W ciekawostkach jest wspomniane, że Audrey grała sceny nago, a ja niczego takiego nie pamiętam. Najbardziej nago były sceny w stroju kąpielowym i jeśli ktoś jest bardzo staroświecki to można to tak nazwać, chyba, że chodzi o coś innego?
Może chodzi o te sceny kiedy leżeli razem w łóżku? chociaż spod kołdry to nie było widać więcej niż część pleców :)
Chodzi pewnie o to że to jest jedyny film gdzie Audrey pokazuje trochę ciała - nogi konkretnie. I w ogóle występuje w stroju kąpielowym. U niej to jest wyczyn przecież. Jeszcze mowa o seksie...Sacrum Profanum
Po prostu była ideałem i nie próbowała robić kariery w tak skrajnie niegodny sposób .Dzisiaj ,, aktorek,, do takich wyczynów nie trzeba zachęcać
Ojej, to pokazanie ciała jest niegodne? Przecież ciało to dzieło Boże, wstydzić się go albo je zaniedbywać to bluźnierstwo i niewdzięczność! Dla ateistów: ciało jest najpiękniejszym dziełem sztuki na tej planecie, zwłaszcza zgrabne i zadbane.
W tamtych czasach nagość i sex były tematami tabu. Gwiazdy prowadziły rozwiązły tryb życia, ale starannie to ukrywały kreując się w mediach na przykładnych partnerów i rodziców. Teraz na nikim nie robi wrażenia, że panie paradują nago i to na filmie +15. Smutne, lecz prawdziwe. Powinno się częściej oglądać takie filmy, bo inaczej kim będziemy jak nie nieczułymi substytutami ludzi?
Nagość i seks były tematami tabu wskutek narzucenia przez amerykańskich purystów idiotycznego kodeksu Haysa. Żeby było śmieszniej, jego "moralny" autor, poczciarz i politykier William Hays sam był stałym bywalcem burdeli.
wiesz co? ty chyba nienormalny/a jestes
moze niech wszyscy chodza nago? takich idiotow jak ty to tylko roztrzelac, im wiecej aktorka pokazuje i pozwala, tzn ze siebie nie szanuje a i sama w sobie jest nic niewarta, te co sie rozbieraja zobacz do czegpo doszly i efekt tego pozniejszy, moze poczekamy na twoje dzieci jak dorosna i jak im bedziesz pozwalac chodzic nago i sie obnazac,normalnie idiota
Twoja agresywna wypowiedź jest oczywistem dowodem na prawdziwość stwierdzenia bodajże Vittoria de Siki, że na oburzenie moralne składa się 2% moralności, 48% oburzenia i 50% zawiści. Idź napij się wody na uspokojenie.
Moje dzieci staram się nauczyć rozsądnego podejścia do nagości, a nie ciasnotowatego, ciemnogrodzkiego, purytańkiego, przepełnionego hipokryzją i zakłamaniem.