Realistyczny obraz o nas samych. Niezwykła kompozycja o ludziach żyjących obok siebie. I "chętkach" chyba nas wszystkich, obrzydliwe. Do czego? Do lepszego? Obrzydliwe. Obraz o niezbyt "pięknych" ludziach, z pięknymi wnętrzami Nie mylić z dobrocią. O nienawiści, której nie musimy się uczyć i o tolerancji, która wymaga od nas wiele wysiłku i nauki. I ta konstytucja w tle... Uwaga spojler: kupa literek zebranych w bełkot dla idiotów i "rządzących". Piękny obraz.
A tę opinię napisał zdeklarowany mizantrop ;) więc warto obejrzeć ;)))
Krzypur, hmm, rozumiem, że zakumałeś idiotów. Rządzący to tacy, co za pomocą kupy literek zebranych w bełkot trzymają za mordę idiotów. Wyjaśniłem?
Właśnie dobrze napisałem: rządzący to stan faktyczny, bezapelacyjny, niezmienny; "rządzący" dają do myślenia, pozwalają na pomyślenie, dlaczego jakiś koleś wrzucił to słowo w cudzysłowie, może mu się klawiatura jednak nie zacięła? ;PPP
film wyśmienity a nawet wręcz rewelacyjny :) jak to jest że już nawet jugole potrafią nakręcić dobre kino a u nas w Polsce taka bryndza ?? kasy dużo nie potrzeba, liczy się dobry pomysł. później wystarczy przyzwoity scenariusz i reżyseria. i z tym chyba jest u nas największy problem. aktorów mamy nie gorszych niż śp Nebojsa Glogovac (genialny aktor - polecam również film "Klopka") natomiast z reżyserami i scenarzystami - nędza. ktoś mi wymieni choć jednego dobrego współczesnego polskiego reżysera poza Smarzowskim (mimo kontrowersji) ? Dodajmy żałosny scenariusz, marny dźwięk (odwieczny problem polskiego kina) i zęby bolą przy oglądaniu.