Taki napis widnieje na grobie Allana Kardeca, kodyfikatora zasad spirytyzmu, który wielu ludziom na świecie dał nadzieję, otworzył oczy, a i pewnie uratował życie. Film całkiem niezły, trochę szkoda że brak w nim języka francuskiego, dziwne to połączenie języka portugalskiego i Paryża. Rozumiem jednak dlaczego film jest produkcji brazylijskiej ponieważ największa ilość osób uznających/praktykujących spirytyzm mieszka właśnie w tym kraju. Nie wiedziałem że Rivail miał tak wiele nieprzyjemności z powodu "Księgi Duchów". Film wart obejrzenia.