W ciągu pierwszych 20 minut udało mi się płakać 4 razy. W ciągu całego filmu? Już nawet
przestałam liczyć. Jestem cholernie wrażliwą osobą, więc w sumie to nie dziwne, ale film bardzo
piękny.
Wg mnie ładny, romantyczny film, ale bez przesady z wyciskaczem łez. Tak czy inaczej podobał mi się.
Też zdarza mi się wzruszać, ale tutaj jakoś ani razu, według mnie film właśnie nie miał tego uroku, aktorzy grali drętwo. Znałam Rachel z "Pamiętnika" i jeszcze kilku filmów, gdzie mnie zachwyciła, a tutaj klapa, nie wiem czy kwestia dobrania z Tatumem wszystko popsuła, bo on to już drewno w każdym filmie, czy jak... Bynajmniej jak dla mnie porażka, bo bardzo liczyłam na ten film.
ja płakałam....ale z wku***nia zmarnowanego czasu na ten film. dla mnie kolejny "udany" gniot z amerykańskiej fabryki filmów "dla kasy" tylko.
zaden to wyciskacz fiilm srednio na jeża raczej dla Dziewczyn typowo nastolatek ,choc dziwne pamietała wszystkich prócz męza heh
Pamiętała wszystkich pięć lat wstecz. Nie pamiętała nawet swoich aktualnych przyjaciół. Obejrzałam film po raz 2. i szczerze przyznam, że inaczej ogląda się film p raz kolejny. Są mniejsze emocje.