Jako fan Arnolda, film ten byl obowiazkowy dla mnie.
Nie jest zle, niskobudzetowa telewizyjna produkcja. Zaczalem ogladac sceptycznie, do tego pierwsze wrazenia Jurgena Prochow'a grajacego starszego Arnolda jakos mnie nie przekonywalo, ale ogladalem dalej bo bylem po prostu ciekaw czastki historii Arnolda jakkolwiek film niebylby zrobiony. Szybko sie wkrecilem a i Prochow'a zaakcpetowalem w tym filmie widzac jak stara sie nasladowac charakter, zachowanie Arniego, chodz duzo gorzej mu to wychodzilo od grajacego mlodego Arniego - Rolanda Kickinger, do niego nie mam zadnych ale to zadnych zastrzezen, zagral rewelacyjnie, idealnie udawalo mu sie poruszac, akcentowac, gestykulowac i zachowywac jak mlody Arnie. Az milo bylo ogladac. A i muskulatura nie grzeszyl.
Lecz do filmu raczej nie powroce - wole ogladac prawdziwego Arniego... jednak generalnie polecam, o ile historia mr olympia znalem to film dal mi przynajmniej szczypte zarysu przebiegu kampani na gubernatora.