PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=788923}
7,4 68 455
ocen
7,4 10 1 68455
7,3 42
oceny krytyków
Jestem najlepsza. Ja, Tonya
powrót do forum filmu Jestem najlepsza. Ja, Tonya

Od niedawna miałam małe przeczucie, że przetłumaczą ten tytuł na "Ja, Tonya", a tu wyskakują z takim tłumaczeniem....
Oby Margot była najlepsza.

ocenił(a) film na 8
HelenaDepp

zgaduję, że "JA, tonYA" brzmiałoby dziwnie dla polskiego odbiorcy, ale spokojnie można było zastąpić oryginał zwyczajnie tytułem "tonya"

ocenił(a) film na 7
chinese_bomb_vol2

Nie widzę nic dziwnego w takim dosłownym tytule. Ostatnio przeraża mnie w jaki sposób i BEZ SENSU tłumaczone są niektóre tytuły.

ja_gosia

Przede wszystkim - tytuły nie są tłumaczone tylko są nadawane nowe tytuły.

Tytuł nie ma idealnie oddawać treści ani tytułu oryginalnego tylko ma przyciągnąć ludzi którzy filmu nie znają. Ty film znasz więc jak chcesz obejrzeć to pójdziesz obojętnie jaki tytuł nadadzą więc nie ty jesteś targetem tylko janusz z haliną co w sobote wybiorą się wieczorem do kina i jeszcze nie wiedzą na co. I nie ma żadnych wątpliwości że o wiele bardziej przyciągnie ich tytuł Jestem najlepsza, ja Tonya niż np. Tonya

ocenił(a) film na 7
BartasBartas

Rozumiem Twój tok rozumowania :) Ale się z nim nie zgadzam! To znaczy, że co, że jesteśmy debilami? Amerykanie tworzą film i wymyślają do niego tytuł, który ma swój sens w odniesieniu do jego treści i z pewnością jest on marketingowo przemyślany, bo oni tego nie zostawiają przypadkowi, a w Polsce on jest nie do przyjęcia? W Stanach, UK, Korei czy jeszcze chy wie gdzie na świecie przeciętny obywatel rozumie tytuł, a w Polsce nie? W innych krajach nie ma Januszy i Halinek? Otóż są! Mam dość tłumaczenia wszystkiego Januszami i Grażynami. Nie idźmy tą drogą, nie idźmy w dół! Potem idąc tropem Januszy jesteśmy zalewani „trudnymi sprawami” itp. Rozumiem, że niektóre tytuły są nieprzetłumaczalne z angielskiego i coś trzeba z nimi zrobić (choć czasem może niekoniecznie, niech sobie zostanie angielski), ale zamienianie tytułu „Call me by your name” na „Tamte dni tamte noce” jest nie tylko pomyłką, ale zbrodnią przeciwko temu filmowi. Mogłabym wymienić wiele takich, ale ten tytuł ostatnio zabolał mnie najbardziej. A jak się Janusze i Halinki nie mogą zdecydować na co pójść, to może niech nie idą wcale, bo jak zaczynają w kinie otwierać puszki z piwem i szeleścić chipsami, to może niech sobie lepiej siedzą w domu przed tv.

ja_gosia

Odpowiem na pytanie jakie zadałaś na początku. Oczywiście, że jesteśmy debilami.
Globalnie w makroskali, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, że większość ludzi tak w polsce jak i na świecie jest debilami.

ocenił(a) film na 7
BartasBartas

Najgorsze w Twojej wypowiedzi jest to, że istnieją spore szanse, że masz rację. :) Jesteśmy, jak to nazwałeś, w makroskali debilami. Ale to nie zmienia faktu, że tworzenie dla Polaków osobnych tytułów czyni z nas debili ze szczególnym upośledzeniem, a nie uważam tego za konieczne :)

ocenił(a) film na 9
HelenaDepp

To może wyjaśnię.
Tłumaczenie nie polega na tym, że się zapuszcza translator google. Tłumaczenie polega także na operowaniu kontekstami. Jeśli jakieś imię/nazwisko mówi coś ludziom w jednym kraju, to niekoniecznie mówi w innym. Wówczas bezpośrednie tłumaczenie słowo w słowo traci część treści. Stąd częste zmiany tytułów w dystrybucji właśnie w tych sytuacjach, gdy tytuł dla przeciętnego widza jest niejasny, nie sugeruje tematu, nastroju etc. "Jestem najlepsza" to wymyślony kawałek, który sugeruje ambicję jako jeden z tematów filmu. Można oczywiście go różnie ocenić, ale warto wiedzieć, skąd te dopiski się biorą.

Bo widzisz, nie biorą się stąd, że tłumacze gorzej znają angielski niż forumowicze FW. :)

hyrkan

Przede wszystkim - tytuły nie są tłumaczone tylko są nadawane nowe tytuły.

ocenił(a) film na 9
BartasBartas

Często tak. Ktoś się zastanawia i jakiś ma przy wyborze cel. Nie zawsze celem jest zadowolenie translatora google.

HelenaDepp

Robbie w ogole nie podobna do oryginalu. Za ladna. Role Harding powinna odegrac Dominique Swain. Pasowalaby idealnie.

ocenił(a) film na 8
Edna_fw

Zgadzam się - Margot jest zbyt ładna, by wiarygodnie wcielić się w niezbyt jednak urodziwą Tonyę. Mogliby chociaż popisać się z charakteryzacją (jak widać choćby na przykładzie pięknej Charlize Theron w filmie 'Monster', da się zrobić dobrą charakteryzację). Moim zdaniem najbardziej zbliżoną do oryginału urodę ma aktorka Amy Adams

HelenaDepp

Przede wszystkim - tytuły nie są tłumaczone tylko są nadawane nowe tytuły.

Tytuł nie ma idealnie oddawać treści ani tytułu oryginalnego tylko ma przyciągnąć ludzi którzy filmu nie znają. Ty film znasz więc jak chcesz obejrzeć to pójdziesz obojętnie jaki tytuł nadadzą więc nie ty jesteś targetem tylko janusz z haliną co w sobote wybiorą się wieczorem do kina i jeszcze nie wiedzą na co. I nie ma żadnych wątpliwości że o wiele bardziej przyciągnie ich tytuł Jestem najlepsza, ja Tonya niż np. Tonya

ocenił(a) film na 8
HelenaDepp

Hej hej, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze ;) Taki tytuł przetłumaczony nieliteralnie na pewno jest tańszy ;) Pozdrawiam, tłumaczka ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones