...muszę przyznać że jestem nieco zawiedziony. Być może dlatego że oczekiwałem czegoś tak świeżego i zaskakującego jak np. "Miasto Boga" które przecież od razu przychodzi do głowy. Oczekiwałem doskonałego filmu. Prawdopodobnie gdybym siadł do niego "znienacka" wrażenia byłyby inne.
Film chociaż bardzo dobry nie powala na kolana. Podobać się musiały sceny "z ręki". Niesamowitą rolę zagrało w filmie Rio zręcznie uchwycone...miejscami ciasne,niebezpieczne,duszne...kiedy indziej rozległe , pogodne a nawet prowincjonalne. Inne plusy??aktorzy,muza (oj jeszcze posłucham),gra świateł( ech te zaułki mroczne, biały jak papier dzień itp. )...kurde sporo tego!!jeszcze można by znaleźć sporo plusów istotnych i mniej istotnych. To co mi się nie podobało??
Tak naprawdę niewiele. Film po prostu do końca mnie nie przekonał. Nie był tak autentyczny(i trochę dziki) jak "MB". Niepotrzebne wątki,ciągoty dydaktyczne...oj to było niefajne.
To tak naprawdę krótko o wadach i zaletach filmu "po mojemu".Krócej się nie da.
Czy oglądać?? Jasne!!!! mniej niż 7/10 jednak dać nie można.