Skoro tak rzecze mój "gustopodobny" to też muszę poprzeć:) Ale oceny jednak nie za to nie podniosę..
Tak z czystej ciekawości, zdradź jaka największa ilość "wspólnych filmów" łączy Cię z innym użytkownikiem w tym nowym wynalazku filmwebowym?
Najwięcej wspólnych filmów, bo aż 797, mam z moim mężem - wiadomo, ciągle coś razem oglądamy ;) Nie wiem, czy to się liczy ;) Kolejna osoba, z którą łączy mnie największa liczba filmów - 531 - to moja znajoma filmwebowa Aga. No i jest jeszcze jakiś "gustopodobny" - 513 filmów.
Z mężem nie mam szans, ale nasza liczba 567 (nie wiem jak mam to pozaznaczane w ustawieniach i czy Ty ją widzisz) też niczego sobie, nie? Nie muszę mówić że trafiłaś u mnie na 1 miejsce:) Choć muszę przyznać że bardzo się zdziwiłem jak to zobaczyłem, zerkałem na Twoje oceny i widzę że fanką horroru (dotąd tylko ich miałem w czołówce) raczej nie jesteś, mój nick zaś mówi wszystko.. No nic, dzięki za odpowiedź i pozdrawiam:)
Jasne, 567 filmów to niezła sumka ;) Ja niestety nie widzę, jakie filmowe podobieństwo nas łączy - wyświetla mi się znak zapytania ;) Co do horrorów to jakoś za nimi nie przepadam, bo zdarzył mi się kiedyś traumatyczny seans bodajże "Nocy żywych trupów" - już nie będę wchodzić w szczegóły, ale po prostu od tamtej pory nie lubię się bać. Oglądanie horroru nie wywołuje we mnie przyjemnego dreszczyku emocji, tylko jest prawdziwą katorgą. Ale np. "Lśnienie" bardzo mi się podobało. Ostatnio zebrałam się też na odwagę i obejrzałam "Piątek trzynastego", bo to film kultowy, więc wstyd nie znać ;P No i jakoś dałam radę, hehe! Ale tak jak mówiłam - generalnie nie przepadam.