A ja na nabytym dvd "Dziesięciorga przykazań" (tych z Hestonem) czytałem na okładce płyty o tym że Mojżesz wychował się na dworze faraona (Yul Brynner). Wiedziałem, że nie jest to prawda bo aktorem, który grał przybranego ojca Mojżesza był Cedric Hardwicke, ale zrozumiałem że Yul Brynner jest bardziej znany dzisiaj od tego aktora więc pewnie zastosowano znowu ten chwyt o którym wspomniałeś.

Ostatnio dość głośno było bodajże we Włoszech z filmem "Zniewolony". Film jest o niewolnictwie i w roli epizodycznej pojawia się Brad Pitt. Tamtejsi dystrybutorzy zamiast na plakacie dać czarnoskórego głównego bohatera to dali trzecioplanowego Brada.

To prawda. Yul Brynner jest bardziej znany, więc możliwe, że zastosowali swego rodzaju sztuczkę. Zawsze będę go kojarzył ze "Światem Dzikiego Zachodu", "Siedmiu Wspaniałych" czy choćby mniej znane "Królowie Słońca". To ciekawe, że w latach 90. i później nie kojarzę już dobrych filmów biblijnych ani związanych z tematyką starożytną.

Ja tak się zapatrzyłem w ten film i tak mi się spodobała fabuła oraz akcja (jak dla mnie - nie było nudy, mimo że znam lepsze filmy historyczne z dawnych lat), że nawet nie zauważyłem Buda Spencera ani Terence'a Hilla. Widocznie "wmieszali" mi się w tłum innych, bardziej istotnych aktorów. Natomiast bardzo wyrazista postać Victora Mature, który zapadł mi w pamięć z filmu "Szata", będący niedocenioną perełką kinematografii.
https://www.filmweb.pl/person/Victor+Mature-50675