Film nietypowy, trudny w odbiorze i chyba dość kontrowersyjny. Bynajmniej nie przez śmiałość aktów. Raczej przez pomieszanie gatunków i estetyk. W filmie właściwie nie ma akcji, fabuły otaczającej sceny miłosnego uniesienia. Są niemal same sceny i... nie ma uniesienia. Za mało jest erotycznego napięcia, miłosnej magii jak na film erotyczny. Jest natomiast mnóstwo naturalizmu czy wręcz fizjologii, epatowania nagością (kobiecą i głównie męską) jednak za mało i nie tak dosłownie jak w filmach porno. Same sceny seksu raczej konwencjonalne. Film na pewno łamie schematy kina erotycznego i momentami ociera się o łagodne porno.
Zresztą kwestia kulturowej estetyki i indywidualnej wrażliwości...