Podchodziłem do tego filmu bardzo sceptycznie nastawiony,a tu taka miła niespodzianka.Fajny klimacik - niby za wiele na ekranie się nie dzieje,niby akcja toczy się leniwie,przez 80 % czasu ten film wygląda jak jedna wielka reklama browarów i zioła,ale jak to się fajnie i przyjemnie ogląda. Mimo swych niewątpliwych wad są na ekranie spoko bohaterowie z krwi i kości - mimo,że akcja toczy się w Warszawie,to nie ma tu żadnych korporacyjniaków,czy gangusów od Vegi,a są przeciętni ludzie ze swoimi większymi lub mniejszymi problemami.Jest momentami niezły humor,są niepoprawne politycznie dowcipy i są dobrzy aktorzy.Dobre role Simlata czy Solarza,ale wszystkich przebija Lidia Sadowa z otwieraczem w kieszeni zawsze gotowa na browara.Na plus również dobra końcówka - jeśli ją zestawimy z podtytułem tego filmu,to ma to wszystko sena.Ja osobiście polecam.