Posiada bardzo odmienne zdanie. Wszyscy krytycy filmowi, polscy jak i zagraniczni zgodnie uznali, iż to Bill Murray wypadł w tym filmie najgorzej, bowiem jego kwestie są po prostu recytowane, obdarte z emocji i wyrazu personalnego. Myślę, iż mimo tak niechlubnej recenzji Pana Marcina, film warto obejrzeć. Chociażby z powodu ciekawej wizji reżysera.
PS Romeo i Julia filmem dobrze zrealizowanym? Czy na pewno mówimy o tym samym filmie?
Pozdrawiam.
Romeo i Julia Luhrmann'a to akurat film , który oddaje klimat Szekspira o wiele wiele lepiej niż ten "Hamlet". Tu reżyser przeniósł po prostu akcję w bardziej nowoczesne scenerie , gubiąc przy okazji całą istotę Szekspira. Według mnie 'obdarty z emocji i wyrazu personalnego' jest cały film. Ethan Hawke nie zachwyca ale najgorsza w tym wszystkim( nie wiem jakie mają na ten temat zdanie 'wszyscy krytycy filmowi, polscy jak i zagraniczni' , aczkolwiek ja mam nurtujący zwyczaj posiadania własnej opinii ) jest Julia Stiles , która nie wiem jaką role miała w tym filmie bo na pewno nie była to rola Ofelii. Nigdy nie uważałam Stiles za wybitną aktorkę ale nie przypuszczałam że może aż tak spłaszczyć tę postać.