PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=546529}

Ida

6,6 116 601
ocen
6,6 10 1 116601
7,3 40
ocen krytyków
Ida
powrót do forum filmu Ida

Obejrzałam dopiero teraz, po Oskarach. Obserwowałam wcześniej newsy w necie, że w Polsce przez ten film znowu wojenka. Zastanawiałam się czy nasza prawica nie za bardzo przewrażliwiona?Czy nie przesadza czasem? No i nie! Nie przesadzają. Znowu to samo - źli Polacy mordują Żydów. Temat w sam raz na Oskara. Ale sam film bardzo słaby. Dawno się tak nie wynudziłam. Scenariusz żaden, dialogów praktycznie nie było (może i dobrze, bo gdyby były i tak nie byłoby słychać, dźwięk zupełnie położony. Zrozumieć to seplenienie pomogły mi angielskie napisy). Pomiędzy głównymi bohaterkami nie buduje się żadna relacja. Burczą coś czasem do siebie, cały czas w jednej tonacji. Te dłużyzny, które zwykle w kinie lubię, tutaj wydawały mi się sprytnym "artystycznym" zabiegiem, który miał przykryć brak pomysłu. Trzebuchowska gra cały czas tak samo, jest do zniesienie gdy się nie odzywa, gdy się odezwie, wypada bardzo słabo. Pani Kulesza podobnie. Jedynie chłopak, który zagrał złego Polaka, tego, który zabił, dobrze zagrał, ale miał tylko dwie krótkie sceny. Zdjęcia ładne, na początku zwraca się na nie uwagę, ale ma się wrażenie że jakoś niepotrzebnie się narzucają tą idealną kompozycją, potem już tylko nużą i nudzą. Ta cisza w filmie, brak akcji, spokojne kadry, oszczędne dialogi - wszystko to, za co film został doceniony, mi się wydaje tylko - brakiem pomysłu na film. Niby skomplikowane, tragiczne ludzkie losy (zwykle przeżywam takie filmy), a tu żadnego wzruszenia. Nic. Oglądałam kiedyś fragment innego filmu tego reżysera - o Polce w Anglii, ale był tak słaby, że nie dokończyłam, w związku z tym nie chciało mi się wierzyć, że ta Ida jest taka dobra. Przekonałam się. Słaby ten reżyser, ale sprytny.

ocenił(a) film na 8
na_pohybel

"słaby scenariusz, słabe aktorstwo, beznadziejny dźwięk i dialogi ". Sprytna przykrywka do ataku "ideologicznego".
Nie przejdzie...
My tu czuwamy!

ocenił(a) film na 3
jak45

Widzę, towarzyszu, że czuwacie. Zajrzałam do innych wątków. Będzie medal za zasługi, jak nic :)
Ale, pomijając ideologię, która mnie, jak wielu tutaj, bardzo razi, to ten film wydaje mi się naprawdę słaby.
Być może wszyscy się tak emocjonują, bo w Idzie właściwie nie ma wiele więcej prócz ideologii. Np. Pokłosie, o podobnym wydźwięku, to był jednak dużo lepszy film, jak pamiętam. W Idzie nic się nie dzieje. Widzimy żydowską prokurator. Jest wykształcona, elegancka i wrażliwa, popadła w alkoholizm przez ten straszny świat. Nie wytrzymuje dziejowego napięcia i wyskakuje z okna. Widzimy młodą zakonnicę, która dowiaduje się, że jest Żydówką i że jej rodzinę zamordowano. I co? I nic. Tylko tyle. Ida nie ma żadnych pytań, żadnych wspomnień, niczego w związku z tym nie przeżywa, nic to w jej życiu nie zmienia. Widzimy polskiego chłopa, który dla marnej chałupy zarąbał żydowską rodzinę siekierą, ale też niewiele więcej jest w tej historii. Tylko tyle, jacy ci Polacy prymitywni, jaka dzicz, hołota. Niemcy to chociaż kulturalnie, elegancko ubrani, tak ładnie strzelali. A Polacy zakatrupią za starą chałupę, za czarne oczy. No i jest jeszcze młody saksofonista, niby nawiązuje się jakaś relacja z zakonnicą, niby jakaś miłość się rodzi, pierwsze fascynacje zmysłowością - i też nic, jakaś pustka, próżnia, żadnych emocji. W tym filmie naprawdę nic nie ma. Najwyżej zarys pomysłu. Naprawdę ma się wrażenie, że ten Pawlikowski chciał tylko sprzedać antypolską ideologię. Wiadomo, że to dobry towar.

ocenił(a) film na 8
na_pohybel

Jak już robisz spoiler, to uczciwie - eleganckich Niemców w filmie nie było.
"chciał tylko sprzedać antypolską ideologię" - tego też tam nie znajdziesz.
Do tego oryginalny tekst z "Rejsu" był inny.
Cześć pracy!

ocenił(a) film na 1
jak45

Jak45 jak zwykle pisze największe brednie. Dziewczyna właśnie wgniotła ten film w glebę, a ty jeszcze bez argumentów próbujesz ją ośmieszyć. Cóż film oprócz tego, że jest antypolski do tego jeszcze żałośnie słaby i denny. Takie pomioty, jak ty będą się oczywiście nim podniecać, bo Oscara dostał. Ocena tego filmidła będzie na poziomie 6.5 , czy tego chcesz czy nie.

Opuść to forum jak najszybciej, bo od każdego dostajesz po gębię... Po prostu nie potrafisz obronić tego filmu...

ocenił(a) film na 8
pliseq

Ale argumentacja!
Zostanę tu, zanim cię szlag z wściekłości nie trafi...

ocenił(a) film na 1
jak45

Ty na tym forum w ogóle miałeś jakiś poważny,merytoryczny wpis? Bo mam wrażenie, że tylko trollujesz. Szkoda, że stałeś się pośmiewiskiem całego forum.

ocenił(a) film na 8
pliseq

Miałem, sporo. Tyle, że rozsądnym odpowiadam rozsądnie a głupcom głupio (na ogół troluję, wyszydzam lub hejtuję).

ocenił(a) film na 8
pliseq

Czemu szkoda? Powinieneś być zadowolony.
Aaa, podświadomość ci psikusa zrobiła...
Dzięki, podświadomość "pliseqa".

ocenił(a) film na 3
jak45

jak45, myślałam, że ty tu z wyżyn abstrakcji patrzysz na maluczkich i z rozkoszą zabawiasz się polskim piekiełkiem, ale obawiam się, że się pomyliłam, żeś ty dziecko tvn-u, więc na merytoryczną rozmowę z tobą o filmie raczej liczyć nie mogę. A ideologicznie i tak tu nikt nikogo nie przekona.

Pliseq, dzięki. Póki są jeszcze ludzie co mają rozum i serce, jest nadzieja!

ocenił(a) film na 8
na_pohybel

Co do mnie, to dla obu wersji masz rację (pierwszą, tę dla oszołomów, dużo częściej, bo ta druga jest tylko dla rozsądnych dyskutantów a tych tu mniej), tyle że takie poglądy miałem już ponad 50 lat temu, więc to raczej TVN jest dzieckiem liberalizmu, niż ja wychowankiem TVN.

ocenił(a) film na 8
jak45

Co do "Pliseq'a", grubo się mylisz - poszukaj w innych tematach na tym forum, jakie ma poglądy. "Rozum" i "serce"?; wątpię...

ocenił(a) film na 3
jak45

No, zorientowałam się później, że się tu dobrze bawisz. Zabawne to jest często i inteligentne, choć mało merytoryczne. To już nawet ja się bardziej merytorycznie staram, chociaż wiesz, co myślę o tym filmie.
Poza tym straszny z Ciebie czasem drań :)

Co do Pliseq' a, to nie mam pojęcia. Być może masz rację, ale też być może moja zawyżona ocena sprawi, że Pliseq zechce się wspiąć na wyżyny rozumu i serca :)

ocenił(a) film na 8
na_pohybel

Tobie jednej napiszę szczerze - to tylko poza, że się bawię. Boli mnie bardzo, że Polacy XXI w. mogą mieć tak nienawistne, szkodliwe i do tego nienaukowe poglądy. Niektórym współczuję (np. podejrzewam kilku konkretnych o paranoję), bo i tak niewiele z tego świata rozumieją i posługują sie wyłącznie utrwalonymi uprzedzeniami, fobiami i "kupionymi" stereotypami, innych staram się niszczyć, bo plują jadem z pełną świadomością i mają z tego frajdę, natomiast nie mam wybaczenia dla tych, którzy są inspiracją dla tworzenia tak wrednych poglądów, jak szowinizm i antysemityzm, posługując się w tym celu czasem nawet wysoką inteligencją (sterowaną jednak czymś chorym w umyśle).
Dla mnie sprawa jest prosta: nietolerancja, szowinizm, itp. opierają się na NIENAWIŚCI, tolerancja i liberalizm na MIŁOŚCI. Tylko tyle i aż tyle.

ocenił(a) film na 3
jak45

Podejrzewałam, że jesteś rycerzem słusznej sprawy, ale jak sam wiesz, trud twój daremny. Większość ludzi nie lubi przecież myśleć samodzielnie, ba, w ogóle nie lubi myśleć, a taki owczy pęd (niezależnie w którą stronę, ważne że w kupie) daje im siłę.

Taka "Ida" to też woda na młyn i raczej nie trudno było przewidzieć, że zyska tego rodzaju popularność i zaktywizuje takie owce pędzące na oślep pod różnymi sztandarami.

Wiesz przecież, że nie przeciągniesz tu nikogo na stronę MIŁOŚCI. Pozostaje ci się tylko dobrze (złośliwie) bawić, a w duchu ubolewać nad ludzką kondycją.
Howgh!

ocenił(a) film na 8
na_pohybel

Ujawnij się wreszcie. Podejrzewam mocno wyrafinowany trollig.

ocenił(a) film na 3
jak45

Przeceniasz mnie :)

ocenił(a) film na 8
na_pohybel

Nigdy za dobrze nie rozumiałem kobiet...

ocenił(a) film na 3
jak45

Ja tu tylko staram się szczerze i życzliwie porozmawiać, ale rozumiem, że w dzisiejszych czasach może to być odebrane jako wyrafinowany trollig. Bardzo dziwne jest to sieciowe życie.

ocenił(a) film na 8
na_pohybel

Przy okazji rozmowy zdradzamy swoje poglądy, wiedzę, charakter, często prawie życiorys; pośrednio także inteligencję, profil emocjonalny, ewntualne skazy psychiczne, słabe strony. Dobry riserczer zrobiłby z tego niezłe dossier, pozwalające nas zidentyfikować.
Z tobą miałby problem...

ocenił(a) film na 7
jak45

Nie miałby żadnego problemu. Ty po prostu masz problem, bo ktoś nie wdał się w twoją psychozę i nie brnie wedlug twoich psychopatycznych wytycznych w dyskurs nt. wrodzonego polskiego antysemityzmu. Ewentualnie wyssanego z mlekiem matki. Oto pojawiła się osoba, która rzeczowo punktuje produkcję Pawlikowskiego, a ty co robisz w pierwszej wypowiedzi?

"Sprytna przykrywka do ataku "ideologicznego"."

Człowieku jesteś chory, a i żałosny przy tym.
Już dwa miesiące siedzisz pod tym filmem i trollujesz. Pamiętasz chociaż jeszcze jak wgląda słońce?

ocenił(a) film na 8
chrisziyo

Poza inwektywami masz coś do powiedzenia? Jeśli nie to spadaj...

ocenił(a) film na 7
jak45

Nie i w twoim przypadku, to się nigdy nie zmieni, bo na nic innego nie zasługujesz kwintesencjo polskiego chama.

ocenił(a) film na 8
chrisziyo

Spadaj...

ocenił(a) film na 3
chrisziyo

Chrisziyo, w poście na który zareagowałeś, jak45 docenił niezmierzoną głębię mojej osobowość :) Przynajmniej tak mi się wydaje. Wzięłam to za komplement. (Chociaż różnie to może być, bo wszyscy tu jesteśmy pod wrażeniem mistrza Pawlikowskiego i wieloznaczności przekazu, ale akurat w wypadku tego posta jestem optymistką).

Dziękuję za wsparcie, ale proszę o zachowanie kultury. Może to i zabawne tak się anonimowo wyzywać, ale mnie jakoś nie bawi. Załóżcie sobie osobny wątek i tam dowalajcie sobie inwektywami, skoro to wam daje siłę.

ocenił(a) film na 7
na_pohybel

Nie odnosiłem się w żaden sposób do tego co miał do napisania nt. Twojej "głębi", czy tam osobowości. Nie rozumiem więc skąd ci przyszło do głowy, by mi o tym, o czym napisałaś, napisać.

Pawlikowski nie jest żadnym mistrzem.

Nie mam zamiaru na czyjeś prośby "zachowywać kultury". To jest internet, to po pierwsze. A po drugie cham i buc jak45 na żadną kulturę nie zasługuje. Co najwyżej na strzał w mordę. Nie licz na to, że będę się zachowywał jak kobieta, bo jestem mężczyzną i moje reakcje są adekwatne do tego, czym są ich źródła.

ocenił(a) film na 8
chrisziyo

Jesteś mężczyzną? Śmiem wątpić. Dla mnie "maczyzm" to cecha tchórzy. Chyba że uznamy chamstwo zamiast argumentowania za męskie cechy. Ja ciebie nie wyzywam, czyba że jako wet za wet.

ocenił(a) film na 7
jak45

Guzik mnie interesuje w co twój opętany móżdżek wątpi lub nie. Nie wyzywam cię wet za wet, wyzywam cię za to, że bezpodstawnie obrażasz ludzi od samego początku na tym forum i okazujesz im pogardę jednocześnie siebie samego sytuując na "intelektualnych" wyżynach. Jesteś klasycznym przykładem polskiego chama. I zapamiętaj sobie chamie raz na zawsze. na argumenty zasługują ludzie na poziomie, a nie wredne kłamliwe szuje bolszewickie takie jak ty.

ocenił(a) film na 8
chrisziyo

Pluj dalej - tylko siebie tym pogrążasz w oczach normalnych ludzi.

ocenił(a) film na 7
jak45

hahaha. :) Normalni ludzie znają mnie doskonale. I dokładnie wiedzą dlaczego na tego typu bydło jak ty, tak reaguję. Wiedzą, że nie robię tego bez powodu, a na atakowanych zaproszenie.

ocenił(a) film na 8
chrisziyo

Lepszy jestem - nie potrzebuję zaproszenia, sam się wpycham na ciebie (czyli "na chama").

na_pohybel

"Niemcy to chociaż kulturalnie, elegancko ubrani, tak ładnie strzelali..."

Ten obraz też z Idy wyniosłaś? ;)

" i też nic, jakaś pustka, próżnia, żadnych emocji..."

Tylko gdzie? Ta próżnia i pustka? Bo jesli w filmie to ok, tak mialo być, ten świat taki chyba jest. Ale może mówisz o tym, co w tobie? ;)

ocenił(a) film na 3
zweistein


Zgadzam się, zweistein, że z tą pustką i próżnią w filmie, w bohaterkach, miało tak być (chyba). Chyba takie było zamierzenie artystyczne, ale widza ta pustka powinna poruszyć, przerazić, wywołać gęsią skórkę, wycisnąć łzy. A tu nic. Płakałaś jak Wanda przy dźwiękach Mozarta wyskoczyła z okna? Bo ja nie. A gdy Ida pierwszy i jedyny raz kochała się z chłopakiem? Wzruszyłaś się? Albo gdy obie zakopywały na żydowskim cmentarzu kości zamordowanych? Albo w szpitalu, gdy Wanda przy tym rzekomym mordercy (Treli) ujawnia Idzie, jak zginęli jej rodzice? Albo gdy Ida pierwszy raz dowiaduje się, że jest Idą a nie Anną? Nic się nie dzieje w jej emocjach. I w moich też nie, choć wrażliwa jestem i często na filmach płaczę. Dlatego uważam, że ten film jest kiepski. Kiepski, bo nie porusza. Może i ładne zdjęcia, ciekawy zabieg formalny z tym podziałem kadru, że tyle pustej przestrzeni nad bohaterkami, ale to za mało. Ładne obrazki, to jeszcze nie jest dobry film.

O Niemcach nie było w Idzie, ale chodziło mi o obraz, który utrwala się dzięki kinu. W Europie nawet naziści pokazywani są jako przedstawiciele wysokiej kultury, często wrażliwi ludzie z dylematami, wzbudzają szacunek, a Polacy to jakaś swołocz, tępaki i ciemnogród. Niedługo sami zaczniemy myśleć, czy to na pewno ci przystojni blondyni odpowiadają za holokaust i zacznie nam się zdawać, że to Polacy posłali Żydów do gazu, a resztę dobili siekierami. Na zachodzie spory procent ludzi już tak myśli.

ocenił(a) film na 8
na_pohybel

Wyraziste pokazywanie uczuć obowiązywało w początkach kina. Poza tym, to się wpisuje w koncepcję filmu: nic nie jest jednoznaczne, jasne, nawet reakcje ludzkie. NIe każdy film chce poruszać przede wszystkim emocjami; "Ida" to film refleksyjny - ma skłaniać nie do łez a do myślenia. To głębiej wnika w nasze człowieczeństwo. Może dlatego właśnie dostał tyle nagród?

Na ostatni alapit nie odpowiem, bo nie chcę obrażać. Nie do przyjęcia...

ocenił(a) film na 3
jak45

Skoro cię obraża epitet "dziecko tvn-u" znaczy, że nie jest z tobą tak źle :) Ok. Przepraszam.
Ciebie ten film skłonił do myślenia? O czym?
Ja nie oczekuję od filmu ckliwych emocji, ale myślę, że jeśli w filmie są jakieś treści, które działają na emocję, to jednocześnie pobudzają do refleksji. Albo czasem odwrotnie, najpierw pomyślisz, a potem cię porusza, to co przemyślisz.
A tutaj nie było za bardzo nad czym myśleć, tak prosta była ta historia, a wszystko co mogłoby się wydarzyć, nie wydarzyło się. Właściwie w przypadku Idy myślenie o filmie mogłoby polegać na wymyśleniu tego filmu, bo mam wrażenie, że reżyser tego nie zrobił.

ocenił(a) film na 3
na_pohybel

Być może miało być tak, że te zawieszone w dziejowej próżni bohaterki nie nawiązują żadnych relacji z innymi, ze swoją przeszłością, że nie dziwi i nie ciekawi Anny/Idy jej nowa tożsamość, ale w wielu scenach to było bardzo rażące.
Aż się prosi, żeby było coś więcej, niż to, co np. w scenie, gdy Ida po raz pierwszy odwiedza swoją ciotkę. "Nazwywasz się Ida jakaśtam, urodziłaś się gdzieśtam. Poczekaj. Patrz, to jest zdjęcie twojej matki". Tylko tyle. Sucho, informacyjne. Jak w jakimś urzędzie. I co Ida na ten tożsamościowy wstrząs? Nic. Lecimy dalej, do następnego ładnego obrazka. I tak przez cały film.

ocenił(a) film na 8
na_pohybel

"tak prosta była ta historia". Tu problem: cholernie skomplikowana, nie fabularnie - znaczeniowo. wszystko w filmie jest tak niejednoznaczne, że trzeba silnej refleksji, na kilku poziomach, aby wyciągnąć jakieś wnioski. Tyle, że sporo tzw. artystycznych filmów tą niejasnością tylko epatuje, mota sprawy, tymczasen "Ida" pozwala na proste wnioskowanie na podstawie wnikliwej interpretacji.
Wspaniałe zdanie: "myślenie o filmie mogłoby polegać na wymyśleniu tego filmu, bo mam wrażenie, że reżyser tego nie zrobił" Myślę, że właśnie to zrobił, o to mu chodziło - żebyś ten film właśnie "wymyśliła" (oczywiście nie odbiegając od faktów w nim przedstawionych - explicite, obrazami, grą aktorów)!

ocenił(a) film na 3
jak45

Ale jeśli ta prosta historia, jest, tak jak mówisz, skomplikowana znaczeniowo, to reżyser nie daje nawet pretekstu, żeby się nad tymi znaczeniami zastanowić. Bo np. tak znaczący fakt, że Ida, przyszła zakonnica, dowiaduje się, że jest Żydówką, przeszedł w filmie bez żadnej refleksji ze strony Idy. Reżyser się nie zatrzymał nad tym ani na chwilę. A przecież to może być materiał na film. Właśnie miała przysięgać Chrystusowi, a tu taka rewolucja - jej korzenie są zupełnie gdzie indziej. A Ida na to nic. Reżyser chce pokazac, że ona taka wrażliwa, że jej myśli wysoko w sferze ducha, a widz wpatruje się uważnie w to piękne, delikatne stworzenie, ale nie widzi żadnego wewnętrznego życia. Jakaś kukiełka to jest tylko. O czym mam myśleć gdy widzę plastikową lalkę, której nie porusza nic, ani losy jej rodziny, ani szansa na miłość, ani nawet to zakonne życie? O czym mam myśleć patrząc w te puste oczy? A postać Wandy też tu jest jednoznaczna (pomijam jej rzeczywistą biografię) w filmie to przyciśnięta ciężarem swoich win alkoholiczka. Reżyser sugeruje, że doznane krzywdy i historia uczyniły z niej złą osobę, a ona wrażliwa topi beznadzieje w alkoholu. Ale cóż tu więcej o niej myśleć? Gra cały czas tak samo, od razu wiadomo o co z nią chodzi i przez cały film nic się nie zmienia. Jest tu jakiś głębszy poziom? Ciekawa jestem twoich wniosków na podstawie wnikliwej interpretacji.

ocenił(a) film na 3
na_pohybel

Nie chcę się wtrącać ale niektóre osoby dorabiają do filmu swoje ideologie.

A przecież “aktorka” grająca przyszłą zakonnicę zachowuje się jak manekin bez emocji np. dowiadując się o swoim pochodzeniu, później przy odkopywaniu prochów swojej rodziny. Nawet nie zapłacze ani nic, jest jakaś taka nieobecna, niewrażliwa ?
Widać bardzo statyczną akcję, a tu słychać głosy że dużo dzieje się w innym wymiarze i na kilku poziomach !!!??? (To chyba nie “Incepcja” ?)
Przeciętny widz w Polsce czy na świecie na ekranie widzi etnicznego (polskiego !) rolnika, który odkopuje szczątki ludzkie osób które kiedyś uśmiercił (on czy jego ojciec?). Przekaz jest prosty.

Może przydałby się narrator w tym filmie ? który by wyjaśniał co się dzieje w danej chwili, że po mimo z pozoru akcja stoi w miejscu, to bardzo dużo dzieje się na innych poziomach !
Ten narrator wyjaśniał by tez aspekty historyczne, ponieważ na świecie większość osób na pewno nie maja pojęcia co się działo na terenach obecnej Polski.
Polska nie istniała wtedy jako państwo i nikt nie wiedział jak zakończy się wojna ! kto ja wygra, czy Polska w ogóle będzie jeszcze kiedyś na mapie.

ocenił(a) film na 3
Mark_m

To się dzieje po wojnie, w latach 60-tych. Ale z tym narratorem to dobry pomysł, mógłby nam opowiedzieć o głębi osobowości Idy, bo naprawdę trudno było się tego dopatrzyć, a skoro - jak powiadają - to dramat psychologiczny, to dobrze by było widzieć jakieś wewnętrzne życie postaci.

ocenił(a) film na 3
na_pohybel

Widzowie zainteresowani filmem znający historię Polski wiedza, że na tych terenach w czasie II WŚ rządzili Niemcy.

Ale obawiam się o te setki tysięcy ? ludzi które gdzieś na świecie zobaczą o s c a r o w y !!! film przypadkiem, egzotyczny film o Polsce lat 60’.
I nie usłyszą tam ani słowa o faszystowskich Niemcach ! Nie dowiedzą się jakie były np. kary za ukrywanie Żydów ... Mogą pomyśleć że etniczny chłop od tak, sobie dla zysku zabił kilka osób.

Film może zostać odebrany dosłownie, tak jak postrzegają historię np. dziennikarze nieumyślnie (są tacy co robią to specjalnie) pisząc o polskich obozach zagłady.

ocenił(a) film na 8
Mark_m

"egzotyczny film o Polsce lat 60’", Podobnie egzotyczne były w Polsce lat '60. filmy Kurosawy, ale ich percepcja przez setki tysięcy Polaków nie była problemem; nikt nie sądził, że Japonia to kraj idiotów, którzy z niewiadomych powodów rozpruwają sobie publicznie i ceremonialnie brzuchy. Wystarczyło przeczytać komentarz w tygodniku "Film". W dobie Internetu zdobycie elementarnej wiedzy o II w.ś. jest dalece prostsze.
"Mogą pomyśleć że etniczny chłop od tak, sobie dla zysku zabił kilka osób". Nawet jak pomyślą, to dla zrozumienia filmu to nie ma znaczenia a poza tym takie przypadki też miały miejsce. Natomiast tylko idiota buduje sobie pogląd na świat tylko po obejrzeniu paru filmów fabularnych; po kilkudziesięciu nawet filmach z "Bollywoodu" nikt rozsądny nie wytworzy sobie obrazu Indii jako kraju bogato ubranych, tańczących i śpiewających ludzi.
Jeśli odpowiesz, że tematyka stosunków polsko - żydowskich jest nadmiernie eksponowana, to wiń tylko zajadłych "prawdziwych Polaków", antysemitów i innych oszołomów, którzy zrobili z tego "gorący temat", przyciągajcy reżyserów oraz pieniądze producentów.

ocenił(a) film na 3
jak45

A może w tej części świata też dokładnie ! w nie rozumiano filmów Kurosawy. Tak się mogło tylko wydawać, to jednak Azja.

Statystycznie to i obywatele pochodzenia żydowskiego na pewno robili krzywdę etnicznym chłopom czy innym współmieszkańcom. Ale jakoś nie ma klimatu i interesu żeby coś takiego nakręcić. A w drugą stronę już tak.

Żeby to się działo na dużą skalę to ok ale te przypadki były marginalne w stosunku do liczby osób tej mniejszości narodowej. Wtedy to były tereny faszystowskich Niemiec ! Polski nie było na mapie ... nikt nie wiedział jak długo potrwa wojna i kto ja wygra.

ocenił(a) film na 8
Mark_m

Rozwadnianie i "zamiatanie" sprawy to nie metoda kontrargumentowania. Przypomina wręcz "a w Ameryce murzynów biją".

ocenił(a) film na 3
jak45

Skoro (podobno) był i jest polski antysemityzm, to dopuszczasz w ogóle możliwość że istniał i istnieje semicki antypolonizm ?

I nie chodzi tu o skalę zjawiska tylko czy coś takiego mogło mieć i ma miejsce ?

Krótkie pytania, krótka odpowiedź !



ocenił(a) film na 8
Mark_m

Oczywiście. Aż dziwne, że pytasz.

ocenił(a) film na 3
jak45

Dorabiasz sobie do emerytury. Przyznaj się ile ci płacą za te wpisy ?
To nie możliwe żeby poświęcać bezinteresownie tyle godzin dziennie za nadzorowanie i odpieranie antysemickich ataków na tym forum. Nikt w miarę normalny nie tracił by czasu na takie rzeczy ...

A żydzi zamiast trochę odpuścić żądania $$$ “dokładają do ognia” np. za sprawą filmu "ida" żeby to się tylko nie obróciło kolejny raz przeciwko nim. Historia lubi się powtarzać ...

ocenił(a) film na 8
Mark_m

Dorabiam na przepustkę do nieba.
"W miarę normalny" jest tylko taki jeden Kowalski z prowincji, siedzący w kapciach prze telewizorem, podczas gdy jego tłusta żona zmywa gary, nastoletnia córa flirtuje w necie z jakimś zakamuflowanym pedofilem a kilkuletni syn... je w kącie rybę nożem.
Reszty nie kumam...

na_pohybel

Więcej powiem: "Bogowie" też mnie nie wzruszyli, a jak umarła ta dziewczynka nawet łzy nie uroniłem. To ani chybi jakiś mój prywatny feler osobowościowy.
Nie mam przekonania, że główne walory "Idy" miałyby wynikać ze wzruszenia widza.

" W Europie nawet naziści pokazywani są jako przedstawiciele wysokiej kultury, często wrażliwi ludzie z dylematami, wzbudzają szacunek,..."

Najwyraźniej oglądamy/oglądaliśmy różne filmy. Bo co prawda nazista (czyli zasadniczo Niemiec) w popkulturze jest szczególnym zjawiskiem (patrz: Fascynujący faszyzm S. Sontag), to jednak bez problemu przywołuję z pamięci filmowe wersje nazistów podłych, brutalnych i kompletnie bez kultury oraz dylematów.

ocenił(a) film na 8
na_pohybel

Coś wybiórczo Cie ideologia razi... Bo jak inaczej – niż solidnym idiologicznym nakręcaniem – tłumaczyć tak interpretacje wybiórczą, stronniczą oraz oderwaną od faktycznego znaczenia i treści filmu? Moim zdaniem w filmie nie ma żadnej ideologii, może oprócz humanizmu (który nie jest zresztą ideologią).

„Widzimy polskiego chłopa, który dla marnej chałupy zarąbał żydowską rodzinę siekierą”. Nie. TY widzisz polskiego chłopa który dla marnej chałupy kogoś zamordował. Materialny motyw zabójstwa nie jest wcale przesądzony, co więcej można skutecznie bronić poglądu o zupełnie innej motywacji Skiby.

„Polacy prymitywni, jaka dzicz, hołota”...?????? Nie wiem, jak trzeba być nakręcony ideologicznie, aby w tym filmie widzieć Polaków jako dzicz. Nakręconym, albo zakompleksionym.

„Niemcy to chociaż kulturalnie, elegancko ubrani, tak ładnie strzelali” Ja rozumiem, że to jest sarkazm, jednak bardzo nie trafiony – bo ma się nijak do filmu. Jest o Niemcach w „Idzie” mowa, a jakże, jako o tych, którym donosiło się na Żydów.

„W tym filmie naprawdę nic nie ma”. Nie. TY w tym filmie nic nie dostrzegłeś. I z tego że TY w filmie nic nie dostrzegłeś wyciągasz wnioski co od intencji twórcy. Dwa błędy naraz. Najpierw popełniasz błąd afektywności, czyli próbujesz analizować film poprzez pryzmat swoich własnych przeżyć. Tak jakby Twój subiektywny odbiór był prawdą objawioną, jednym możliwym. Potem popełniasz błąd intencyjności, czyli oceniasz intencje twórców filmu - „ma się wrażenie, że ten Pawlikowski chciał tylko sprzedać antypolską ideologię”. Nie. Co najwyżej TY masz takie wrażenie, a przecież powstało ono na podstawie mocno dziwacznego odbioru filmu. Ale OK. Nie jesteś (mam nadzieję) profesjonalnym krytykiem, więc nie można się czepiać, że popełniasz błędy, które zdarzają się właśnie krytykom. Nie na tym polega problem z forum „Idy”.

Twój głos jest bezwartościowy w dyskusji o filmie. Problem polega na tym, że takich wątków na forum jest większość. Miażdżąca większość. Mam wrażanie (nie „ma się wrażenie” ale JA mam wrażenie) że zakładając kolejne wątki po prostu kopiujecie od siebie treść postów. Na chwilę obecną na top strony, na 5 wątków 4 zawierają identyczne treści! Dyskusja o „Idzie” to nie jest dyskusja, tylko śmietnisko.

ocenił(a) film na 3
pegaz_filmweb

No cóż, nie mogę się z Tobą, pegaz, nie zgodzić w pewnych kwestiach jeśli mam być uczciwa. Tak, razi mnie ideologia. Nie wiedziałam nic o tym filmie. Zdecydowałam się obejrzeć po Oskarach, żeby zobaczyć o co tyle szumu. Oglądałam bez żadnego nastawienia, z uwagą i ciekawością, i to co czytałeś, to refleksje na gorąco. Potem przejrzałam tutaj wiele postów, wiele o kwestiach ideologicznych, bo takie tu przeważają i moje nastawienie do tego filmu się pogorszyło. Bardzo wielu ludziom film się z tych względów nie podoba, nie wierzę żebyśmy wszyscy byli oszołomami. Jest wiele sensownych i wyważonych głosów w dyskusji na ten temat. Niedawno obejrzałam Idę po raz drugi, żeby zweryfikować moją ocenę. Prawdę mówiąc zaskoczyło mnie, że odebrałam ją lepiej na poziomie artystycznym (mimo, że tym razem nastawienie miałam złe i szukałam potwierdzenia, że to zły film). Film wydawał mi się bardziej spójny, wycofałam się z tego, że Kulesza słabo gra. Zobaczyłam, że gra przyzwoicie. Co do zdjęć nie zmieniłam zdania, te piękne wyrafinowane kadry nużą potem i pozbawiają nas wielu informacji przez tą czystą formę. Dźwięk nadal wydawał mi się kiepski, a dialogi zbyt ubogie. Ale przyznaję, że film jako całość bardziej mi się podobał za drugim razem. Nie jestem zawodowym krytykiem, więc nie mam obiektywnych narzędzi oceny, staram się uczciwie oceniać dla samej siebie. Tym razem dałabym 5, ale zostawię sobie jeszcze trochę czasu na tą zmianę. Zdania co do kwestii ideologicznych nie mogę zmienić, niestety. Nie wydaje mi się że jestem oszołomem, ale tak, podejrzewam reżysera o złe intencje. Postać Idy, niby najważniejszej, tytułowej postaci, jej historia i poszukiwanie tożsamości, są tylko bladym tłem dla postaci Wandy. My w Polsce znamy kontekst historyczny, więc przedstawienie zaciekłej stalinowskiej prokurator jako ofiary historii odebrałam jako jakieś wyrafinowane oszustwo. Bardzo się staram się "nie wkręcać", ale nic nie poradzę na to, że odbieram ten film jako sprytną manipulację. Ideologię pod płaszczykiem artyzmu. Prawdę mówiąc odechciało mi się dyskutować o Idzie, bo wiem, że dyskusja będzie się rozgrywać głownie na tej płaszczyźnie i że nikt tu nikogo nie przekona. Ja sama chciałam się przekonać, że to nie jest film ideologiczny, ale mimo chęci, nie udało mi się.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones