Zwróciłem uwagę, że film ten pomimo tego, że opowiada o walkach z Japończykami, to w żadnej scenie nie widać po twarzach, że przeciwnikiem byli Japończycy. Po prostu wszystkie ujęcia walk były tak zrobione, że za Japonczyków mogli przebrać wątłych np. Polaków.
Rozumiem, ze ten film miał mały budżet, ale kwestia zatrudnienia odpowiednich statystów budżetu tego filmu raczej by nie zrujnowała.
Co do samego filmu, to kwestia gustu (a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje i ja też nie mam takiego zamiaru). Mi nie przypadł do gustu, ale jak widzę po forum części przypadł.