przyjemność oglądania - polecam w oryginale / z napisami
oczywiście, że oryginał zawsze brzmi lepiej, ale nie ma co narzekać na polskich lektorów. odwalają kawał dobrej roboty. całe szczęście, że ui nas nie robi się dubbingu do każdego filmu jak to jest w niektórych krajach. to dopiero potrafi zepsuć cały film...
oczywiście zgadzam się co do dubbingu - sam zamysł to porażka - niedopasowane ruchy ust i barwa głosu inna od oryginalnego głosu aktora odbiera połowe przyjemności ...dodać do tego jeszcze "na siłę" wpasowywane tłumaczenie i Jima Carrey'a w roli głównej ...i mamy nowy film - tylko że zamiast komedii - dramat ;)
co do lektora mam jedno podstawowe zastrzeżenie - w filmach gdzie liczą się gierki słowne albo jest humor powiązany z językiem/kulturą a czasem nawet intonacją ...lektor zwykle po prostu nie daje rady - a to z prostej przyczyny, że nie wszystko się da przetłumaczyć...najczęściej dialogi i humor w nich zawarty stanowią problem nie do obejścia.
I jak nie patrzeć jakakolwiek próba dubbingowania Christophera Lee jest zbrodnią przeciw kinematografii :)