Bardzo dobra ekranizacja, choć książka wydaję mi się troszkę lepsza. Mel Gibson zagrał rewelacyjnie, znakomite kostiumy i realizacja filmu. Teraz czeka mnie obejrzenie Hamleta z Olivierem, podobno lepszy, choć wątpię w to.
Nigdy nie ceniłem tego aktora wysoko, bo i też trzeba powiedzieć, że wybitnym aktorem nie był nigdy, ale akurat u Zeffirellego pokazał dużą klasę. Jego interpretacja postaci Hamleta naprawdę mi się podoba. Jasne, że Olivier wciąż bezkonkurencyjny, ale Mel poradził sobie z tą jakże wymagającą rolą nadzwyczaj dobrze....
Znakomita adaptacja sztuki z wspaniałą grą aktorską (oprócz Gibsona znakomicie zagrała pani Carter zwłaszcza robiąc za wariatkę). Bardzo dobrze się ogląda. Polecam...
Jedna z lepszych jakie widziałam, ale nie idealne. Szkoda, że zmieniono bieg wydarzeń ustawionych przest Mistrza oraz, że przeinaczone niektóre dialogi. Mimo to dobra, nawet bardzo(ale tak jak mówię-to jeszcze nie to)
Moze nie wszystko jest tak jak w sztuce(troche zkomercjalizowali,szczegulnie pojedynek) ale reszta jest swietna i jdna z najlepszych rol mela...i przynajmniej nie mieszali sceny z czaszka i monologu ;)
Tylko Szekspir mogl wymyslic taki dramat. Ale kazdy film mozna zknocic. Na szczescie tak sie nie stalo w przypadku tego filmu. Swietna gra aktorow. Mel swietnie udawal swira. Film troszke pokrecony i dlatego taki fajny. Bardzo dobrze zrobili zakonczenie filmu.
spoko film.... bardzo podobała mi sie ksiązka wiec czemu miałby mi sie nie podobać film?? moze tinną miałam wizje co do scenografii i postaci ofelii ale tak to bardzo dobra adaptacja !!!!!!!!!!!
w zasadzie lubie ten film... jest niemalże idealnym odzwierciedleniem sztuki Shakespeare'a...
nie to, co to to coś co leciało parę tygodni temu w telewizji... ble... usnęłam przytym, tylko ta rozdarta Szapołowska mnie obudziła... tym swoim "ratunkuu!!" ;)
Tą rolą Mel Gibbson udowodnił, że jest aktorem nieprzeciętnym. Przypieta dotychczas łatka komedianta, okazała sie fałszywa. Jest dobrym wszechstronnym aktorem
Dzięki ekranizacji zdałam maturkę:))))) Szkoda, że w telewizji jak już jest "puszczany" to dość późno, ale i tak czekam niecierpliwie ...
Nagrałem sobie ten film jakieś pół roku temu. Pare tygodni temu dopiero zachciało mi się go obejrzeć. I oglądałem po 20, 10 minut przez około miesiąc czasu. Nie zdarza mi się tak "skupiać" na filmie, ale jakoś tam wszystko było bez polotu. Może dlatego, że nagrałem sobie z tv i kopia nie była świetna takie miałem...