Nie oszukujmy się 1-2 części wymiotły i koniec w tym temacie. Każda kolejna część jest już tylko dobra. Nie ma tej akcji, fabuła ok, wszystko już wyjaśnione, ciekawe nie powiem, że wiemy od czego się to wszystko zaczęło, ale jeśli chodzi o akcję i Jasona..to słabo. Nie mówię, że jej nie ma, bo jest, ale już w dużoo mniejszej ilości i już nie tak dynamiczna, jak słynna scena w pokoju przesłuchań w 1 części :) gdzie Jason wymiótł wszystkich strażników i nie wiedział jak to zrobił :D
Pokój przesłuchań był w drugiej części. Każda kolejna była lepsza, a szczyt osiągnięto w Ultimatum - arcydzieło w swoim gatunku. Nowy Bourne to ładna historia, luźno związana z tym, co było wcześniej. Kolejny element układanki - dobrze w ogóle było zobaczyć Damona raz jeszcze w tej roli. Ja nie narzekam