jestem facetem ale obejrzałem :P nawet zaciekawiło człowieka co dziwne w tego typu filmach.( miłosne cuda itp.) film jest dobry lecz co zostawia wiele do życzenia to końcówka jak w wielu innych wytworach tego typu.. wszystko było by fajnie żeby nie ten HAPPYY END. Im coraz bliżej końca film stawał się coraz bardziej przewidywalny, brakowało końcowej tragedii..( śmierć Tatuma ) ...lecz film zainspirowany historią z życia wzięte.. trzeba uszanować. Zostaje niedosyt ;)