Obejrzałem wczoraj te film i muszę przyznać, że jest z tych, które na dłużej zostają w pamięci. Bardzo trafnie pokazuje jak policja w kraju o dużych kontrastach społecznych i wysokiej korupcji zamienia się w system który dba o siebie samego, a nie służy społeczeństwu :/ W takich warunkach elitarny oddział policji stanowi swoje prawo i działa w sposób brutalny i bezwzględny. Po drugiej stronie w slumsach jest to samo, więc na co dzień po prostu jest wojna. Patrząc przez ten pryzmat okazuje się, że w niby cywilizowanym kraju, świetnie wyszkolone jednostki policji muszą i strzelają do dzieci i nastolatków z kałachami. Nie chciałbym być na miejscu strzelca, który zabija podczas wypadu do getta kilka dzieci. W takim świcie granice między dobrem i złem nie istnieją. Wygrywa silniejszy i sprytniejszy. Naturalnie torturowanie i strzelanie do uzbrojonych nastolatków na dłuższą metę prowadzi do wariatkowa.