Jak wolisz dowcipy Strassburgera to proszę bardzo, mi się film podobał

http://youtu.be/rm81LSKJC2k

nie odpowiadam na tego typu posty, ale ty człowieku znikąd, dla którego "Opowieści z Narnii" mają 10/10 (chyba nigdy nie czytałeś książki) a J.O Joe: Czas kobry jest twoim ulubionym filmem ( wydaję mi się iż nigdy nie czytałeś komiksu) proszę cię nie wypowiadaj się na temat filmów! NIGDY!

calkowicie sie podpisuje pod postem bishopa

ja również

No włąśnie- nie powinno się dyskutować z kimś, kto w pierwszych słowach obraża innych. Przynajmniej nie na tym portalu.

film porusza wazny temat korupcji i moze niesie soba przesłanie ale zrobiony jest fatalnie a gra głownego bohatera tragiczna

Rozwiń stwierdzenie "zrobiony jest fatalnie", Zdjęcia? Muzyka? Montaż? Trochę szczegółów poproszę.

Montaż jest fatalny - momentami zastanawiałem się czy dostanę za chwilę padaczki czy może jednak po prostu nie dotrwam do końca. Ja rozumiem, że tak to może wyglądać w 'realu', ale film nie jest dokumentem tylko obrazem fabularnym, który ma chyba również za zadanie być w jakiś sposób przystępnym dla szerszego grona odbiorców a nie dla 'najaranych wybrańców' (jak ktoś to ładnie gdzieś określił) .
Pierwsza połówka "Elitarnych" nie przypadła mi do gustu niestety. Rozumiem, że poruszono ważne problemy, z którymi boryka(ło) się Rio, ale forma (a nie treść) powodowała, że wciąż w mojej głowie świtała myśl "Kiedy to się skończy?" (były duże szanse, że przerwę seans i nie dotrwam do zakończenia). Na minus zaliczyłbym też dwóch głównych odtwórców ról 'rookies'. Goście nie zachowywali się na takich wymiataczy jak to pokazano później. Poza tym jakim cudem szef doborowego oddziału specjalnego szuka swojego następcy wśród takich żółtodziobów, o których zachowaniu/charakterach nie ma w dodatku bladego pojęcia??! A, zapomniałem - wszyscy inni jak jeden mąż byli skorumpowani/parali się narkobiznesem/lubili dziwki* (sic!). <* - niepotrzebne skreślić>
Za to duży plus za muzykę. Niektóre kawałki były naprawdę fajne. Na pierwszym, który poleciał, aż nogi same złapały tempo i rytm utworu. Nie znam tamtejszej muzy a jedynym zespołem z Brazylii, który kiedyś wielbiłem, była Sepultura (z obecnym wokalem to już nie to samo; Soulfly jest ok, ale i tak wolę starsze i wspólne dokonania 2 braci). Niemniej ichnie dźwięki i wokale w ogóle mi nie przeszkadzały, a wręcz były niczym egzotyczna ambrozja płynąca na moje 'słuchy'.
Na plus również należy zaliczyć niemal całą drugą połowę filmu. Zaczęło się od obozu treningowego, który szczerze przykuł moja uwagę do ekranu. I potem również było naprawdę dobrze. Duża w tym zasługa kapitana oddziału, którego odtwarza Wagner Moura. Oprócz niego także poboczne postacie zostały bardzo dobrze odtworzone. Ponadto miałem wrażenie, że montaż stał się jakby mniej chaotyczny i bardziej klarowny. Plus również za zakończenie. Mimo wszystko, dzięki tym pozytywom, postaram się sięgnąć po 2ga część Elitarnych.
Nie jestem w stanie jednak w tej chwili filmowi wystawić oceny. Gdybym miał być szczery musiałaby być to nota oscylująca max. wokół 6 'oczek'. Wstrzymuję się jednak z 'wyrokiem', bo być może jeszcze kiedyś w (nie)dalekiej przyszłości sięgnę ponownie po tę produkcję.

http://i0.kym-cdn.com/photos/images/original/000/131/351/eb6.jpg?1307463786