Film Miasto Boga czy Elitarni pokazuje, ze kino brazylijskie nie opiera sie wylacznie na ekranizacji oper mydlanych, produkcji perwuwiansko-brazylijsko-wenezuelskich.
Chociaz po filmie odczuwam duzy niedosyt.
Film obejrzalem, gdy byl juz na szczycie nowosci.. Uwazam, ze na to miejsce nie zasluguje.
Jednak klimat rezimu czaszek bardzo mi sie spodobal, podobnie jak odzwierciedlenie slumsow.
Jednak to zdecydowanie za malo.
Moja ocena to 5/10.
Zawiodlem sie..