Film kiepski. Fabuła międli się przestrasznie, efekty takie sobie, a mimo dobrej obsady, aktorzy dali tyłka, bo zagrali, jakby im się nie chciało... Najbardziej przykry w tym niestety Whittaker (sory jeśli przekręciłem), bo to niestety bodajże jego najgorsza rola jakie widziałem... Kosmitka jedynie bawi widza cycem - co oczywiście bawi, tylko tych, których to bawi, i nic poza tym... A tam jakiś niesmak i pochwała głupoty...
Pozdrawiam
Zważywszy na Twoją (wcale trafną moim zdaniem) ocenę filmu, dziwi mnie, że dałeś mu ostatecznie aż 5/10 (i brawa za tekst o cycu ;) )
Przyznaję się ;) torchę pipa ze mnie i nigdy nie dałem mniejszej niż 5 w skali oceny - takie moje zaniżenie sklai. Raz mi się to zdarzyło, ale dotyczyło to filmu Mariusza Pujszo ;)
a tam - mam nadzieję, że mimo wszystko 5 to jest wystarczająco mało ;) Mam dobre serce i jeno srogie oceny a i tak łapię się za filmy powyżej 6-ciu ;)
Alkohol robi swoje i muszę się uzupełnić ;) Sobota i te sprawy ;) Tam gdzie miałbym dać niżej niż 5 to nie oceniam. Olewam prodikcje pana UWE BOLLA i tym podobnych i rzadko się tam wypowiadam. (Choć przyznam że na forum Mariusza Pujszo dość obwicie i ostro). Prostując: Jeśli już dam najniższą ocenę (5) to znaczy, że w mojej ocenie jest to film do obejrzenia w krytycznej sytuacji... Tych poniżej, już nie oceniam bo one nie istnieją...
Pozdrawiam
daruj, ale rzeczywiście trochę pipka jesteś ;) U mnie filmy z 5 lub 6 to filmy wcale przyzwoite, przeciętne, ale dające się oglądać ;)
Za to mordobicie archaniłoów w Armii Boga Ci się podoba. Śmieszne.
pozdr Filozof71
A podoba mi się. Jest na pewno o stokroś lepsze niż mordobicie w GABRIELU... Ma sens i próbuje przynajmniej zawalczyć o pokazanie czegoś więcej niż tylko mordobicie, którego notabene jest może z 7 minut na cały film... Normalnie jak film z Seagalem...
Chryste człęku, nie ma już ludzi na filmwebiw z którymi można pogadać??Każdy musi sobie do gardła skakać? Idę spać ...
Gdzieś się wyżyć trzeba, a na filmwebie jest taak zabawnie...
A mi się "Armia Boga" też całkiem podobała, a już z pewnością nie ma porównania z wiekopomnym arcydziełem, jakim jest "Gatunek