Surowy pejzaż i zapierające dech w piersiach zdjęcia. A pośród tego kameralny dramat w czasie, w którym ludzie przydzielają sobie najprostsze, a jednocześnie najokrutniejsze role – kobiety mają rodzić, a mężczyźni ginąć na wojnie. Trochę mi przypominał „Syna ptasznika”, lecz w porównaniu z farerskim obrazem ten jest...
więcejPrzepiękna sceneria, ale wątpię, by ludzie żyjący w kurnych chatkach, w surowych, okrutnych warunkach przyrodniczych, byli tak wyrafinowani - te garnitury, koszule, białe sukienki, poezja. Nie piszę tego złośliwie, po prostu film do mnie nie przemówił. Zabrakło mi naturalizmu.