PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=3493}
5,3 8 547
ocen
5,3 10 1 8547
4,7 7
ocen krytyków
Ferdydurke
powrót do forum filmu Ferdydurke

Wstęp nie dla każdego. Nie dla każdego.
Tylko - dla snobów i koterii klakierów.
Pozdrawiam.

Przypalowiec

Przypałowiec, ale przypał z Ciebie / jesteś z młodzieży wszechpolskiej, czy masz 80-tke na karku drętwiaku --- wolność i anarchia młodzieży kwiat, ale ty tego nie znasz nobie/ --- nikt na tym forum nie twierdzi, że Gombrowicz był wielkim pisarzem ale na pewno był szczery w stosunku do swoich odbiorców i niczego w swoich książkach nie nakazywał

Czy był wielki?? --- pisarzem wielkim to chyba nie, ale jako jedyny w literaturze napisał szczerą prawdę czy się to komuś podoba czy nie więc był wielkim człowiekiem starającym się otworzyć oczy ograniczonym przez ogólnie pojęte i niekoniecznie dobre?? etyczne nawet normy, które nas ograniczają a nie powinniśmy ich sobie narzucać i być wolnym jak ptak

jak to mówiono w moich czasach była taka namiastka wolności
sekss, drugs and rock and roll a nader wszystko wolność i pokój

Jeśli chodzi o "Ferdydurke" przy całej to niby bezsensowności tej książki to jedyna naprawdę sensowna pozycja w literaturze bo zawiera najszczerszą prawdę coś co oczywiste, a ludzie starają się tego nie dostrzegać

Dla mnie "Ferdydurke" jest ostatnią książką którą poświęciłbym na spalenie, ponieważ jest jak biblia dla ślepca i bez niej nie można otworzyć oczu na świat a bez tego nie można go poznać i odczuć tak samo jak zrozumieć i ocenić na własny sposób resztę literatury

Książkę tą w jej dążeniu do uwolnienia ludzkości od jarzma jakichkolwiek zasad i przyzwoitości ograniczających ludzką wolność i przeżycia czegoś niedoświadczalnego przez ślepca --- odkrycia sensu tego zakłamanego świata --- obrazuje najdobitniej zdanie dotyczące Juliusza Słowackiego --- tzn. że każdy ma obowiązkowo czcić literaturę i poezję Juliusza Słowackiego BO JULIUSZ "SŁOWACKI POETĄ WIELKIM BYŁ" ---- to demaskuje zakłamanie tego świata i ludzi, którzy gdyż tak się utarło i nie wypada inaczej będą zawsze powtarzać, że był wielki chociaż są również świadomi, że ta poezja Słowackiego to GNIOT OKROPNY

"Ferdydurke" jest jedyną taką książką na świecie i coś nie wydaje mi się, że młodzieży się nie podoba ---- wszak to ona uświadamia ich, że nie należy godzić się na to co wypada, trzeba się z tłumu wyróżniać i nie wpadać w rutynę ---- stoi również na straży wolności i powinna być modna wśród młodzieży jak hasło "róbta co chceta" Owsiaka oczywiście tej wyzwolonej młodzieży a nie tej "wszechpolskiej" bo oni by tą książkę pierwszą na stosie razem z Gombrowiczem spalili

jak to pisałem ---- przesłaniem tej książki jest wolność dla ludzkich umysłów i nie robienie tego co wypada, a tego na co się ma ochotę, realizowanie swojej osobowości
treść --- przesłanie jest tu najważniejsze, piękne zdania i artyzm, czyli tzw. forma nie ma tu żadnego znaczenia

ps. chyba dla młodzieży, która kocha wolność i anarchie, dla dzieci kwiatów a nie dla takich snobistycznych drętwusów jak ty

pace ;)

_mosquito_

Witam uprzejmie:)
Dziękuję za stek wyzwisk i okjreśleń typu nob, członek MW itp.
Teraz do rzeczy:

- Jakbyś był oczytany w innej literaturze niż Gombowicz (sorry za osobistą jazdę ale to Twój styl, więc się rewanżuję), to wiedziałbyś, że mój tekst to parafraza fragmentu ważnego dzieła literatury niemieckiej, a zarazem światowej (do której G. nie należy, niestety)

- Po drugie - naprawdę uważam Słowackiego za bardzo dobrego (choć na pewno nie przepadam za nim szczególnie) poetę, na pewno (za dla mnie) dużo bardziej "WIELKIEGO POETĘ" niż Gombrowicz. Od razu podkreślam, że poeta jest w cudzysłowie, żeby nikt tu zaraz nie wypalił" "co za debil, Gombrowicz nie był poetą":) Przeczytaj proszę list, który umieścił Słowacki na wstępie do "Lilli Wenedy" adresowany do Krasińskiego - arcydzieło!

- Po trzecie piszesz "jako jedyny w literaturze napisał szczerą prawdę" - ciekawe, czy przebrnąłeś przez całą literaturę polską i światową? To zdanie to uzurpatorskie i samozwańcze ośmieszenie. Zauważ, ŻE GOMBROWICZ SMIAŁ SIĘ WŁAŚNIE Z TAKIEGO SZUFLADKOWANIA - "WIELKIM POETĄ BYŁ" - SAM NA PEWNO NIE CHCIAŁBY, ŻEBY GO CZCZONO, JAK ZŁOTEGO CIELCA.
A pisząc o innych - co powiesz na przykład na temat Norwida - pierwszy przykład z brzegu- pisał nieprawdę, nie był szczery???

Otwórz oczy nieco szerzej bracie, chyba że na zawsze chcesz zostać"młodzieżowym anarchistą"
Zdrówko:)

p.s.
czy wiesz, czyja postać jest na moim obrazku/awatarze (podpowiem - dość znany literat)

Przypalowiec

Również witam i to jeszcze uprzejmiej ;)
Bardzo proszę... a tak na serio, to ty pierwszy zacząłeś wyzywając mnie od snobów, więc się rewanżuje. Wyzwałeś mnie stwierdzając, że "Ferdydurke" to dzieło literackie dla snobów. Tak dzieło literackie i jeden z ważniejszych utworów literackich XX wieku, przetłumaczone na 204 języki świata --- to pierwszy argument mówiący samo za siebie o jego wpływie na literaturę światową --- niestety w naszej kochanej komunistycznej ojczyźnie skazane było na obieg nielegalny razem z dziełami takich wybitnych twórców jak Mrożek i Witkacy.
To, że Gombrowicz nie otrzymał nagrody Nobla nie daje Ci prawa na pisanie o jego twórczości w sposób podważający wielki wpływ jego utworów na literaturę XX wieku, bo jak sam wiesz nagrody nie są zazwyczaj odzwierciedleniem wartości artystycznej utworu.
A jeśli chodzi o Polską literaturę Gombrowicz razem z Mrożkiem, Kapuścińskim, Miłoszem i Szymborską oraz Sienkiewiczem (zapewne z racji "Quo Vadis") to jedyni polscy literaci rozpoznawani na szerokim świecie w kręgach inteligenckich, będący inspiracją dla tamtejszej bochemy i uznawani za jednych z najwybitniejszych twórców XX wieku.
Pojedź chłopie za granice i spytaj się oczytanego Francuza, Anglika, Niemca itp. o Witolda Gombrowicza i jego twórczość to dowiesz się, oni Cię tam uświadomią, jak bardzo cenią twórczość Gombrowicza, Kapuścińskiego,czy Mrożka ---- a u nas jak u Ciebie totalna nieznajomość i ignorancja, żeby nie napisać w twoim przypadku arogancja. Zapytaj natomiast o Słowackiego -- wielkim poetą był hehe, czy Mickiewicza to cudzoziemiec nic Ci nie odpowie otwierając usta. Jeśli się nie znasz na literaturze i świecie to nie zabieraj głosu. Zapewne nie wiesz, że jest jeszcze jeden polski literat uznawany i znany na świecie, Jan Potocki -- autor "Rękopisu znalezionego w Saragossie". No cóż o twoim wielkim Słowackim nie słyszano.
Po drugie nie uważam siebie za oczytanego, ponieważ jeszcze całej światowej literatury (odkąd jest tworzona) nie przerobiłem a nie jestem tak pewny co do swojego oczytania jak ty bibliofilu....
I co z tego, że to parafraza, nie odnosiłem się do niej, lecz do Ciebie, gdyż uraziłeś mnie i wielu oczytanych ludzi swoim bezpodstawnym i ohydnym postem, który był zwykłym paszkwilem.
I kogo obchodzi parafraza, której dokonałeś. Zapewne z "Wilka stepowego" Hermana Hesse, którego od Gombrowicza różni fakt otrzymania Nagrody Nobla i pochodzenie niemieckie, a nie polskie. Na świecie Hesse i Gombrowicz są równie znani i doceniani. A Nagroda Nobla ma być jakimś wyznacznikiem, ech genialny skądinąd Kapuściński przecież jej nie dostał. A Gombrowicz był genialnym twórcą --- artystą XX wieku światowej klasy --- jak napisali polscy artyści i literaci w liście otwartym do Prezydenta z prośbą o ustanowienie roku Gombrowicza. Skądinąd nie uważał się za geniusza jak Słowacki, jednak tak mówi o nim świat. Słowacki zaś jest jedynie poprawny --- za mierny z niego twórca, by stawać w szranki z światowymi literatami --- i zupełnie na świecie nieznany.
Po trzecie to, że Gombrowicz napisał w "Ferdydurke" szczerą prawdę jest nie do podważenia nawet przez takiego "eksperta jak TY".
W tym zdaniu nie chodzi o szczerą prawdę innych twórców, możliwe że tak to zrozumiałeś, ale o prawdę gombrowiczowską czyli odartą ze wszystkich zakłamań. "Ferdydurke" to wszak utwór, w którym nie jest ważna forma, ale przesłanie, uniwersalne przesłanie. Gombrowicz nie opowiada prawdziwie o jakimś wydarzeniu --- prawdziwej historii, On pisze o PRAWDZIE --- nie o tej, którą studiując twój post mam wrażenie, że przerabiałeś za PRL i z której wyniosłeś wiedzę o prawdzie i Gombrowiczu ---
Ta prawda to pupa, czyli forma jaką się ograniczamy przyjmując ją. Tak jak TY teraz zamiast wyrazić się wbrew wszystkiemu: tradycji, wierze, modzie, temu co wypada czy nie wyrażasz się w sposób dostosowany do tego świata, czyli kłamliwy wiedząc, że naprawdę czujesz inaczej.
--- "Nie słucham nikogo i nie wierze w nic...., Wasze ideały nie obchodzą mnie, więc dlatego wszyscy nienawidzicie mnie..." --- anarchista.

Ja mam oczy otwarte Bracie, mówisz jak bracia Ksero, którzy będąc po Ciemnej Stronie Mocy chcą wszystkich przeciągnąć na swoją stronę, sądząc że to oni trwają w jasności.
Niechaj jakąś modlitwę zmówią za Ciebie.... nie sądzę szczerze by w dzisiejszych czasach było ich wielu, ale może to pomoże, nikt tego nie potwierdził, jak i nikt dotąd temu nie zaprzeczył....

Pace ;)

_mosquito_

Ha ha, ale zabawne.... Właśnie przeczytałam "Trans-Atlantyk". Jakkolwiek mnie nie zachwyca, to przesłanie jest ciekawe. Dlaczego? Ponieważ Gombrowicz krytykuje kompleksy polskości, między innymi to, że aby czuć się dumnymi z naszego kraju, musimy być docenieni przez Zachód. Co jest całkowitą bzdurą, gdyż mamy kulturę bogatszą niż np. Amerykanie. Nie jestem zagorzałą wielbicielką polskiego romantyzmu, jednak muszę zaznaczyć, że Twoje podejście różni się od ideologii Gombrowicza.

_mosquito_

Ale bzdura i bełkot

Przypalowiec

Jeszcze jedno ;)
Czy wiesz, kto z polskich literatów jest uznanawany za najwybitniejszego polskiego literata w historii??
(podpowiem - literat z Krakowa, który zmarł 2 lata temu --- jest najczęściej tłumaczonym polskim pisarzem, a w pewnym okresie był najbardziej poczytnym nieanglojęzycznym pisarzem).
Pewnie nie wiesz Panie "Znawco"?? -- pytanie retoryczne??
Nie wiesz, bo nie wymieniłem go w poście powyżej ---
Pytanie o jego nazwisko?? Dla Ciebie --- wielka zagadka zapewne??
Nie ten literat nie otrzymał Nagrody Nobla --- po co jeśli i tak jest największym twórcą w historii polskiej literatury i światowej XX wieku??
Stworzył największe dzieła w gatunku, którym się zajmował --- nawet Dick się przy nim chowa. Jego nazwisko na trzy litery. I tak nie zgadniesz "wykształcony człowieku".
Radze wpisać w wyszukiwarce -- Stanisław Lem -- pewnie jedynie Goethe i Shakespeare dorównują mu w liczbie tematów zamieszczonych w sieci oraz tych spisanych na papierze --- a Słowacki ("wielkim poetą był") --- gdzie mu do Norwida, Szymborskiej, Miłosza, nie mówiąc już o Gombrowiczu, Lemie czy Mrożku??
Prawda w oczy kole??
Zdrówko....

Pace;)

Przypalowiec

Jeśli nadal uważasz, że "Ferdydurke" nie jest --- światowym dziełem literackim XX wieku --- to poprawiaj autorów antologii i encyklopedii, bo idąc twoim tokiem rozumowania pewnie się mylą, co do Gombrowicza i "Ferdydurke"....
Za Encyklopedią PWN -- "Ferdydurke, metaforyczna powieść Witolda Gombrowicza opublikowana w 1937 (datowana 1938), przełożona na wiele języków, uznana za wybitny utwór literatury światowej już przed II wojną światową."
A co do młodzieży to też ją popraw, że doceniają "Ferdydurke", wyrażając się w takim tonie:
"Szkoła obrzydza większość lektur, prócz Ferdydurke i może kilku innych
książek...."

Nie zamierzam, już pisać na tym forum z takimi laikami jak TY.
Nie mogę Cię bardziej obrazić, ani twojej "inteligencji", gdyż sam to zrobiłeś najdosadniej kwestionując niewątpliwe dzieło, jakim jest "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza
Żegnam Pana

Pace ;)

_mosquito_

Człowieku,
pluć jadem potrafi każdy
Co do Potockiego - chyba wiem, ko to był i co napisał, bo ekranizacja "Rękopisu" to film z Cybulskim, którego jestem wielkim fanem.
Także nie insynuuj mi co znam, a co nie.
A gombrowicz na świecie w porównaniu z Hesse'm nie znaczy NIC.

A jeśli chodzi o Szymborską - odsyłam do jej wierszy o Stalinie.
"Wisława Szymborska (z wiersza „Lenin”)

Że w bój poprowadził krzywdzonych,
że trwałość zwycięstwu nadał,
dla nadchodzących epok
stawiając mocny fundament -
grób, w którym leżał ten
nowego człowieczeństwa Adam,
wieńczony będzie kwiatami
z nieznanych dziś jeszcze planet".

No i z przykrością stwierdzam, że jesteś bardziej zajadły niż twoi "wrogowie" mohery, a mojej zagadki (z obrazka)nie rozwiązałeś, choć nazwisko to wymieniłeś.

Przypalowiec

Dorzucę, choć dyskusja z tobą nie ma sensu
- bohema , nie "bochema"
- nie zadaje się komuś zagadek, samemu udzielając na nie odpowiedzi
- o wielkości literata nie decyduje jedynie liczba ekranizacji, wzmianek w google
- Nie wszyscy pisarze są "międzynarodowi", są też narodowi, którzy naturalnie są najbardziej znani u siebie, bo tworzą w klimacie zanurzonym w narodowej specyfice, klimacie. Nie wszyscy są kosmopolitami, i nie wszyscy hołdują hasłu "moja ojczyzna jest tam gdzie w danej chwili mieszkam". Nie w tym nic złego. Joseph Conrad jest akurat chyba najbardziej znanym polskim pisarzem, ale właśnie dlatego, że jego utwory nie są "typowo polskie" i nie chodzi tu tylko o pisanie w obcym języku.

Nie pozdrawiam
"jako nie odpuszczam moim winowajcom"

Przypalowiec

Witam :)
Naprawdę przepraszam, jeśli Cię uraziłem, tak wyszło....

Po pierwsze nie pluje jadem, ale najłatwiej tak napisać

Po drugie nie pisałem, że nie wiesz kto to Potocki, to się Lema -- najwybitniejszego polskiego pisarza tyczyło

Po trzecie Gombrowicz jest bardzo ceniony, ale może ty nie dorosłeś do jego twórczości... poza tym nie jest dla wszystkich tak jak Van Gogh, Baudelaire, czy Picasso --- twórca awangardowy --- dla ludzi szukających
w literaturze czegoś więcej niż rzemiosła, mianowicie prawdziwej sztuki

--- Jeśli zaś chodzi o "Rękopis znaleziony w Saragossie" zarówno książka jak i film.. nie ekranizacja, tylko adaptacja, bo mylisz pojęcia są dziełami wybitnymi, a sam "Rękopis...." to od dziecka mój ulubiony film.
Jednak w naszym kraju takie filmy jak filmy Hasa czy Bunuela są zbyt atystyczne, niezrozumiałe i niedocenione, a szkoda bo "Rękopis..." i "Sanatorium..." to najwybitniejsze polskie filmy i pozostawiają w tyle nawet taki dzieła, jak "Popiół...", "Dekalog", "Pętla", "Faraon", czy "Nóż w wodzie" ----

Po czwarte Gombrowicz jest bardziej artystyczny niż Hesse i bardziej ceniony przez krytyków sztuki niż Hesse, który był rzemieślnikiem przy takim artyście jak Gombrowicz, czyli ma się tak jak jak Masłowska do Prusa... to tak jakbyś porównywał "2001 Space Odyssey" - arcydzieło jak "Ferdydurke" i dla wąskiej elity, do "Star Wars" o wątpliwej wartości artystycznej jednak tylko dobrym filmie --- za mało na dzieło, które jednak nagrody dostało w przeciwieństwie do "Odyssey" -- (bo tylko za efekty gdyż treść dzieła nie była wtedy nawet przez krytyków do ogarnięcia, tak bogate i artystyczne dzieło sztuki filmowej, ach piękny film, choć "Stalker" Tarkowskiego lepszy w mojej ocenie), bez dotknięcia przez palec artysty (jak "Wilk stepowy" Hesse --- poczytne co bądź i dobre, ale do artyzmu daleko) --- dla szerokiej publiczności...
"Hesse" to rzemieślnik dla mas i co z tego,że dostał Nagrodę Nobla??
"SW" dostało więcej nagród niż "2001 Space...." a jednak jest lepsze, dzieło artystyczne nie dla maluczkich
Tak samo z "Ferdydurke" -- dzieło nie dla ciemnych mas, popełnione przez artystę dla artystów i intelektualistów, którzy sięgają swym umysłem a nader sercem głębiej i dlatego je doceniają i mówią o nim - arcydzieło genialnego twórcy, nie czytadło dla mas jak "Wilk stepowy" Hesse
Podstawa to zrozumieć, bez tego się niczego co jakikolwiek artysta popełnił nie zrozumie
Pewnie nie zrozumiałeś, a może "Ferdydurke" nie dla Ciebie....

Po Piąte znam twórczość Szymborskiej i jest ona wybitna w porównaniu z przeciętnym Słowackim

Po szóste nie jestem zajadły jak anarchista może być zajadły, przecież ja mam to głęboko w d. i nic mnie nie obchodzi toteż pisze i robie co chce....

Po siódme, tak taka dyskusja nie a sensu bo jesteś zaślepiony myśląc, że to co Cię otacza nie może być różne od tego jak to sobie wyobrażasz i, że są na tym świecie prawdziwi artyści i prawdziwe dzieła sztuki, które dla Ciebie będą zapewne tylko kilkoma plamami na płótnie lub głupimi słowami, i ich nie rozumiesz, gdyż pewnie nie dorosłeś do nich intelektualnie --- niestety nie wszystkim to dane, a szkoda, bo wiele tracisz

Po ósme każdemu zdarzają się "literufki"

Po dziewiąte mogłem przypuszczać, że nie znasz odpowiedzi na zadane pytanie, więc pozwoliłem sobie Cię oświecić

Po dziesiąte Lem ma tylko kilka ekranizacji --- prawie najmniej ze wszystkich prozaików, gdyż jego proza to proza fantastyczno - filozoficzna, której zbyt ciasne umysły nie pojmą i nie ma nic wspólnego z komerchą, a także ciężko by ją było przenieść na ekran (słabe przy książce "Solaris" Tarkowskiego -- o "hamerykanskiej" wersji się nie wypowiem /bo jedynie żal/ i genialny "Przekładaniec" Wajdy to prawie wszystko na opasłe tomy literatury tego genialnego skądinąd twórcy), tak jak to jest z literaturą Gombrowicza, którą również z powodu genialności i artyzmu niezwykle trudno jest przenieść na taśmę filmową....

Po jedenaste o wielkości Lema nie decyduje liczba wzmianek o nim ale to, że:
- jest wybitnym twórcą powieści s-f i filozoficznych (bez odniesień i parafraz z Twojej strony proszę o to, że "wielkim prozaikiem był" bo naprawdę zarówno w Polsce jak i może i jeszcze bardziej, a pewnie tak jest, za granicą naszej pięknej ojczyzny jest wielce ceniony)
- jest najbardziej znanym na świece i cenionym polskim literatem
- za encyklopedią PWN: "Stanisław Lem jeden z najwybitniejszych literatów XX wieku, jest najczęściej tłumaczonym polskim pisarzem, a w pewnym okresie był najbardziej poczytnym nieanglojęzycznym pisarzem, najwybitniejszy polski prozaik, który w swoich..."

Po dwunaste masz racje o Conradzie zapomniałem, jest znany i ceniony na poziomie Kapuścińskiego, Gombrowicza i Mrożka (jakbyś nie wiedział najwybitniejszego polskiego i światowej klasy dramaturga), jednak Lem jak uznają krytycy i dają wyraz czytelnicy jest najwybitniejszy....

Po trzynaste, szczęśliwe tym razem, cieszę się że zakończę naszą rozmowę, bo nie mam ochoty uświadamiać ludzi nieuświadomionych, nie moja rola nieść przed tobą kaganiec oświaty --- edukacji, która potwierdza się nic nie daje i nie jest potrzebna w takiej formie, bo każdy ma inną osobowość i nie można jej w okowy szkolne wkładać....
a poza tym nie chce nikomu wmawiać, że coś lepsze od czegoś jest (i nie wmawiaj mi, że to właśnie robię), bo nie oto chodzi, człowiek indywidualistą jest, a nieskrępowana wolność jednostki jest najważniejsza w myśl zasady:

"Nie słucham nikogo i nie wierze w nic...., Wasze ideały nie obchodzą mnie, więc dlatego wszyscy nienawidzicie mnie..." i możesz mnie za to w d. pocałować --- bo wolność jednostki najwyższą cenę ma ---

Nikogo, więc nie nawracam, piszę co czuje i w duszy gra, bo nie muszę się do czegoś, czego nie lubię zmuszać, a nie lubię tandety, kocham zaś sztukę....

A ja jako, że ostatni raz (bez obaw nie pokuszę się o odpowiedź jak ostatnio), zresztą kogo to... miejmy to w głęboko... na przekór systemowi wyznawanemu przez szanownego brata....

Pozdrawiam serdecznie....
i żegnam Pana na zawsze

Ps. Pisz co chcesz, taka dyskusja nie ma racji bytu i jest "no sense"
Historia osądzi, kto ma rację, bo prawdziwa sztuka w postaci
chociażby dzieł Gombrowicza przetrwa, rzemiosło, które mu nie
dorównuje ---- literatura dla mas --- odejdzie w mroki....

Pace ;)




Przypalowiec

Jeszcze jedno, bo myślę, że jest to ważne w kontekście naszego pięknego skądinąd języka ojczystego....
Nazwiska piszemy dużą literą, nawet gdyby chodziło o Hitlera, Stalina, czy innego "Szatana", bez względu na to, czy daną personę się szanuje, czy ma głęboko w pogardzie lub zwyczajnie w d. i Cię ona nie obchodzi....
Wniosek z tego, że:
-- albo nie potrafisz pisać po Polsku
-- albo nie posiadasz żadnej kultury czy też przyzwoitości

Jako, że swoje słowa w Twoim kierunku kieruję poraz ostatni (kończę z Tobą w dniu dzisiejszym, abyśmy jutro już nie musieli na tym doświadczać swojej obecności), zresztą kogo to... miejmy to w głęboko... na przekór systemowi wyznawanemu przez szanownego brata....

Pozdrawiam serdecznie....
i żegnam Pana na zawsze
Pace;)

_mosquito_

A teraz obetrzyj ślinę i odśwież sobie ostatni sezon doktora house'a:)
Ewentualnie po raz setny przeprowadź wykład pt. "Dlaczego jaśnie oświecony Gombrowicz wielkim poetą był"
pace srace

ocenił(a) film na 1
_mosquito_

Moskito, po polsku pisze się małą literą, to może Ty się naucz ojczystego języka.
A już na pewno nie krytykuj innych, skoro nie znasz polskiej pisowni, a co gorsza również interpunkcji. Zdania kończymy kropką, a wielokropek nie jest znakiem przestankowym stawianym w środku zdania, tylko na końcu.

No, ale skoro Twoim idolem jest taka miernota jak Gombrowicz to wszystko jasne. Przypałowiec niestety ma rację, to mizerna literatura drugiego sortu dla pseudoineligencji.
Znam "twórczość" Gombrowicza od "Ferdydurke" do dramatów, jakbyś się miał zamiar zapluwać, że nic nie czytałam.
Też pace srace.
(Chociaż nie wiem, co to jest pace... Chyba, że Moskito chodzi Ci o słowo peace, oznaczające po angielsku pokój. Jeśli tak, to wygląda na to, że po angielsku też robisz błędy, tym razem ortograficzne.)

ocenił(a) film na 9
realkriss

Na pewno ciekawsze od Sienkiewicza.
Prawda jest taka, że polska literatura ma niestety za mało lotnych dzieł na miarę naprawdę światowych. W głównej mierze jest wina naszej tragicznej historii, która zawsze wymagała od twórców podnoszenia narodu na duchu. Lem i Gombrowicz należą do chlubnych wyjątków. A wracając do Sienkiewicza, to Noble dostał nie za trylogię, ale za Quo Vadis.

ocenił(a) film na 9
chemas

PS I jeszcze jedno panie kolego. Wydaje mi się czymś znacznie gorszym od zrobienia błędu w interpunkcji, czy jakiejś tam literówki, wyzywanie człowieka docenianego na całym świecie od miernot. Świadczy to tylko o miałkości rozumku.

_mosquito_

,,Po Piąte znam twórczość Szymborskiej i jest ona wybitna w porównaniu z przeciętnym Słowackim''

rozbawiło mnie to.. wybaczcie ahhhahhh

Patruell

Dokładnie. Poeta może stać się "Wielkim", dopiero jakieś 50 do 150 lat po śmierci.

ocenił(a) film na 9
Przypalowiec

Umieszczanie takich tematów, w takiej ordynarnej formie świadczy tylko o autorze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones