zabijając Imperatora na drugiej Gwieździe Śmierci dopełniając tej przepowiedni. Powstała Nowa Republika. LUKE SKYWALKER jest najpotężniejszym Jedi i ostatnim z roku Skywalkerów. Za jego czasów zło w jakiejkolwiek formie nie wróciło do galaktyki.
THE END
Ciekawe, George Lucas produkujący kolejnych Geoge'ów Lucasow aby ci nie wpadli w szpony producentów z Hollywood do których w Gwiezdnych Wojnach nawiązuje osobowością i wyglądem Jabba :)
elrond123 nie byli ok nowa trylogia ani Anakin ani Luke disney postanowił Profanacja z encyklopedi (łac. profanatio = zbezczeszczenie, znieważenie
Anakin był wybrańcem i dopełnił przepowiedni zabijając Imperatora w Powrocie Jedi
Popieram. To co zrobił Disney to zabójstwo marki. Od teraz liczą się dla mnie tylko części 1-6.
Gdzie te czasy kiedy wszyscy nienawidzili prequelów. Teraz nagle każdy je uwielbia XD
Dokładnie :) ogólnie śmieszą mnie ci " fani " zamknięci w pewnych schematach Klasycznej Trylogii. też się wychowałem na IV-VI, zbierałem zdjęcia z gazet, kupowałem polskie figurki, za komuny było dosyć trudno zdobywać przedmioty związane ze Star Wars ale jestem fanem i to nie tylko klasyki po prostu Gwiezdnych Wojen wszystkich a nie wybranych i na każdym filmie z tej serii bawię się świetnie. Idę na kolejne Gwiezdne Wojny i mam takie same ciary jak wtedy kiedy byłem dzieciakiem.
A mnie śmieszą ci ''prawdziwi fani'', tudzież ''nowi fani'' lub po prostu ''dzieci Disneya'' którzy nagle traktują wszystko co powie i przedstawi Disney za jedyną prawdę, prawdę objawioną dotyczącą Gwiezdnych Wojen
A ja wale nie traktuję filmów Disneya jako jedyną prawdę. Idę do kina na Gwiezdne Wojny i je dostaje i tyle w temacie. Co tu rozstrząsać
Chętnie też bym poszedł na jakieś Gwiezdne Wojny do kina ale po Zemście Sithów z 2005 roku nie widzę takowych w kinie.
To nie jest dla mnie problem :) Nadal mam przecież Gwiezdne Wojny w postaci epizodów I-VI i tyle mi absolutnie wystarcza. Spójna, zamknięta historia.
Z socjologicznego punktu widzenia żeby ocenić, przekonać się
o tym jak można zniszczyć Gwiezdne Wojny i podzielić fanów :)
Dla jednych zniszczyć dla drugich nie. Fanów nie dzieli jakaś tam wytwórnia tylko sami się dzielą. Dla mnie filmy Disneya są czymś o czym marzyłem mając te 14, 15 lat jak obejrzałem Powrót Jedi i to miał być koniec, może dlatego dobrze się na nich bawię. Nie wiem trudno powiedzieć.
Twierdzisz że dzieli ich podjejście do tematu ? Ale kto tworzy
ten temat dziś ? Disney ! Właśnie on. Dla mnie filmy Disneya
są czymś o czym szybko zapomnę, wyprę z głowy i pamięci. A
zresztą w sumie już to zrobiłem po Ostatnim Jedi. Pozostaje
tylko mieć nadzieje że wynik finansowy najnowszego filmu i
reakcje świata zmuszą teraz Disneya do jakiś zmian na lepsze
Pamiętam podobne rozmowy jak powstały I,II,III też były oblewane błotem przez większość fanów. Byłem wtedy w mniejszości zresztą jak i teraz :) Jednak po latach okazuje się że wcale nie jest tak źle jak to było kilka lat temu. Podejrzewam ze jak postanie pierwsza część do kolejnej Trylogii to historia sie powtórzy.
A dziś powoli acz stopniowo epizody I,II i III wracają do łask. A
wszystko przez to że powstało coś gorszego, normalna wręcz tendencja. Czy jestem teraz w mniejszości ? Nie sądzę. Byłem
i czułem się w mniejszości po premierze Ostatniego Jedi, ale z
czasem ludzie zaczęli zmieniać o nim opinie. Czuje się więc w
jakimś stopniu jednym z pionierów zmasowanej krytyki jeżeli
chodzi o filmy Disneya. Od początku mi się one nie podobały,
Ostatni Jedi przelał czarę goryczy a Skywalker Odrodznie był
tylko dopełnieniem tego. Wszystko to potoczyło się zgodnie z
moim jakimś przewidywaniami.
Nie jesteś w mniejszości, ja jestem z tego co widzę jak byłem i wtedy kiedy krytykowano zajadle I,II,III. Ale cóż każdy ma prawo do swoich odczuć, ocen itd. Ważne jest jak się to robi. Jak czytam teksty typu że każdego kto daje więcej niż 7 temu filmowi należy go sterylizować to o czym z takim człowiekiem można rozmawiać. A tu proszę można spokojnie pogadać, kulturka. I to właśnie dzieli fanów, mało dystansu i czasem zwykłe chamstwo a nie wytwórnie filmowe. Przykład naszej wymiany zdań, dwie skrajnie inne oceny a jednak można się normalnie dogadać, pogadać bez rzucania mięchem
Miło więc słyszeć że nie jestem. Właśnie każdy ma prawdo
do swoich odczuć i ocen, więc nie co stoi na przeszkodzie abyś
TY zabraniał mi moich własnych ? A ktoś pisze w ogóle o jakiejś
tam niby sterylizacji z powodu wysokich ocen ? Ja się po prostu
dziwie że ludzie są aż tak naiwni. A widzisz ciesze się że jednak przyznałeś że potrafimy normalnie i kulturalnie rozmawiać :)
Ależ ja Ci niczego nie zabraniam . Niestety są tu ludzie, którzy przeginają i to mnie się nie podoba a nie to że film się komuś nie podobał. Co do sterylizacji to owszem padły na forum takie słowa a i jeszcze gorsze. Ale nauczyłem się olewać internetowych "kozaków " tylko wcinają się w rozmowy i utrudniają je swoimi bzdurnymi komentarzami.
Z mojej strony nigdy nie padło określenie sterylizacji, więc nie czuje wcale jakby dotyczyło to mnie. Ludzie robią różne rzeczy, pytanie tylko jaki mają w tym ogólny cel. Bo cele mogą być różne
Wiem i dlatego rozmawiamy. Szanuje zdanie innych ludzi a tamci którzy tak piszą jaki mają cel ? Zapewne żadnego, ot trolle, którzy mają taką a nie inną zabawę.
Raczej sie nie powtorzy, po prostu nie masz ustawionej dolnej poprzeczki. 1-3 nie byly slabe, tylko mialy inny, bardziej dzieciecy klimat, a to roznica.
Zawzse zastanawia mnie kim sąlduzie, którzy nie odróżniają liczby mnogiej "jakichś" od pojedyńćzej "jakiś". To jest poziom przedszkola:)
Po obejrzeniu ostatniej części sagi stwierdzam, że Disney zbiorowo zgwałcił ducha SW. Dla mnie saga Lucasa skończyła się na 1-6. Przy czym 4-6 to najlepszy scenariusz ever.
Łotr 1 był nawet niezły. Mandalorianin też jest ciekawy. Szkoda, że jednak coraz więcej szajsu Disney wypuszcza.
Był niezły, fakt i zarazem niepotrzebny. Na siłę wciskana historia między
epizodem III a VI o tym jak rebelianci weszli w posiadanie planów stacji
bojowej. Swoją drogą zrobił to jeden człowiek, Kyle Katarn który całą tą
grupę filmowych bohaterów wciąga nosem.
Jestem o rok młodszy od Nowej Nadziei i mam tak samo. Dobra zabawa i ściśnięte gardło przez cały seans:)))
Jak się tworzy coś gorszego od prequelów czyli obecne sequele to nie ma się co dziwić :)
Prequele mają swoje lata, żale jakie na nie poszły są od dawna znane. Pojawiają się nowe filmy, to teraz je należy skrytykować.
Dzięki czemu teraz prequele nabierają na znaczeniu i ich ocena się poprawia. Trzeba jednak podziękować
Disneyowi, bo to że dzięki jego sequelom taki sobie Jar Jar Binks i midichloriany zostaną zrehabilitowane
To wygląda tak:
Najpierw się dostało do zjedzenia wykwitną kolację od szefa Amaro, potem były ziemniaki z siadłym mlekiem, całkiem smaczne i pożywne, ale wiadomo że wspomnienia po kolacji zostały. Teraz Disney na talerzy podał psią kupę. Z nostalgią wspomina się te ziemniaki. Najgorsze jest jednak to, że nie tylko nowe postacie są strasznie słabe, ale Disney psuje legendę starych postaci. To najbardziej boli.
Parafrazując więc...
Gwiezdne rwolucje. Kathleen Kennedy - kreatorka smaku i stylu. Szefowa LucasFilm.
Gotują uniej najgorsi kucharze na świecie J.J Abrams i Rian Johnson. Kathleen Kennedy
ma jedną zasadę: ma być nie smacznie ale drogo. Nie dba nie tylko o smak potraw, ale
o każdy szczegół, który to zniesmacza nawet najmniej wymagających gości.
sylwia2010r Jacy wszyscy nienawidzili, prequele mają wyższe oceny na filmwebie od 9 części Mroczne widmo 7,2 Atak klonów 7,2 Zemsta sith 7,4 Przebudzenie mocy 7,4 Ostatni jedi 6,9 Skywalker odrodzenie 6,3 a na Rotten Tomatoes 55%.