domyślal się, że jesteś jeszcze bardzo młodym człowiekiem i mocno prawdopodobne, że nie zrozumiałęś do samego końca całej istoty tego filmu. ta komedia to niezły pastisz a apropos paznokci u "inżyniera" to wielka sciema ;).

oj, nie jestem już takim bardzo młodym człowiekiem, "liznąłem" trochę tamtego systemu jako dziecko. Doskonale wiem, że to pastisz, na dodatek tak absurdalny, że mam prawo sądzić że wielce prawdopodobny i takie fakty na pewno miały miejsce. I to mnie właśnie zmartwiło...

"Ten straszny świat gdzie można było być inżynierem lub magistrem z czarnymi paznokciami..."

Żaden z bohaterów filmu nie był magistrem ani inżynierem... Usiłowali zadać szyku przed gąskami z prowincji.

wiem wiem, aż taki naiwny to ja nie jestem :-)) Mnie właśnie zmartwił ten świat, gdzie wiele rzeczy było udawane, i to było niestety normalne...

Dzisiaj ludzie też udają kogoś innego niż są, szczególnie ci z kompleksami. Tak zawsze było i będzie. Co do poziomu życia to rzeczywiście było niewesoło, były to dramatyczne czasy w porównaniu z dzisiejszymi, już nie porównuję z poziomem życia na Zachodzie, choć dzisiaj ludzie też uciekają z naszej biednej Polski za chlebem. Jedynie co się zmieniło do dzisiaj na gorsze to poziom kultury, dziś zalewa nas chłam i tandeta z telewizji i radia.