pięknie ujęte. zwłaszcza te truskwki

Dokładnie, mnie się wydaje że wszyscy krytycy oglądają za dużo Netfliksa, reżyser chciał zrobić film spokojny, w angielskim leniwym stylu, poruszający jednak (może rasizm to trochę za mało) problemy lat 80. W tamtych czasach nie było aż tylu kolorów co dzisiaj.

Podobno wg niektórych Netflix to Gejflix. Mam znajomych gejów i lesbijki, ale obecne promowanie tego jest cudaczne. To samo dotyczy robienie z postaci historycznych czarnoskórych (np Annę Boleyn)
Ludzie nie lubią teraz prawdziwych problemów, są zbyt zapatrzeni w siebie.
Tam był problem czarnoskórych a mimo to nie doceniają filmu, bo dzieje się w latach 80tych, i to w Anglii.
A to bardzo dobry film, jak się skupisz.

Ps. Czy ktos moze mi podpowiedziec jak zrobic zeby Filmweb akceptowal polskie znaki? Bo czuje się jak 15lat temu ;) cuda u mnie wychodza

Film jest dobry - dodam - bardzo dobry 8/10!!!

A w którym to filmie geje jedzą truskawki? Chętnie obejrzę ww.

W trzecim odcinku serialu The Last of Us, j.w.

zgadzam się z Tobą. Film się wlecze jak angielska flegma....i to ma swój urok, Muzyka dopasowana do treści. Nie ma gejów i lesbijek i innych LGBT......i to już dla niektórych jest dramat. Mnie się podobał i polecam ludziom, którym się nie spieszy....daję 7/10

nie wiem co się porobiło z tym pisaniem moim???? swój urok miało być a reszta domyślna:)

W punkt! :)

Film ma niskie noty, bo jest de facto nudny, banalny, ciągnie się jak flaki z olejem i zdecydowanie za dużo w nim lukru jak na tematy, które porusza.

* które porusza (nie wiem dlaczego pojawiło się złe kodowanie)

Oba wątki uważam za ważne, tak samo ważne, potrzebne i oba wątki zostały wzruszająco nakręcone. Trudy życia, miłość, ciepło, emocje, lęki. I oba może odrobinę zbyt za słodko. Ale przecież też potrzebujemy takich wydań. Pozdro! :)