Boje się dociekać co kusi tę dobrą aktorkę do zagrania w filmie propagującym przemoc wobec kobiet (wiele osób obejrzy ten film tylko dla niej - np.ze mną tak było). Zwłaszcza, że prywatnie prowadzi fundację do walki z tego typu przemocą. To tak, jakby sabotowała samą siebie.
Film nie wnosi nic dobrego. Jest krwawy, okrutny, o nielogicznościach nie wspomnę. Żałuję, że włączyłam a zrobiłam to tylko dla Salmy..
Muszę zweryfikować swoją ocenę tej aktorki. Gra dobrze, ale ważne o ile nie ważniejsze jest - w czym się gra. I nie chodzi tu o kategorię udany/nieudany ale ten film uważam wręcz za szkodliwy..