnowania interesu, ich znużony wzrok mówił, że nie takie rzeczy już widziały. Słabą ochronę tłumaczy to, że nikt „normalny” nie śmiałby robić awantury w klubie należącym do mafii.

Sceny w restauracji, windzie, i zakrwawioną kurtkę łączą w logiczną całość dwie rzeczy: znieczulica społeczna i choroba bohatera, który najprawdopodobniej cierpi na zespół Aspergera. Osoby z tym schorzeniem są mistrzami w danej dziedzinie (w tym przypadku samochody), są bardzo inteligentne, chorobliwie drobiazgowe, nie znoszą zmian, a niektóre sprawy ważne dla przeciętnego człowieka nie mają dla nich zupełnie znaczenia (głównie wszelkie interakcje społeczne). Zobacz jak jest przedstawiony świat z perspektywy głównego bohatera wszędzie pełno aut i innych śladów ludzkiej obecności a ludzie jakby wyparowali. Czasami gdzieś się przewija jakiś tłum ale to bez znaczenia w sumie mogliby dla niego nie istnieć (oczywiście nie licząc Irene i jej synka no i właściciela warsztatu). I tu dochodzimy do kurtki. Bohater wydaje się w jakiś sposób przywiązany do niej, od początku jest wyraźnie znoszona, często brudna ale z jakiegoś powodu dalej ją nosi i nie chce jej zmieniać, widać nie zwraca uwagi na plamy nieważne czy to ze krewi czy ze smar, dodatkowo przed chwilą o mało nie stracił prawdopodobnie pierwszej bliskiej osoby więc przez całą końcówkę filmu jest jak w amoku a wszystko to dzieje się naprawdę szybko więc nie ma raczej czasu na pranie. Czemu nikt nie reaguje na zakrwawioną odzież opisałem poniżej do tego bohater z reguły porusza się nocą a za dnia mamy tyko scenę na planie filmowy, gdzie zakrwawiona kurtka może nie dziwić i scenę w restauracji o której za chwilę.

Dlaczego nikt nie reaguje na zakrwawioną koszulę i trupa na parkingu? Bo się boi, bo nie chce się mieszać w jakieś gangsterskie porachunki, bo nie chce mieć problemów itp. Przykłady z życia można mnożyć. Policjant zadźgany nożem na przystanku, nikt nie reaguje, 15latka zgwałcona w klasie, też nikt nie reaguje, społeczeństwo nie jest takie cudowne jakby się nam mogło wydawać, znieczulica społeczna niestety postępuje. No ale ok mamy praworządnych amerykanów przed którymi żadna zbrodnia się nie ukryje i od razu dzwonią na policję. Ta przyjeżdża po 5 minutach i co zastaje, no trupa w windzie, w windzie w bloku w którym mieszka paręset jak nie więcej ludzi i wszyscy zostawiają tam swoje odciski palców. I co ten biedny policjant może zrobić? Zamknąć wszystkich mieszkańców? Skonfiskować wszystkie buty i sprawdzić które pasują do dziur w czaszce? No raczej nie, zjada pączka i uznaje to za porachunki gangów. Podobnie ma się sytuacja na parkingu. Miasto jakieś wyludnione, poranek, pewnie ktoś widział co zaszło ale nikt się nie chce przyłączyć do pojedynku na noże i załóżmy nawet, że wzywa policję ta nie dysponując jednak technologią teleportów znowu przybywa po pięciu minutach i znowu ma trupa dla odmiany z milionem dolarów. Jak nić wojny a gangów, nawet gdyby ktoś opisał naszego bohatera to jest już ona dawno w drodze a ucieczka przed policja to jego ulubiona dyscyplina, potem film się kończy i nie wiadomo co dalej. Co do tego nieudolnego mordercy w windzie, został on zaskoczony bo pewnie planował zabić ich w mieszkaniach ale spotyka ich w windzie, słabe to miejsce na zbrodnie, ktoś może wejść, jest tylko jedna droga ucieczki więc się wacha, dodatkowo bohater usypia jego czujność całując Irene.

Film jest jak dla mnie z gatunku bardzo dobrych lub przynajmniej dobrych fabuła może nie powala ale klimat jest niesamowity i to go wyróżnia go na tle dzisiejszej dość miałkiej kinematografii, do tego świetnie dobrana muzyka i dobre kreacje aktorskie nawet postaci n planowych.

Na koniec uwaga z gatunku oczywistych ale jak widać nie dla wszystkich skierowana niekoniecznie do autora tematu. Film ten ani żaden inny NIE MOŻE być inteligentny, bo nie ma zdolność do samodzielnego myślenia, to ostatnio często powtarzana bzdura, która się niestety utrwaliła.

ocenił(a) film na 5
Dxxx

Ja też, jakiś taki nijaki ten film

ocenił(a) film na 10
Dxxx

Nie chcę mi się rozpisywać i dokładnie wchodzić w dyskusję ale kino nie jest rzeczywistością, rządzi się swoimi prawami. I filtrowanie wszystkiego przez pryzmat tego co znasz i w czym egzystujesz wydawałoby się naturalne, ale nie sprawdza się w podejściu do jakiejkolwiek formy sztuki.

ocenił(a) film na 4
chris_bensch

Masz rację, już dzisiaj to rozumiem :)

Dxxx

podpisuje sie pod opinia Dxxx, a ta kurtka to był hit , jesten rozczarowana filmem.

ocenił(a) film na 3
Dxxx

i kiedy Nino uciekał do morza nie miał klamki ze sobą jako największy mafioso .... gniot i tyle

ocenił(a) film na 7
Dxxx

Twoj problem polega na tym ,ze to byl film dla inteligetnych ludzi co docenia klimat,muzyke ujecia nie dla fanow Za Szybkich Za Wscieklych czy X menow ,liczyles na lachony i wyscigi wiec sie wynudziles jak chlop na wykladzie o fizyce, kwantowej ,oczywiscie dla niepoznaki ze niby jestes intelektualista Transcendencji dales 7 a Odyseji 10 bo tak slyszales, ze klasyk kubryka trzeba wysoko oceniac ale demaskuje Cie Mechanik oceniony na 6 co potwierdza moja teorie. Prostaka sztuka nie poruszy ,za to konformistycznie oceni klasyki wysoko w celu zachowania zludzen.

ocenił(a) film na 4
CienSoulwhore

Wiesz co jeszcze definiuje prostaka? Pisanie komentarzy takie jak Twój.

CienSoulwhore

Panie grubiański pseudointeligencie. Zanim zaczniesz pouczać innych, spójrz wpierw na poziom gramatyki i składnię w zdaniu, które napisałeś. Dzieci w podstawówce piszą lepiej.

ocenił(a) film na 10
Dxxx

Chciałbym się móc nie zgodzić. Prawda, film jest pełen niespójności. Druga połowa (1/4?) filmu powinna być zupełnie inaczej skonstruowana. Ale pierwsza część wprowadziła mnie w tak dobry nastrój, że przestałem na to zwracać uwagę. Ale twoje przemyślenia jak najbardziej trafne.

ocenił(a) film na 5
Dxxx

Ha. U mnie było dokładnie tak samo! :) Od pewnego momentu film zamienił się w zbiór niedorzeczności wywołujących u mnie śmiech i gorzkie politowanie. W ostateczności zaopiniowałem tę produkcję jak zaopiniowałem. Wywnioskowałem w oparciu o te niedorzeczności, że esencją filmu miały być miażdżone butem głowy etc, a nie te elementy, które dają prawo uznać film za arcydzieło.

Dxxx

Nie dostrzegłem. Zwyczajnie pierdo..sz i marnujesz mój czas

ocenił(a) film na 4
Wij

Wybacz, ale mogłeś odpuścić czytanie po dwóch zdaniach, kiedy zorientowałeś się, że nasze opinie są rozbieżne. Do tego zmarnowałeś nawet więcej czasu pisząc ten komentarz ;)

Dxxx

Przyznaję

Dxxx

Należy dodać, że dialogi od samego początku filmu są poprostu idiotyczne i nieadekwatne do sytuacji - szczególnie te damsko-męskie. Poza tym gra aktorska bardzo przeciętna - chyba wypoziomowana względem głupkowatych i nielogicznych scen oraz kiepskich i nierealnych kwestii dialogowych.

ocenił(a) film na 6
Dxxx

ja bym jeszcze dodala do tego postac Irene... po prostu mega slabo napisana postac kobieca, caly film sie zastanawialam cyz on z siebie jakies emocje wydusi cokolwiek, wiekszosc filmu tylko sie gapi jak cielak. kto w ogole napisal ta postac. koszmar.

Dxxx

Film technicznie nieźle zrobiony. Fajny klimat, muzyka, obraz. Tajemniczość pozwalała przypuszczać, że będzie ciekawie. Było średnio i do tego przewidywalnie. A jakie przesłanie filmu? Kobieta, która jest świadkiem brutalnego zabójstwa w windzie w wykonaniu swojego bohatera, po krótkotrwałym zdumieniu (łoj, a coś Ty mój brutalu narobił !?) dalej patrzy na niego szklanymi, pełnymi zauroczenia oczami.

ocenił(a) film na 10
Dxxx

Dałem filmowi najwyższą ocenę, ale przede wszystkim dlatego, że pierwsza połowa filmu urzekła mnie niesamowicie. To, co zaczęło się dziać w drugiej połowie to niedorzeczność, ale nawet nie o kwestię samej logiki chodzi. Po dobrym wczuciu się w pierwszą, kameralną, cichą, pełną napięcia historię nagle okazuje się, że to film, który gdzieś gubi pomysł na siebie i zaczyna być czymś zupełnie innym, sztampowym. Scena w lombardzie, w windzie były dobrymi, brutalnymi kontrapunktami w opowieści, ale cała rzeź później nie miała w ogóle punktów wspólnych z filmem wcześniej, a fabularnie stanowiła prostą historyjkę, która w innym filmie by się nie obroniła.
Podobny zawód czułem dotychczas tylko w jednym filmie (gorszym) - Gone Girl, gdzie z klimatycznej, kryminalnej opowieści w połowie seansu otrzymujemy spiskowo-sensacyjną fabułę, która nijak nie pasuje do zbudowanej podstawy.

ocenił(a) film na 6
Dxxx

Ten film ma dobre momenty. Początek jest bardzo klimatyczny, zawodowiec bezbłędnie wykonujący swoją robotę z zimna krwią umyka przed policja. W tych scenach można podziwiać bohatera. Trzyma to w napięciu, kibicujemy bohaterowi, chłoniemy doskonałe ujęcia. Można się zachwycić samą oprawa wizualną, muzyką, kreacją. To fakt, ale później w film wkrada się nuda, brak pomysłu, nie potrafię do końca powiedzieć co, ale film zaczyna męczyć. Może to kwestia zanadto autystycznego bohatera, którego niełatwo polubić, ktory odpowiada jednym slowem na pytania (wiem, że on taki jest i że film chce to pokazać) Nie pomagają też te wszystkie nielogiczne sytuacje przedstawione przez autora posta, które też wyłapywałem (Co ciekawe są też takie filmy, w których nie ma to dla mnie znaczenia jeśli pojawi się jakiś mniej logiczny motyw). Wydaje mi się, że ten film zarówno można uwielbiać jak i nie lubić i nie ma w tym nic dziwnego, bo każdy poszukuje w kinie czegoś co go zachwyci, wciągnie w swój świat, wywoła jakieś pożądane uczucia. Może dla kogoś rycerz na białym koniu (W tym przypadku w samochodzie), który ze stoickim spokojem i perfekcją w swoim fachu, nie dbając o siebie zrobi wszystko dla swojej ukochanej, bo ta jedyna poruszyła jego serce i warto dla niej podpalić świat, będzie dokładne tym co chcą oglądać, na czym chcą się wzorować i dlatego ten film Tak doskonale trafia w ich gust (albo z innych powodów, to tylko jedna z interpretacji). Ktoś do kogo to nie przemówi, to nawet mimo tej interesującej konwencji, muzyki i ujęć nie kupi tego filmu i nie oceni go dobrze. IMO

ocenił(a) film na 10
kozowsp

Nie każdy powinien oceniać filmy, tak jak uważam że nie każdy w tym kraju powinien mieć prawo do głosowania....
Oglądałem go właśnie może 10ty raz i za każdym razem odkrywam go ma nowo, trzeba mieć pewną wrażliwość, na obraz, dźwięk, klimat.... a nie doszukiwać się praw fizyki. Po prostu rzygać się chce czytając większość komentarzy z tego wątku. Może się komuś nie podobać, rozumiem, ale nie da się słuchać tych pseudointeligentnych analiz. Polecam filmy dokumentalne, programy popularno naukowe - tam będzie
Fizyka i dowody. Jak się ktoś na nim nudził to powinien oglądać Toma i Jerry, tam się non stop akcja toczy....
Kolejny raz żałuje że wszedłem na filmweb ehhhhh....

ocenił(a) film na 10
kozowsp

To nie do Ciebie tylko ogólnie, film genialny ale zawsze się znajdzie znudzony ,,koneser kina
W serialu szpital jest wszystko dla tego typu kinomanów.... polecam

ocenił(a) film na 10
Dxxx

Drive to film oniryczny i nieco surrealistyczny, w którym logika i zasady realnego świata nie obowiązują - właśnie dlatego jest to film wybitny, bo jest inny niż wszystkie. Gdyby w drugiej połowie filmu poszli w stronę realizmu, zamiast tej dziwaczności, to nikt by o tym filmie nie pamiętał. A Drive jest kultowy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones