PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=376957}

Elitarni

Tropa de Elite
7,6 25 568
ocen
7,6 10 1 25568
6,0 5
ocen krytyków
Elitarni
powrót do forum filmu Elitarni

3/10

ocenił(a) film na 3

'Tropa de Elite' to przykład kina zaangażowanego, które poza swoje zaangażowanie nie wychodzi. Co jak się okazuje czasem to nawet wystarcza, aby zdobyć Złotego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie, a co o owym festiwalu to zbyt dobrze nie świadczy.
Zrealizowany w paradokumentalnym stylu z definicji już 'kontrowersyjny' i 'szokujący' obraz opowiadający o elitarnej jednostce policyjnej, zwalczającej w Rio de Janeiro w - dyplomatycznie mówiąc - bardzo dwuznaczny sposób zorganizowaną i niezorganizowaną narkotykową przestępczość. Jako publicystyka to się może i sprawdza, ale jeśli odstawić fakty na bok, to dobrego kina w tym mało. Nawet przeciętnego niewiele. Kiepskie aktorstwo, tyleż typowo, co powierzchownie zarysowani bohaterowie, i niekończący się komentarz zza kadru, nie pamiętam już filmu, w którym narracja z offu byłaby tak wylewna i nużąca - można by to słowo w słowo spisać, opatrzyć kilkoma fotkami i wydrukować w Dużym Formacie. Strona techniczna filmu, 'realistyczne' zdjęcia i muzyczne pląsy a'la muzyka ulicy są może i takie jakie miały być, ale w zestawieniu z bylejaką resztą, sprawiają równie bylejakie wrażenie.
Miernota.

ocenił(a) film na 10
caterpillar

Idź sobie pooglądaj kolejny raz 'powrót batmana' lub 'szklana pułapka' to odpowiednie na twój poziom filmy...

ocenił(a) film na 7
hakowy

chyba ci cegła na banię spadła, że piszesz takie głupoty, dawno takiego shitu nie czytałem, muzyczne pląsy i hu..........żal

ocenił(a) film na 3
kg24

Miejsce dla sfrustrowanych gimnazjalistów, którzy na wszystko, co nie godzi się z ich światopoglądem, reagują wyzwiskami i innymi równie poetycznymi zwrotami jak "chyba ci cegła na banię spadła" nieststy zdecydowanie zakorzeniło się na filmwebie na dobre. Dziecko kochane, czy nie umiesz pojąć, że bardzo rzadko w życiu zdąży się tak, że całe towarzystwo przyklaśnie na twoje idee? Nie musisz swoich domowych sztandarów kulturowych wnosić do Internetu. Kup słownik, poczytaj, może znajdziesz jakieś pożyteczne wyrazy, które pomogą wyartykułować swoje potrzeby emocjonalne. Jakbyś nie rozumiał jakiegoś słowo, które użyłem wobec ciebie to pytaj śmiało.

Jak dla mnie film poniżej oczekiwań.

hakowy

Niby Batman: Begins to miernota? Ja cie proszę! To najlepsza adaptacja komiksu jaką widziałem(i to od mojego ulubionego reżysera Ch. Nolana - już nie mogę doczekać sie Dark Knight).
A co do Tropa de elite.. to ocena 3/10 jest dla tego filmu wielce krzywdząca!! Jak dla mnie to powinno być 8/10. Bardzo dobre kreacje Alexandra Mofatti i Paulo Vileli, bardzo ciekawy temat i do tego świetnie zrealizowany! Kolejny po Miastu boga świetny brazylijski film traktujący o slumsach w Rio.
I tu pytanko.. znacie jakieś dobre brazylijskie kino.. bo mam ochote kolejny brazylijski film :)

ocenił(a) film na 9
skurch

człowieku on pisze o Powrocie Batmana, a nie batmanach nolana

hakowy

Akurat pan Caterpillar ma znacznie szersze horyzonty od pana...

hakowy

Nie dowodzi wysokiego poziomu brak umiejętności docenienia dobrego filmu. Trzeba umieć odczytać dobrze wymowę, niuanse zawarte w filmie, żeby poprawnie go ocenić. Można powiedzieć, że jest to trochę jak obieranie cebuli. Warstwa po warstwie rozbieramy film na części pierwsze. Na tym polega cały urok każdego dzieła sztuki. Odkrywamy stopniowo tajemnice jakie w sobie kryje. Dotyczy to zarówno filmu jaki i malarstwa, literatury, architektury, rzeźby czy muzyki.

Natomiast podniecanie się "kinem zaangażowanym", czyli poprostu propagandowymi czytankami, których przesłanie jest podane wprost bez odrobiny subtelności nie wymaga specjalnego wysiłku intelektualnego. Dlatego też trudno mówić tu o wybitności takiego obrazu, bo to tak jakby o haśle partyjnym mówić że jest dziełem sztuki.

Zresztą formą takie kino również się nie przejmuje. Jego zadaniem jest przekazanie pewnych konkretnych ideii i określonego światopoglądu w sposób możliwie najczytelniejszy. Dlatego forma musi być prosta żeby nie utrudnić najgłupszemu nawet odbiorcy przyswojenia sobie przesłania.

Dodatkowo idee propagowane przez takie "czytanki" są zazwyczaj dość banalne i prymitywne. Nie ma w nich nic nowego, ani nawet kontrowersyjnego ponieważ jest to zazwyczaj ideologia lewicowa więc dość "oklepana".

Reasumując, "kino zaangażowane" nie niesie w sobie żadnej wartości dla jakiej obcujemy ze sztuką. Nie daje rozrywki intelektualnej, nie zachwyca formą i na dodatek nie przekazuje żadnej nowej wiedzy odbiorcy. Nie zmienia to faktu, że jest przydatne przy kształtowaniu światopoglądu społeczeństwa i daje satysfakcję przeciętnemu matołkowi, że "obcuje ze sztuką", więc czuje się dowartościowany.

A co do "Batmana" to kiepski strzał, bo akurat jest to bardzo ciekawa i skomplikowana postać (co nie jest typowe dla tematyki "superbohaterów") i każda adaptacja tej historii jest pasjonująca. Ale to nie wątek dotyczący tego tematu...

A tak na koniec to muszę przyznać, że rozbrajające są takie komentarze jak Twój, czyli krytyczne wobec przedmówcy ale nie dające żadnych argumentów poza obelgami.

ocenił(a) film na 8
pailee

panie.

po jaką cholerę było się tyle produkować? cała ta wypowiedź w wyniosłym stylu, jakieś odniesienia, porównania.. ble ble ble.. czy to ma robić jakieś wrażenie, czy co?
film zasługuje na dobre opinie. to czy Ciebie interesuje taki temat, forma czy co tam jeszcze wymyślisz to Twoja sprawa. oglądasz film - nie robi na Tobie wrażenia? nie przeżywaj, człowieku... -__-

ocenił(a) film na 9
breczan

Dokładnie :)
Tyle się produkują i niby dla kogo?

caterpillar

nie zgodze sie absolutnie. Ale kazdy ma inne oczekiwania.

ocenił(a) film na 9
caterpillar

Dla ciebie na nagrodę na "festiwalu" zasługiwałby pewnie kolejny film o dylematach narkomana.

ocenił(a) film na 9
autul

podpisuję się w pełni pod tym komentarzem, nie obchodzi mnie czy to było zaangażowane i ani przez moment nie czułem się jak na dokumencie. Był to po prostu realistyczny i prawdziwy film, który mnie bardzo wciągnął i trzymał w napięciu do końca.

ocenił(a) film na 9
caterpillar

zupełnie się z Tobą nie zgadzam. dla mnie film bardzo dobry - 9/10. każdy ma swoje gusta ale rzucając oskarżenie typu "dobrego kina w tym mało" bardzo się mylisz. Co do innych zarzutów
-'Kiepskie aktorstwo' - nie grali aktorzy z holywood co nie znaczy że słabi. Nie rozumiesz specyfiki kina południowoamerykańskiego, nie robi się tam filmów pod aktora czy niemalże dla niego jak w USA. Nie wiem w jakim kregu filmów się najczęściej obracasz ale może nie jesteś do takiego typu aktorstwa przyzwyczajony. Mi to odpowiada
-'typowi, powierzchownie zarysowani bohaterowie'- Bohaterem jest jednostka specjalna czyli mamy bohatera zbiorowego. Jak chciałbyś go lepiej 'zarysować'? patrz powyżej
-'narracja' - jak już pisałem to nie jest produkcja made in holywood. Narracja spina poszczególne części logicznej skaładanki jaką jest ten film. Jak np. opisałbyś obrazem jak działa system korupcji? Gadająca głowa opowiadająca kto i dlaczego? Byłaby to może szansa dla genialnej kreacjii aktorskiej ale to nie ten rodzaj filmu
- można by to spisać, opatrzyć kilkoma fotkami i wydrukować w Dużym Formacie" - może jesteś po prostu fanem komiksu? na pewno jesteś złośliwy
Dobrze że chociaż zdjęcia i muzyka Tobie odpowiadały

ocenił(a) film na 7
czarnyspecjal

czarnyspecjal: dobrze powiedziane. Film naprawdę fajny.

ocenił(a) film na 3
czarnyspecjal

czarnyspecjal,

"...nie grali aktorzy z holywood co nie znaczy że słabi. Nie rozumiesz specyfiki kina południowoamerykańskiego, nie robi się tam filmów pod aktora czy niemalże dla niego jak w USA. Nie wiem w jakim kregu filmów się najczęściej obracasz ale może nie jesteś do takiego typu aktorstwa przyzwyczajony..." i jeszcze: "Bohaterem jest jednostka specjalna czyli mamy bohatera zbiorowego. Jak chciałbyś go lepiej 'zarysować'"

Cóż, myślę, że jednak nie trzeba robić filmów pod jednego aktora, aby uzyskać w konkretnym filmie efekt dobrej przekonującej gry aktorskiej. Wierzę, że samo w sobie nie ma to nic wspólnego ze specyfiką kina południowoamerykańskiego, amerykańskiego, czy jakiegokolwiek innego. Twierdzenie że bohaterem 'Elitarnych' jest bohater zbiorowy jest mimo wszystko pewnym ogólnikiem. Jest tam postać narratora, jest ten murzyński chłopak, są to osoby dosyć znacznie wyodrębnione tu jako jednostki, żadna zbiorowość ich nie zasłania, teoretycznie są to postacie złożone, mają swoje dylematy, zmieniają się, zwłaszcza jeden z nich - w moim odczuciu dobry aktor tknąłby w tego typu rolę trochę więcej życia, tymczasem obaj panowie grają na jednej nucie, są jednowymiarowi.
Inna sprawa, że nie jest to pierwszy film z kręgu kina południowoamerykańskiego jaki widziałem.

"jak już pisałem to nie jest produkcja made in holywood. Narracja spina poszczególne części logicznej skaładanki jaką jest ten film. Jak np. opisałbyś obrazem jak działa system korupcji? Gadająca głowa opowiadająca kto i dlaczego? Byłaby to może szansa dla genialnej kreacjii aktorskiej ale to nie ten rodzaj filmu"

Logicznej składanki? No bez przesady...
Narracja w 'Elitarnych' jest niczym innym jak łopatologią. Miejsce dla tego typu zabiegów to jest w dokumencie. Tym co ma odróżniać film fabularny od dokumentu jest fabuła, konkretniej: tematyka filmu ma wynikać z jego fabuły, rozwoju fabuły, pewnej akcji, nie z czysto reportażowych - dosłownych - zabiegów, jak ten którym twórcy się tu posługują. Nie żebym od razy i zawsze narrację zza kadru odrzucał, ale są pewne granice. W 'Elitarnych' mówi się stanowczo za dużo. Na dobrą sprawę jest tu właśnie taka gadająca głowa która opowiada, opowiada, tyle że samej głowy nie widać. Ale słychać.
Stąd moja uwaga o Dużym Formacie, której zdaje się nie zrozumiałeś... bo tu z kolei ja nie rozumiem skąd wzięła się Twoja uwaga o komiksach. Ale spoko. Nie każdy musi w końcu czytać Wyborczą. W każdym razie DF to taki cotygodniowy dodatek do tejże, w którym można sobie poczytać różne długie artykuły, niejednokrotnie o pewnych kontrowersyjnych zjawiskach ze świata... W sam raz dla tematyki Elitarnych.
A same komiksy , i owszem, lubię. Chociaż nie czytam ich tak często jakbym chciał.

I chyba tyle. Dzięki, że w przeciwieństwie do paru innych użytkowników odwiedzających ten temat, chciało Ci się odnieść do tego co napisałem, a nie poprzestałeś na paru trywialnych bluzgach.
Doceniam to :)
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
caterpillar

ale pierdoły... film był przekonujący = gra aktorska była dobra, co nie musi znaczyć że składały się na nią błyskotliwe dialogi i inne tego typu rzeczy które po prostu są tu nie potrzebne

ocenił(a) film na 9
m8ms

poza tym piszesz o filmach jak polonista o liście formalnym, a jak ja chce żeby w filmie fabularnym była narracja? patrz las vegas parano - też jest słaby aktorsko?

ocenił(a) film na 3
m8ms

"a jak ja chce żeby w filmie fabularnym była narracja? patrz las vegas parano - też jest słaby aktorsko?"

Zarzut o słabe aktorstwo to jedno, o łopatologiczną narrację to drugie. Nie rozumiem dlaczego łączysz te dwie rzeczy, jedna z drugiej wcale nie wynika. Gdzie tu logika?

ocenił(a) film na 3
m8ms

A w którym momencie narzekam na brak błyskotliwych dialogów?

m8ms

OK fil spoko ale nie podobalo mi sie to ze chcieli na sile zrobic z tego filmu miasto boga 2

caterpillar

Przede wszystkim dziwi mnie dlaczego wszyscy koneserzy kina, jakich się tutaj spotyka, okropnie się pieklą kiedy film nie posiada przesłania bądź próbują udowodnić, że coś powinno "być" w filmie' patrz: tematyka filmu ma wynikać z jego fabuły. Zastanówcie się kiedyś oglądając film czy podoba wam się sama jego formuła, to, że jest fantastycznym polem do popisu dla zabiegów formalnych (jak to bywa np. w malarstwie) i nie ma nieść ze sobą moralitetów, a przede wszystkim przyjemność. Moim zdaniem reżyser "Elitarnych" postąpił odważnie wysuwając na plan pierwszy dokumentalną stronę swojego obrazu, nie był on dzięki temu naiwnie moralizatorski i przepełniony przedłużanymi scenami ukazywania rozdzieranych emocjami bohaterów (co na przykład mieliśmy okazję widzieć w "Zonie"). Nie był to wybitny film, ale rzeczywiście zagrany realistycznie. Atmosfera odtworzona, akcja wciągająca. A jak chcecie dogłębnie zarysowanej psychologii - odsyłam do Bergmana. Amen

iz_kiddo

mi osobiście film przypadł do gusty w mojej ocenie 9/10. kazdy ma inne oczekiwania aczkolwiek krytyka filmu nie jest na miejscu

ocenił(a) film na 3
iz_kiddo

Zacznijmy od tego że się w ogóle nie pieklę. Swego czasu obejrzałem film, który mi się nie podobał, napisałem o tym. I tyle. Uwaga, że 'tematyka filmu [fabularnego] powinna wynikać z jego fabuły' wydaje mi się pewną oczywistością, a nie udowadnianiem czegoś. Tego "wysunięcia na plan pierwszy dokumentalnej strony" nie uważam w Elitarnych za odważną decyzję reżysera, ale za pójście na łatwiznę. Znacznie łatwiej wyrazić coś potokiem słów. To że Tobie podoba się tak jak jest to nie znaczy, że jakby było inaczej, to by było naiwnie moralizatorsko.

ocenił(a) film na 5
caterpillar

Caterpillar, zauważyłem, że (tutaj pozwolę sobie przytoczyć dosyć znane powiedzonko) zmieniać świat. Ogólnie
cała ta Twoja dyskusja nie ma sensu - jest to tzw. jałowa dyskusja. Każdy ma swoje własne zdanie i nie należy w to
wnikać.

Co do fimu - jest niezły, aczkolwiek czegoś w nim brakuje. Nie chcę mi się (shift, dwukropek, literka D) tutaj
rozpisywać. Film można obejrzeć, ale nie jest on jakimś hitem... Top 1 w nowościach - mocno przesadzone.

Pozdrawiam,

N

ocenił(a) film na 3
SMOLE_LOLE

już.dobrze

Trochę mało argumentacji/konkretów w tym co piszesz. Nie bardzo wiem o co Ci chodzi, tzn. nie wiem dlaczego uważasz że dyskusja jest jałowa, i co to za znane powiedzonko. Ale o co chodzi z tym zmienieniem świata?
"Każdy ma swoje własne zdanie i nie należy w to
wnikać." - sorry, ale mam wrażenie, że tego rodzaju stwierdzenie podważa w ogóle sens istnienia tego typu forów, jak te na fw. Jeśli już dyskutujemy, to na czym mamy się opierać, jeśli nie na własnym zdaniu? Inna sprawa, to to jak dyskutujemy

I tu w pewnym sensie zgadzam się z Tobą. Dyskusja rzeczywiście jest trochę jałowa. Za dużo pisania o złym/dobrym aktorstwie, z którego przeważnie niewiele wynika (jeśli w ogóle cokolwiek), za dużo głupich postów w rodzaju 'cegła ci na banię spadła'. Za mało konsekwencji, ktoś coś na pisze i już nie wraca.

I ja pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
caterpillar

kolego daruj i odpusc sobie a z ciebie taki krytyk jak z koziej dupy traba, wlasnie kazdy ma wlasny gust i o tym sie powinno pamietac, w moim odczuciu film bardzo dobry a ze sie tobie nie podobal to twoja indywidulana sprawa


p.s.
obecnie na portalu filmweb panuje taka zasada osoby nie ogladaly filmu ale komentuja moze ty rowniez jestes taka osoba (malolatow tutaj nie brak)

ocenił(a) film na 7
caterpillar

Panie Caterpillar choć to już przebrzmiała debata,gratuluję cierpliwości i spokoju w dyskusji.Ja bym tak nie umiał,pozdr

ocenił(a) film na 9
caterpillar

Absolutnie się nie zgadzam z założycielem tematu. Świetny film, dobra świetna narracja, akcja, temat... Miłe oderwanie się od tego hollywodzkiego g.....

ocenił(a) film na 10
caterpillar

Widać z tej wypowiedzi kilka wniosków:
-autor nie ZROZUMIAŁ filmu (polecam obejrzeć jeszcze raz-a może poczeka na wersję z lektorem xD), nie lubi lubi za to "wyklepane" holywoodzkie produkcje
-zepsucie gustu? zwykle patrzać na mierne produkcje polskie, bułgarskie -maja one 3-4/10?? niewiadomo czym autor się kierował?
- JEGO ZDANIE nie lubi ostrych brutalnych filmów, strzelanek, -kina akcji róznią się w róznych regionach- tak to byśmy mieli jednorodnośc.
-Zamiast krytykować film za to że brazylisjki lub nie holywoodzki - poprostu powiedzieć: "NIE LUBIE TEGO FILMU , mi się nie podoba, wolę modę na sukces" ( tak mozna by zkwitować sens powyższej wypowiedzi)

MOJE ZDANIE:

-NIE JEST TO WIELKOBUDŻETOWA produkcja, ale za mała kasę również mozna coś nakręcić (np: Blair Witch Proj. - wiem,wiem ...b.mała kasę)

-Akcja fajna , z początku wolna, ale film ciekawy ostry momentami.(8/10 to uczciwa dla tego nota... )
-ciekawie zrobiony film, prosty - nie ma przesytu fabuły i sztuczności jak w Holywoodzkich filmach ... gdzie 3 ludzi rozwala wszystko.
- Interesujacy temat slamsów w Rio.

caterpillar

Caterpillar masz rację nie słuchaj tych dzieciaków, ten film to nic szczególnego dawanie mu 9 czy 8 na 10 to gruba przesada, i jeszcze inteligentne inaczej komentarze w stylu "nie zrozumiałeś filmu", "to nie jest hollywoodzka sieczka więc ci się nie podoba" "pewnie wolisz modę na sukces".. a co takiego w tym filmie jest do rozumienia, to też jest sieczka tylko nie hollywoodzka a brazylijska, różnica jest tylko w stylu jakbyście obejrzeli w życiu parę naprawdę dobrych filmów (chociażby "Miasto Boga" o podobnej tematyce) to byście wiedzieli o co chodzi założycielowi wątku

ajron_3

A dla mnie Elitarni i Miasto Boga to dwa filmy, które należy obejrzeć razem tyle, że w odwrotnej kolejności. To spojrzenia na ten sam temat z obu stron barykady. Oba filmy są wstrząsające nie przez swoją fabułę, akcję ale przez to że to się tam dzieje naprawdę. Filmy bardzo dobrze oddają realia. Dodam tu tylko, że Elitarni są filmem kontrowersyjnym nie ze względu na sam film, dialogi itp. Film jest kontrowersyjny dlatego, że pokazuje jak wygląda w rzeczywistości szkolenie BOPE i ich metody działania. W Brazylii długo trwały dyskusje na temat możliwości wypuszczenia filmu w obawie przed ujawnieniem czegoś w rodzaju tajemnicy wojskowej (BOPE) jak i reakcji ludzi na prawdę.

ocenił(a) film na 7
kochet

Moim zdaniem film calkiem niezly, ale nie bardzo zgadzam sie z podczepianiem go pod "Miasto Boga", ktore zauwazyc mozna nie tylko w niektorych waszych komentarzach, ale o ile dobrze pamietam np. plakatach reklamujacych film. Ok, oba sa brazylijskie, akcja obydwu toczy sie w Rio (w Miescie raczej jako tlo niz glowna tematyka) i okolicach, ale jak dla mnie bardzo ciezko znalezc jakas wspolna plaszczyzne porownania - mozliwe ze wplyw na to ma fakt, ze Miasto Boga uwazam za wybitne, a Elitarnych nie koniecznie.
Oczywiscie to tylko moje zdanie, wiec nie musicie od razu rzucac w razie czego.
pzdr

użytkownik usunięty
caterpillar

W zupełności się nie zgadzam. Tak pokrótce: Film ten opowiada o pewnych problemach społeczności brazylijskiej, a reżyser postanowił opisać te problemy w formie przystępnej dla "zwykłych" ludzi, którzy nie znają się na tamtejszej sytuacji. Nie jest to film dokumentalny, tak jak próbujesz to przedstawić, lecz, moim zdaniem, całkiem nieźle pokazana - ponoć realna - historia, ubrana w podobającą mi się narrację i grę aktorską. Takie jest moje zdanie :)

Właśnie, ten film opisuje problemy społeczności brazylijskiej, tylko że okazuje się na końcu dość płytki, i jak ktoś trafnie napisał na rottentomatoes - "sugeruje, że rozwiązaniem tych problemów jest quasi-faszystowskie komando z dymiącymi spluwami"

ocenił(a) film na 9
ajron_3

Chyba przegapiłeś statystyki ze wstępu do filmu. Tam toczy się regularna wojna! A tacy jak ty to pewnie by zaczęli rozwiązanie od tego, "co zmusza (sic!) handlujących narkotykami do tego, co robią". Wszystko pewnie byłoby cacy, gdybu BOPE walczyło i...tyle. Problem się pojawia, bo zwalcza efektywnie, a nie tylko walczy. Takich jak Ty trzeba by było przetransportować w taką okolicę i wysłać całe BOPE na urlop. To może by przemówiło do rozsądku.

użytkownik usunięty
ajron_3

Zgadzam się z Autul. Poza tym, to co się tam dzieje wymaga "quasi-faszystowskich komando z dymiącymi spluwami", ponieważ istnieje taka potrzeba. To nie jest wymysł reżysera, że po ulicach biegają małpy z karabinami i strzelają do wszystkiego, co na nie spojrzy.

Tam toczy się wojna, ale dlatego że jest syf bieda i brak perspektyw(poza gangami i handlem narkotykami) Nie ma cudownej recepty na rozwiązanie tego, ale trzeba raczej pakowac tam kasę, dawać pracę, otwierać szkoły a nie wysyłać bojówki. Pewnie, najprościej jest nazwać ich "małpami" i urządzać sobie polowania, tylko że miejsce zabitego przyjdzie dziesięciu innych - właśnie w "Mieście Boga" to ładnie pokazali gdzie po zabiciu głównego bossa zaczyna rządzić nowe pokolenie i małe dzieciaki biorą do ręki karabiny; Póki będą takie warunki to będą przestępcy, to tak samo jak "wojna z terrorem" też nie wyłapiesz i nie zabijesz każdego terrosty na świecie; Niech sobie będzie wyszkolona policja i to całe BOPE ale odczuwanie dumy z tego że ma się czaszkę w logo i zabije się parę dzieciaków z karabinami jest dla mnie głupie; P.S. Nie poczuliście się dziwnie kiedy "pozytywny", główny bohater filmu przesłuchuje gościa po czym każe kumplowi go wykończyć? Coś tu chyba jednak jest nie tak, takie postępowanie to chyba lekkie przegięcie nawet jak ktoś jest "surowym obrońcą prawa"; Chyba że popieracie karę śmierci bez sądu dla handlarzy narkotykami, w takim razie nie mamy o czym rozmawiać

użytkownik usunięty
ajron_3

Ok, zgadzam się. Ale to jest osobny problem, rzeczywisty, natury socjalnej. To jakie mam podejście do tych ludzi, też jest osobną kwestią. Ale przytaczaliśmy argumenty o tym, dlaczego/dlaczego nie film jest "denny".

No spoks dla mnie ten film też nie jest denny, dałbym mu tak 5-6/10, wiadomo że lepszy od większości chały, ale biorąc pod uwagę niedżwiedzia i tematykę spodziewałem się więcej

użytkownik usunięty
ajron_3

Widzę, że doszliśmy do porozumienia :) Mnie film jak najbardziej przypasował i sądzę, że był całkiem OK. W porównaniu z resztą tej filmowej 'sieczki'... Dobra, film jest niezły! :)

caterpillar

no coż w moim odbiorze to dobry film, nie wybitne dzieło a po prostu dobry film, ciekawie nakrecony, nienajgorsza muzyka, ogląda się szybko. gorszy od miasta boga jeśli już padły takie porównania. co do narracji myślę że trochę naciągana ale faktem jest że bez niej byłby zdecydowanie gorszy ;) aktorstwo.. no coż moim zdaniem aktorstwo to tylko element do oddania nastroju ,tak jak trochę teledyskowe ujęcia... do mnie dotarł obraz strasznego miasta, dzielnic dla ludzi z kasa i totalnych slamsiorów gdzie prawo żądzi prawo dżungli, i gdzie najstraszniejszą chyba częścią filmu było uświadomienie sobie że :stróże prawa" ( w tym również a może przede wszystkim ci elitarni) są takimi samymi bandytami jak handlarze i gangi.... po prostu mniejsze zło...
ocena 3/10 zdecydowanie krzywdząca moim zdaniem 6-7/10

ocenił(a) film na 3
caterpillar

podpisuje sie wszystkimi konczynami. jedyny pozytyw jaki wynioslem z tego filmu to fakt jak wyglada policja w Rio. poza tym...jak dla mnie ponizej oczekiwan- 4/10

ocenił(a) film na 8
stanio

Film do obejrzenia sprawnie polepiony (nie da się usnąć) i w miarę realistyczny (o niebo bardziej niż porównywalne filmy USA gdzie biegają niezniszczalni wszystkowiedzący gangsterzy/policjanci), krótko mówiąc dobry nie wnikam w to czy ktoś doszukiwał się w nim 4 dna i przesłania dla ludzkości, a przy niektórych opiniach to mnie pustych śmiech ogarnia, filozofowie i specjaliści uskuteczniają analizę na 3 str A4, i się produkują nie wnikam w inspiracje i cele tej błazenady. Twórzcie wydumane teorie pseudo-inteligenckie

ocenił(a) film na 8
caterpillar

...ale /kurdę/ jak to się dobrze ogląda, wciąga, irytuje, zastanawia ... i się nie dłuży.

ocenił(a) film na 10
caterpillar

Od razu zaznaczam, że tylko przejrzałem całą dyskusje.
Mam kilka zastrzeżeń co do caterpillara postów. Oto one:
- Po co szufladkujesz filmy? Każdy film jest wyjątkowy więc jaki sens ma obniżanie oceny za to, że nie da się go zaszufladkować?
- Wydruk w Dużym Formacie. Tutaj najbardziej mnie zaskoczyłeś. Po tym nawiązaniu do DF wnioskuje, że filmu nie zrozumiałeś. "Elitarni" krytykują właśnie postawę reprezentowaną m. in. przez DF. Przesłanie filmu jest "prawicowe" a GW to przecież "czerwoni".
- Bohaterowie nie są wrażliwymi humanistami tylko zmęczeni życiem prosci "twardziele". Tacy ludzie nie są emocjonalni więc nie można od nich oczekiwać teatralnego wyrażania się.

Czytałem wiele twoich recek i się z nimi zgadzałem. Tak niską ocenę tego filmu mogę wytłumaczyć tylko tym, iż jesteś ogólnie mówiąc lewakiem (potwierdza to znajomość dodatków do GW:P). Mam nadzieję, że się mylę :)

ocenił(a) film na 9
MakoR

Świetna odpowiedź! :) Z jednym tylko się nie zgadzam. Przecież połowa narracji kapitana Nascimento dotyczy jego emocji, że już nie wspomnę o scenach "załamki" po powrocie z pracy do domu.

MakoR

Natomiast jesli Ty twierdzisz, ze GW czy inna mainstreamowa gadzinowka jest "lewacka", potwierdzasz ogolna niewiedze na temat tego czym jest lewicowosc i jakie idee, przeslania ze soba niesie. Musisz zatem byc twardoglowym prawakiem i jestem pewny, ze sie nie myle.

-SPOILER-
A sam film uważam za ciekawy i godny obejrzenia, ze wzgledu realistyczny obraz sytuacji w Brazyli. Moim zdaniem mamy dobrze zarysowanego glownego bohatera (Matias), ktory jako, ze jest czlowiekiem ze slumsow, bedac policjantem, miota sie pomiedzy dwoma swiatami, nie mogac zdecydowac do ktorego nalezy. Mamy tu oddzialy policji, ktora juz pomijajac korupcje, ze wzgledu na swoja brutalnosc i metody dzialania (mieszkancy getta to dla nich tylko chodzace mieso), nie roznia sie znaczaco od gangsterow. Wreszcie mamy tez grupe studentow z bogatych dzielnic, ktorzy jak to zdaje sie okreslil Matias - bawią sie w wolontariat po czym wracaja do bezpiecznych domow i strzezonych osiedli. Film wedlug mnie po obejrzeniu prowokuje do myslenia, chociazby na temat tego na jakie dzialania spoleczenstwo powinno zezwalac policji.

caterpillar

Z tego co widzę, autor sili się na pisanie recenzji, jednak nie jest skłonny do ich zamieszczania w miejscu do tego przeznaczonym. Zamiast tego woli się delektować oburzeniem innych czytelników FW. Cały tekst trąci mi pseudoprofesjonalną recenzją ze smaczkiem mającym rozbudzić dyskusję.
Z mojej strony tylko ocena 7/10

ocenił(a) film na 9
Pete

O widzę, że wyniuchałeś bardzo dokładnie intencje tego typka :D

ocenił(a) film na 8
caterpillar

Trochę inne od schematu Hollywood i niektórzy się gubią. Mnie ten film poruszył.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones