Piszę ku przestrodze przyszłych widzów. Po opisie można wywnioskować, że to jakiś monster movies, gdzie jakiś mięśniak lata po całym więzieniu i w tle gania za nim jakiś potwór masakrujący dziesiątki więźniów.
Otóż nie... to film z w zasadzie dwoma aktorami, przez większość czasu skupiający się na panice z powodu tego czego nie widać. Akcji praktycznie brak, więcej oczekiwania na coś co ma rzekomo nastąpić.
3 słowa ode mnie. Nie twierdzę, że film jest zły, ale ja sam się za niego zabierałem (w wersji eng uprzedzam, PL próżno szukać), z przeświadczeniem, że się "odmóżdżę" przy piwku i jakiejś hybrydzie kina akcji i horroru, co było błędem. To raczej klimatyczny horror BARDZO niskobudżetowy. Jeśli ktoś to lubi, od biedy można obejrzeć, jednak ani pomysł na film, ani wykonanie nie jest szczególnie nowatorskie.
Ode mnie 5/10.