Też mnie to zastanawia.

Otwarte, wręcz rozwarte zakończenie.

A nawet rozwarte... nic nie kumam z tego filmu. Ktoś coś ?!

Wg ostatniej sceny z dziećmi i służącą miała być obłąkana jak matka (chociaż też nie wiadomo na co "choruje"). Tylko bezsensu to pokazano. Mogli już pokazać parę wcześniejszych scen gdy miała zwidy a nic nie było. Tylko nie wiem jak zginęła wcześniejsza guwernantka? Ten gościu ją naprawdę zabił? Czyli dziewczynka nie chciała opuszczać domu bo miała traumę po śmierci rodziców, a nie duch jej zakazuje.
Bezsensu też dla mnie było pokazywanie duchów, kiedy bohaterka ich nie widzi skoro to tylko sobie wyobraziła.

Mam wrazenie, ze dom i ta posiadłość to jej glowa, a wizje i dzieci to po prostu lęki. Dziewczynka to wewnętrzne dziecko, które nie pozwalało jej przekroczyć pewnej granicy. Chłopak z kolei, mocno kojarzony był z seksualnością, przed która bohaterka się broniła, jak gdyby się bała. Mężczyzna byl tym najstraszniejszym, więc może to symbol, że od mężczyzny (ojca) doznała krzywdy, traumy(zabił matkę? Doprowadził ją do szaleństwa, może była świadkiem gwałtu). Motyw mężczyzny stawał się intensywniejszy z każdą minutą, tak jakby to przed czym uciekała zaczęło ją dopadać i niszczyć. Częsty jest też motyw konia, który jest symbolem wolności (dziewczyna mowi na początku, że jeździła kilka razy, ale nie jest w tym najlepsza) , ale już upadek konia, symbolem upadku duszy (po scenie snu, gdzie spada z konia, dziewczyna rozsypuje się psychicznie) . Więc może tu trzeba szukać sensu. Takie moje spostrzeżenia zaraz po seansie. .
Nie widziałam oryginału i chętnie zobaczę, natomiast remake miał zadatki na przyzwoity horror. Jednak czegoś zabrakło.