Jedna rzecz mnie zastanawia. Jeńcy budowali kolej o długości ok. 400 km, a obóz w którym
przebywali był wciąż ten sam. Czy nie powinni się przenosić?
Poza tym film genialny, jeden z najlepszych filmów wojennych jakie widziałem, bo pokazuje oprócz
okropieństw wojny coś jeszcze - jak w tym szaleństwie zachować człowieczeństwo.
Postać Dusty'ego, metodysty z Newcastle, który poświęcił swe życie dla ratowania kolegi powinna
być szerzej znana, bo warto znać takie przykłady heroizmu i chrześcijańskiej miłości.
Bardzo zainteresował mnie ten temat, a zwłaszcza postać Ernesta i Dusty'ego. Więcej można
dowiedzieć się z książki Ernesta Gordona "TO END ALL WARS: A True Story About the Will to
Survive and the Courage to Forgive". Z tego co wiem nie ma tej książki w wersji poskiej.
A tytuł filmu przetłumaczono na polski jak zwykle niefortunnie.
Dla zainteresowanych link do strony o tej historii (ang.) :
http://www.pauladams.org/Stories/ErnestGordon.htm