nadęte banały, którymi częstują się dwaj panowie wypatrujący irbisa, to film mógłby być malowniczym dokumentem. Niestety mężczyźni rzucają nieustannie złote myśli dla nastolatków, minimalizując wartość poznawczą fabuły niemal do zera.
Muzyka monotonna do porzygu. Jedynie zdjęcia ciekawe.