Film ten jest całkowicie inny od pozostałych obrazów Tarkowskiego. Młody reżyser ćwiczył tutaj podstawowe elementy warsztatowe, nie próbując nawet wprowadzać żadnych elementów metafizycznych czy transcendentalnych, charakterstycznych dla jego późniejszej twórczości.
Choć film miał być jedną z etiud studenckich, scenariusz spodobał się władzom, dlatego projekt wsparty został rządowymi pieniędzmi oraz profesjonalnym sprzętem pożyczonym od koproducenta filmu - radzieckiej telewizji. Jak na ówczesne czasy obraz ten był swego rodzaju superprodukcją.