PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=732812}
6,5 62 894
oceny
6,5 10 1 62894
5,4 14
ocen krytyków
Jason Bourne
powrót do forum filmu Jason Bourne

Wyprany z inteligencji (niestety) ale nie z emocji (na szczęście).
Niezawodny Matt Damon w fantastycznej formie (i dla niego warto), ale reżyser - już nie.
Za to wyborna Alicia Vikander. Po mistrzowsku kokietuje agencją (i widzem). Zimna suka. Jak Szwecja.
Świetna Julia Stiles jako Niki Parsons. Nie tylko lepiej gra niż w "Ultimatum". Lepiej także wygląda!

W stosunku do skandalicznego "DZIEDZICTWA..." jest wyraźna poprawa.
Tamten film to był komiks w najgorszym tego słowa znaczeniu tj. zupełnie oderwany od rzeczywistości. Aż trudno uwierzyć, że napisał je autor trylogii o Jasonie, Tony Gilroy. To był film o jakichś... mutantach. Wmawiał nam, że agenci pokroju Jasona Bourne'a to laboratoryjne szczury poddawane jakimś chemicznym eksperymentom i dzięki temu zamieniają się w doskonałe maszyny do zabijania. Takie Kapitany Ameryki.
"Jason Bourne" powraca na Ziemię. To znów agent po prostu doskonale wyszkolony, bystry, sprytny, niewzykle inteligentny, doskonale wykształcony, radzący sobie z elektroniką, pojazdami, bronią palną, walką wręcz.

Niestety robi rzeczy, których nie rozumiemy.

Dlaczego jest w Europie i w związku z tym bardzo sobie komplikuje powrót do domu rodzinnego, skoro "Ultimatum" kończyło się na amerykańskiej ziemi?
Dlaczego przez te 9 lat nie odnalazł domu rodzinnego?
Dlaczego nie szukał krewnych?

Siedząc w Grecji i walcząc w walkach ulicznych nie pomoże sobie odtworzyć pamięci.
Te nielogiczności nie znajdują żadnego sensownego wyjaśnienia w tym filmie.
Tak jak i to dlaczego to Niki Parsons ładuje go w tarapaty, gdy ani on ani CIA już na siebie nie polują.

Nie wiadomo też, co się stało z Pamelą Landy?
Po kompromitacji Noaha Vossena i Alberta Hirscha wszystko wskazywało na to, że stanie się w CIA prominentną postacią. Nic podobnego. Właściwie to... wyparowała.

Nie wiadomo też, dlaczego Heather Lee nie wie nic o Jasonie Bournie?
Po komisji przed którą stanęli powyżsi bohaterowie nie było wyjścia, każdy dowiedział się, kim jest Jason Bourne. Jego sprawa zostałaujawniona. Lee nie ma o nim zielonego pojęcia...

Boli też wizualna rutyna filmu. Wszystko to już było (pościgi na motorze, samochodowe, walki, wszystko to zrobione na wysokim poziomie, ale wszystko to już widzieliśmy, niczego tu nie wymyślono).
Greengrass wymienił niemal całą dotychczasową ekipę zastępujac ją ludźmi z "Kapitana Philipsa" licząc zapewne na efekt świeżości. A tego właśnie zabrakło. Dźwiękowcy, montażyści, aprzede wszystkim wybitny operator, OLIVER WOOD, powinni byli wrócić na stanowiska. Ludzie tak utalentowani nie są wymienialni.

No, nic.

Oby to już naprawdę był ostatni "Jason".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones