Jakby na to nie patrzeć, film jest oparty na faktach. W rzeczywistości kobieta nigdy nie odzyskała pamięci. W związku z tym nie rozumiem oburzenia.
Zgadzam się, skoro opiera się na autentycznych faktach to raczej nie zmienia się tak ważnej kwestii
Na autentycznych faktach? No ja słyszałem że ten film to akurat opiera się na faktach nieautentycznych ale co tam
Ja można zrobić tak kiepski film?...Wieje nudą od początku do końca.Poza tym zatrudnianie takich "gwiazd" jak Tatuum raczej nie gwarantuje,że będzie to warte obejrzenia.Okropnie kiepskie widowisko,zaangażowanie aktorów zerowe.
Jak dla mnie zakończenie świetnie, ładnie nawiązuje do pierwowzoru i przy okazji działa na wyobraźnię. Dobrze,że nie dowalili typowego happy endu.
Dokładnie , film na faktach, potem wytłumaczono w końcowym zdjęciu , nie wiem o co jej chodziło , tej pani co dodała temat.
Na faktach, czy nie, mi się właśnie takie zakończenie podobało. Ich wcześniejszą miłość można by od biedy zwalić na to, że ona znajdowała się w trudnej sytuacji rodzinnej, a on zjawił się jak książę z bajki, oferując jej miłość i lojalność. A skoro zakochała się w nim powtórnie, będąc w innej zupełnie sytuacji, można stwierdzić, że naprawdę do siebie pasowali. Ktoś się zgadza?