Proste, może nazbyt przesłodzone czy naiwne.. ale w jakiś sposób ujmujące.. Wyspa przechodzi wojnę, nie daje się kataklizmom.. Jest to podnoszące na duchu ;) Hiszpanka grająca Greczynkę.. Czemu nie ;) Brytyjczyk grający Greka... No cóż... Mimo tych "smaczków" nadal lubię wracać do tego filmu.