Napisałem dosyć długą wypowiedź, ale niestety wspaniały FW wywalił mi błąd i wszystko poszło w ch...
Film naprawdę super. Ta cała chora gra nie była tylko prowadzona z bohaterami, ale również z emocjami widza, a konkretniej z napięciem, jakie zwykle otrzymujemy w thrillerach. Przykładowa scena w samochodzie z odliczaniem od 10 z nożem przyłożonym do gardła. Byłem pewien, że za chwilę coś się stanie, jak to zwykle bywa w tego typu filmach, a tu nagle okazywało się, że wszystko to był chory żart. Inna scena: Tom oddaje mocz, za nim stoi facet, Lucy krzyczy, żeby wracał, rośnie napięcie, wrażenie, że za chwilę coś się stanie, a tu nagle facet sobie odchodzi. Cała ta chora gra z bohaterami, jak również emocjami widza i stały, mocny klimat, no i całokształt dźwiękowy i graficzny zasługuje na ocenę 8/10. 2 punkty odjęte ze głupie decyzje bohaterów, "syndrom braku zasięgu" oraz, dziwnym trafem, przewidziane przeze mnie zakończenie (Tom umiera).