A może warto spróbować i zostać reżyserem filmowym? Jeśli jako "widz" masz tyle do powiedzenia na temat filmu akcji i potrafisz wytykać błędy niczym krytyk filmowy to w czym problem? Może akurat zrobisz furorę i przebijesz pana Vegę swoją wizją filmu sensacyjnego? Taka moja sugestia tylko :)

Aż konto założyłem żeby tu napisać. Chłopok, to że Papryk robi wybitnie ujowe filmy to wie każdy, tak samo porównanie ich do filmów Tarantino XD mnie też nie śmieszy jak co drugie słowo to ku##a i większość w kinie na sali (same szczawie) się cieszą ( hehe, powiedział ku##a hehe). Znalazł odbiorców wśród tzw "Gimbów" to trzepie kasę póki przekleństwa w suchych żartach się sprzedaja. A co do Twojej wypowiedzi że Pani Olga powinna sama robić filmy bo krytykować ich nie umie to Stary... u Vegi musisz siedzieć w pierwszym rzędzie :) to że komuś w knajpie nie smakował śniadanie/obiad/kolacja nie znaczy że musi rzucić wszystko i zostać kucharzem. Sens wypowiedzi jak w filmach Papryki ;)

Przepraszam, u Pani Oli (wnioskujac po nicku) ale opcji edycji nie znalazłem

No ja lubię jego filmy i mam do tego prawo tak jak większość cebuli twojego pokroju do wyrażania własnego zdania na temat nie lubianego filmu, z tym że ja mam zwyczaj nie krytykować filmu którego nie lubie, po prostu jeśli jakiś film mi się nie podoba to nie wypisuje na forach że to dno, że c h ujowe, nie oglądam go i omijam szerokim łukiem :) Głupotą jest też nazywanie Gimbami zwolenników produkcji Vegi, ja lubie również jego pierwsze filmy (Pierwszy milion z Przemkiem Sadowskim), bo przecież każdy ma prawo oglądać i lubić co chce wedle własnego gustu..
Swoją drogą to ciekawe, że twierdzisz że filmy Vegi są ch u jowe, to dlaczego oglądałeś Kobiety mafii, bo wychodzę z założenia że musiałeś skoro oceniłeś na 4 ?

Oglądałem, bo jak inaczej miałbym stwierdzić że to gniot? Zresztą po to jest ta strona żeby dawać wszystkie opinie, nie tylko te dobre. Wchodząc tu chciałbym wiedzieć o filmie trochę więcej, nie tylko komentarze pokroju "film ok, nie ma się co przyczepić, 100/10". Jak ma ocenę 4 czy 5 to mam prawo wiedzieć dlaczego. Twoje rozumowanie " jak się nie podoba to nie oceniam" jest o kant tyłka obić. Skoro coś jest kijowe to trzeba o tym mówić żeby więcej dziadostwa nie produkować . Tak się uczy na błędach. A film z płytkimi tekstami i co druga ku##a nie zasługuje na więcej jak 4.

:) :) nie zrozumiałes pytania. Pisałes że filmy Vegi są ch u j owe a więc mówisz o wszystkich jego filmach więc pytałem po co oglądałeś film Kobiety mafii skoro jego filmy uważasz je za beznadziejne?

Znajomi mnie wyciągnęli do kina, a że ostatnio ja wybierałem film to musiałem iść im na rękę.

No i to "nieśmieszne" porównanie do Tarantino... Do tej pory nie mogę zrozumieć wybitnego geniuszu Tarantino. Jeden film, dosłownie jeden film mi się podobał "Pulp fiction" i to głównie za sprawą dialogów i gry aktorskiej (niespecjalnie genialnego aktora) Johna Travolty. Kill Bill... zacząłem wierzyć, że nie jestem w stanie zrozumieć alegorii zawartych w tym dziele... a to po prostu kupa, tylko tak wieeelkie nazwisko twórcy zmienia najwyraźniej optykę.

I jeszcze jedno, twoje rozumowanie dotyczące wypisywania negatywnych opinii o filmach Vegi po to by więcej ich nie robić również jest dziwne :) myślisz że Vega wchodzi i czyta opinie hejterów cebularzy, że zobaczy twój komentarz, zamknie się w sobie i przestanie kręcić albo że ktoś mu zabroni? Nie, nie przestanie, robi filmy i dopóki będzie miał pomysł aby coś poruszyć będzie robił nadal, dla niego jest to spory pieniądz. Gdy Konrad Niewolski nakręcił "Joba" komedii która nie za bardzo mu wyszła, przed premierą filmu skwitował to tak "Albo się śmiejesz albo się pie..dol" i Vega wyznaje podobną zasadę, że albo się komuś spodoba albo nie, nie bacząc zbytnio na to, po prostu robi swoje. Negatywne opinie jedynie służą aby innych smutnych cebularzy zniechęcić do pójścia do kina. Rozumiem że nie lubisz jego filmów, ale wiadomo że są one wszystkie w podobnym stylu, więc po obejrzeniu Pitbulli czego oczekiwałeś idąc na Kobiety mafii?
Piszesz że w filmie co drugie słowo ku... i że mnie albo innych zwolenników to bawi? Nie bawi, nie widze w mówieniu przekleństw nic zabawnego, każdemu zdarzy się przeklinać, mnie również i to jest normalne a na pewno mnie to nie razi. Jeżeli czujesz się urażony to wybierz się do kina na jakąś bajeczkę albo włącz sobie filmy o Chrystusie :)
Na wszystko idzie patrzeć z dystansem, a idąc do kina nigdy nie sugeruje się opiniami ani nie mam bólu dupy jak większość nieszczęśliwej cebuli że znowu wyszedł jakiś beznadziejny film

No widzisz... Sicario... Prokurator, który stał się maszyną do zabijania. Wybił w pojedynkę pół gangu z Juarez. Gdyby Oświeciński w "Kobietach..." Rozwalił tych arabów, to byłby krzyk wniebogłosy, a to jest o wiele bardziej prawdopodobne, niż rozwalenie w pojedynkę szefa najgroźniejszego gangu na świecie w jego własnym domu ze stadem ochroniarzy... No, ale tam nie przeklinali i Del Toro taki ładny i biedny... Wybacz sarkazm, ale tak już mam, mimo, że nie żywię do Ciebie żadnych negatywnych uczuć :-)

dlaczego z jej ręki ? Ten tzw " argument " zawsze mnie dobija xD ku..a czy muszę być piekarzem żeby ocenić czy chleb jest dobry czy nie ? wtf ?!

Nie musisz ale zawsze możesz upiec chleb który będzie dla ciebie smaczniejszy, zamiast kupować ciągle z tej samej piekarni i narzekać że nie smakuje...
Analogicznie do filmów Vegi, zamiast oglądać jego filmy, można samemu spróbować zrobić film, przecież nie trzeba być po filmówce, Vega nie ukończył żadnej szkoły, amatorsko zaczął robić filmy i idzie do przodu, tak więc zamiast pruć się na forach można samemu coś zrobić i pokazać co się potrafi.
Po prostu irytujące jest pisanie na forach jaki beznadziejny film, jakie dno, znowu ci sami aktorzy itd no ludzie przecież to nic nie zmienia, poza tym że znajdą się osoby które dzięki wypowiedziom może nie będą już oglądać filmu, ale fakt faktem Vega dalej BĘDZIE ROBIĆ SWOJE i wasza krytyka niczego nie zmieni, dziwi mnie że laska narzeka bo tyle przekleństw w Kobietach mafii jest a w ulubionych pozycjach ma Pulp fiction, w którym aż roi się od wulgaryzmów i o co tu chodzi? :) :) fabuła lepsza? wulgaryzmy po angielsku? czasem odnoszę wrażenie że w tych waszych wypowiedziach dot filmu Vegi czy tego że są ci sami aktorzy jest taka trochę zawiść, typowa polska zawiść, bardziej o to że Vega robi film jeden za drugim i ma sporo kasy, aktorzy grają te same role i mają pewną robotę, was drażni że to samo grają, a czy wy będąc aktorami też odrzucalibyście role, tylko dlatego że jakiś samozwańczy znafffca filmowy, zwykły szary Kowalski miałby was za to potępić? Oni też muszą mieć co do gara włożyć, mieć za co opłaty zrobić, muszą za coś żyć, więc naturalne że będą grać to co dostają :) ja nie będe już więcej nic pisać przy tym filmie bo już mi to obrzydło w kółko pisać to samo zawistnej cebulandii...

ty ale jakiś problem masz...? JOZKWASIĆ CI CITJINE ????

Brak argumentów to i trzeba się odwołać do porównań z czterech liter :) Szkoda czasu na dyskusję, człowiek najwyraźniej nie przyjmuje do wiadomości, że ktoś może mieć inne zdanie aniżeli on sam :)

dokładnie ! :) podpisuje się rękami i nogami

Nie podoba Ci się film - sama zrób lepszy :) {takbardzośmiechłam}

W zasadzie miałem już nie pisać ale zrobię ten wyjątek i napiszę ostatni raz.. Brak mi argumentów? One są ale jeśli czytanie ze zrozumieniem u ciebie kuleje no to ich nie widzisz :) Odnosiłem się do twojego pierwszego postu, że nie tolerujesz filmów Vegi to rozumiem, natomiast było dla mnie niezrozumiałe nazywanie aktorów prostytutkami bo grają znowu u Vegi, ty może sobie żyjesz na garnuszku tatusia i mamusi i pieniążki do rąsi dostajesz, ale oni są dorośli i zwyczajnie wykonują sobie swoją pracę, wiesz :) Za chwilę pewnie będzie fala płaczu bo ty może i dorosła jesteś w każdym razie twoje "główkowanie" tego nie potwierdza :)
"Nie podoba ci się film - sama zrób lepszy" tak uważam i podejrzewam dziecinko że gdybyś rozmawiała z Vegą to odpowiedziałby ci podobnie. No ale takiej rozmowy by nie było, smutni i nieszczęśliwi ludzie najlepiej czują się przy wywoływaniu gównoburzy na filmwebie, przynajmniej można wylać swój płacz, zazdrość i żal <o matko znowu ci sami aktorzy, toż to prostytucja i jeszcze ta łacina mój Boże> dosłownie ból cipsko ci uwiera, a tymczasem u Tarantino aktorzy syyyypali równo w Pulp fiction :) tam cię dziecinko nie raziło? Choć swoją drogą PF to również mój ulubiony film.

"Cipsko Cię uwiera" lol wystawiłeś sobie najlepsze świadectwo ;] Nic dziwnego, że z filmami Vegi i ich bohaterami prawdopodobnie bardzo się identyfikujesz: podobny poziom intelektualno-werbalny.

No dobra, ale teraz tak serio. Oglądając coś nie mogę wyrazić swojej opinii? Mogę tylko mówić kiedy mi się coś podoba, a jak nie to robić sztuczny uśmiech i nie odzywać się wcale? Sory memory panie ale nie o taką Polskę moi dziadkowie walczyli. Będę mówić, pisać i myśleć co chcę i będę się z tym ogłaszać. O to chodzi w dyskusjach itp. Oceniam słabo, pisze co moim zdaniem było źle i gitara. Nie zgadzasz się to napisz że Tobie się podobało i krzyż na drogę. A swoją drogą z tym "Cipskiem" to Stary zakopałeś się w mule razem z tymi swoimi filmami. Już wiem co takiego Cię tam zafascynowało. A odpowiednio użyta kur#a jest fajna. Tylko nie co zdanie. Wyglądało to tak jakby pisząc scenariusz popatrzył na 3 strony tekstu, a mieli napisać 40. Wiadomo co dołożyli. A przytaczanie słów jakiegoś reżyserka ignoranta, że albo się podoba albo wypieprzac jest śmieszne. Nie każdy musi lubić jego szmire, a jeśli nie stać go nakręcić coś lepszego to nie moja wina. Nie zmusi mnie do wypowiedzenia swojego zdania. Nara.

Dokładnie, szkoda gadać. Nie dość, że praktycznie co rok wypuszcza jakieś totalną padlinę, to jeszcze z praktycznie tymi samymi aktorami i w dodatku w tej samej tematyce...

Nie rozumiem tych argumentów, że inni też tak robią...? Chyba nie. Taki Nolan nie nakręcił raczej 4 filmów w ciągu dwóch lat z prawie taką samą główną obsadą...

każdy rezyser ma swoich ulubionych aktorów z którymi pracuje przy każdym swoim filmie więc nie ma o co robić tyle zamieszania

Największym problemem jest to, że znowu będzie o tym samym. Każdy poważny reżyser ma ulubionych aktorów to fakt, ale nie wciska ich do każdego swojego filmu. Poza Vegą oczywiście.

No nie wiem, ale Wojtek Smarzowski na swoją stałą ekipę aktorską, która pojawia się w każdym jego filmie i nikt nie mówi, że to jest złe.

Skoro ludzie nie mówią, że to jest złe oznacza, że aktorzy dobrze się spisują. A poza tym ostatnie filmy Smarzowskiego nie powielają schematów i poprzednich produkcji. Co innego w przypadku Vegi. W 2016 dwa Pitbulle i w 2018 Kobiety Mafii. Ta sama tematyka, te same "mordy". Smarzowski chociaż co film prowadzał nowe twarze i rotował składem ulubionych aktorów.

Jakby zmienił sam tytuł i puścił jako nowość do kin. Nikt by nie zauważył różnicy. On kasę by zarobił i ile zaoszczędzil na produkcji. ;-)

Bo Jakubik jest genialnym aktorem, który potrafi zagrać absolutnie wszystko i w każdej roli jest inny a Bołądź, Oświeciński, Stramowski czy Fabijański grają w kółko to samo. To taka subtelna różnica.

Grają to co mają napisane i to nie ich wina. Bronisz im? To jest ich zawód, oni z tego żyją..

Tylko czy jak im bronię?
To jest tak samo jak z muzyką, są tacy co wychodzą na scenę, gibają się jak pajace, "śpiewają" z playbacku i gawiedź ich nazywa muzykami i są goście, którzy wychodzą, grają na instrumentach, improwizują, śpiewają, dają z siebie wszystko i też są muzykami. Jedni i drudzy mają taki zawód tylko jedni są rzemieślnikami amatorami a drudzy są artystami. Ot taka mała, subtelna różnica.

No ok, co do aktorów z filmu Vegi, ja osobiście nie mam nic do ich gry, moim zdaniem grają dobrze, Oświęcimski chociaż nie ukończył szkoły aktorskiej to na ekranie wypada świetnie, Jakubika też uznaje za porządnego aktora. Co ci się nie podoba i jakie np błędy widzisz u tych pierwszych? Wiesz rozumiem że masz swoje zdanie na ten temat ale pytam z ciekawości, bo może jest coś czego ja nie dostrzegam

Vega to w tym momencie dobry księgowy i nic więcej. Wie kogo wynająć i jak skroić film żeby się sprzedał. To już niestety komercja w najgorszym wydaniu. Moim zdaniem najlepiej to udowodnił werbując Lindę do swoich filmów. To był strzał w dziesiątkę bo Boguś to świetny aktor i przede wszystkim medialna postać (no i ciągnie poziom filmów jednak automatycznie w górę).
Co do Tomasz Oświecińskiego (nie Oświęcimskiego) to owszem wypada świetnie, jako pajac, koks, gangster etc. Dobry naturszczyk, który grając samego siebie wypada dobrze tylko ile razy chcesz jeszcze go oglądać w tej robi? Mnie wystarczyły dwa Pitbulle. Jeżeli miałbym go nazwać aktorem musi zagrać jakąś inną rolę. Porównaj sobie go np. do Lindy (a myślę że jego filmografię powinieneś znać dobrze ;)) i popatrz jak róże role grał Boguś w swojej karierze a Oświeciński cały czas gra półgłówka.
Ogólnie nie darzę żadnych aktorów jakąś osobistą niechęci, ja na to patrzę tylko pod kątem artystycznym. Niestety artystycznie Vega od wspaniałej "epickiej" starego Pitbulla (3 sezony serialu + pierwszy film) przeszedł do Nowych porządków, które są dobrym mocnym ale jednak filmem dla zjadaczy popcornu a później to już zaliczył kontrolowany zjazd i zaczął serwować odgrzewane, niesmaczne kotlety i kaszankę. Dobrał sobie do tego odpowiednich aktorów i niech sobie wypuszcza co rok ten sam film (nawet plakatu mu się nie chce zmienić) tylko że ja tego nie kupuję.

Byłem kilka dni temu na Ostatnim psie, jak nie widziałeś to polecam zobaczyć co Pasikowski zrobił z marką, którą Vega zupełnie wyeksploatował. Nie jest to film idealny ale i ile lepszy od tego co ostatnio zrobił Vega. Dorociński, Woronowicz, Stroiński, Mohr kradną ten film, do tego powrót Pazury do poważniejszych ról. To są aktorzy z górnej półki. Vega poza Lindą nie ma takich ludzi, no jest jeszcze Chabior ale on gra ostatnio tą samą postać tylko strój zmienia więc go nie liczę.

Porównanie aktorów Vegi do Jakubika to jak porównanie gówna do czekolady.

Patryk Vega ma obsesję na punkcie siebie samego. I urojenia, że potrafi robić dobre filmy.

Co masz do tych aktorów ??

Wiele hałsu o nic, jak dla mnie to oni się sprawdzają i nie dziwię się, że Vega współpracuje z nimi przy koljnych filmach. Każdy rezyser ma swoją ekipę aktorów i tych z drugie kamery, więc więcej luzu.

Może po prostu ich lubi, dobrze się mu z nimi pracuje i pasują facjatami do jego wizji. Kto reżyserowi zabroni? Na zachodzie w Hollywood bywa tak samo :D

Mi się wydaje, że po prostu nikt z tych bardzej znanych aktorów nie chce u niego grać. A do tego każdy reżyser ma swoich ulubieńców.

co by nie pisać to Spuchnięta Anka była świetna! Warnke zdecydowanie powinna się pojawiać częściej na dużym ekranie

Bo tylko oni się do tego typu filmów nadają.

Hmmm... Tony Scott nakręcił 5 filmów z Denzelem Washingtonem, a jego brat Ridley Scott 5 filmów z Russelem Crowe.

A gdzie Ostaszewska? Będzie w drugiej części?

Chodzi o to że reżyserowie to tylko ludzie i mają swoje ograniczenia. Chciałbyś mieć co rok nową matkę?

Nie ma co się przyczepiać o granie w kolejnych filmie Vegi tych samych osób bo tak samo robi Quentin Tarantino, ale wiadomo on to inna liga.

Nie moge wpisać swojego zdania bo niby moja wypowiedz zbyt ostra ,zadnego brzydkiego slowa ,tylko opinia. ...i to.jest demokracja ))))

Dokladnie masakra