Główny motyw filmu to szukanie przez Nascimiento zastępstwa. Dlaczego tak się uparł na dwóch świerzakach mając w jednostce tylu doświadczonych ludzi, którzy mogliby go zastąpić ? To tak jakbym będąc prezesem firmy wziął na swojego następcę gówniarza zamiast jakiegoś zaufanego współpracownika. Ludzie, z którymi pracował kapitan Nascimiento brali udział w dziesiątkach akcji i zapewne mieli już wyższe stopnie, tymczasem on uparł się by szefem jego jednostki złożonej z weteranów zostali gówniarze, którzy może i mieli serce i upór (jego ludzie też je na pewno mieli), ale którzy byli kompletnie zieloni a jeden z nich miał startować od razu dowódcy !? Mając może 5% doświadczenia każdego ze swoich nowych podwładnych !?
czepiasz sie spoiler ale popatrz ze temu typowi zabili best friend a w akcji na koniec jeden z tych starych weteranow odszedl bo przypekal o ile pamietasz,a tak przy okazji firmy tez tak czasami zatrudniaja bo osoba nowo przyjeta stara sie bardzo czesto lepiej o takiej co awansuje ps to tylko porownanie co do tego gdybania pozdro.
Nie ma w tym zupełnie nic dziwnego. BOPE to nie jest żadna firma. Tam jest dowódca i jego podwładni, którzy są szkoleni by bezwzględnie wykonywać rozkazy. WYDAWANIE rozkazów, to już całkowicie inna bajka. Podwładni Nascimento są doskonale wyszkoleni, ale tylko w zakresie WYKONYWANIA rozkazów. Żeby znaleźć kogoś kto potrafi je wydawać potrzeba wyczucia i inteligencji. Zresztą w filmie jest powiedziane jak powinien zachowywać się dowódca. Idąc Twoim tokiem myślenia można założyć że na zastępce powinien sobie wziąć tego który najwięcej zabił, i wyszedł z najcięższych opresji... ale to ciągle jest tylko wykonywanie rozkazów, a nie ich wydawanie.