Jeśliby tylko zechciał, (ale nigdy nie zechce), mógłby oddać się matce pod opiekę i wozić się na niej przez resztę życia. Wie, że matka zawsze się o niego zatroszczy, i właśnie dlatego ma się przed nią na baczności, ani na chwilę się nie odpręża, nie daje jej cienia szansy.
Kiedy czuje jej ból, i to tak dotkliwie,...