Nie chodzi nawet o to ile on realnie trwa. Nie chodzi o to czy jest kiepski - wręcz przeciwnie,
jest rewelacyjny, nie omija ANI JEDNEJ kwestii z pierwowzoru.
Po prostu oglądając go czułem jak wysysa ze mnie lata. Aż chce się rzec niczym Poloniusz
przebity mieczem "Zabity jestem" (ORLY ?).
Już, wyrzuciłem to z siebie.
Film warto obejrzeć, ale najlepiej tak na 3 razy,