Zastawiawiałem się jak oni nakręcili te sceny z udziałem małp było to takie prawdziwe fascynujące to tego znakomita rola Christopher Lampert może powiem to smieszny sposób ale nawet małpe trzeba umieć zagrać 7/10
"Zastawiawiałem się jak oni nakręcili te sceny z udziałem małp..." - pewnie z pomocą kostiumów i charakteryzacji ;)
Generalnie najlepsza wersja opowieści o człowieku-małpie z dotychczasowych ekranizacji ("małpa też człowiek").
"sceny z działem małp" powstały dzięki ekspertowi od małpich zachowań. Grał w filmie Silverbearda i trenował resztę "wykonawców". Nazywa się Peter Elliott, w Greystoke'u występował pod pseudonimem Elliot W.Cane. Na filmwebie jest na dwóch stronach, bo się tutejsi eksperci słabo wyznają na takich niuansach, jak np. klikanie i czytanie dalej niż w krajowej wikipedii:(
http://www.filmweb.pl/person/Peter+Elliott-5522 = http://www.filmweb.pl/person/Elliot+W.+Cane-337618
Profesjonalną przygodę z naczelnymi rozpoczął od nauki i obserwacji w Institute for Primate Studies, na University of Oklahoma. Od tego czasu złapał na dobre "małpiego bakcyla" i zagrał lub wystąpił jako konsultant w prawie wszystkich znanych filmach, w których pojawiają się wymagające reżyserowania małpy - to jest ponad 50 tytułów. W branży jest uważany za eksperta od przedstawiania behawioru naczelnych.